eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoidzie nowe › Re: idzie nowe
  • Data: 2022-08-31 10:33:07
    Temat: Re: idzie nowe
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Wed, 31 Aug 2022 09:59:07 +0200, Kviat wrote:
    > W dniu 30.08.2022 o 22:29, Robert Tomasik pisze:
    >> Zwracam uwagę na "były kleryk". Czyli chciał być księdzem, ale nie
    >> został. Trochę to osłabia jego wiarygodność w tego typu wypowiedziach.
    >
    > Aaaa... no taaak... bo jakby został księdzem, to byłby wiarygodny.
    > LOL

    Zalezy co by mowil
    Tak juz u "byłych" bywa, ze moga sie chciec mscic na dawnej
    organizacji.
    A z kolei "nie-byli" będą wybielac swoja organizacje.
    Patrz na Roberta, jak o kolegach pisze :-)

    > Ale skoro nie poddał się manipulacji, nie pozwolił żeby mu beret zryli i
    > odszedł z sekty, to osłabiło jego wiarygodność...
    > Ja uważam, że wręcz przeciwnie.

    Moze i tak, ze odszedl z sekty, a moze go wyrzucili :-)

    >>> Sporadyczne takie zachowanie księdza?
    >>> "Warunki - surowe. Nie ma elektryczności ani bieżącej wody, są za to
    >>> czteroosobowe namioty. ,,[...] W tych warunkach dzieci i młodzież
    >>> kształtują swoje charaktery, swoje ciało, a przede wszystkim swojego
    >>> ducha" - piszą organizatorzy na stronie internetowej.
    >>
    >> W takim wojsku w namiocie śpi drużyna.
    >
    > Tak, to faktycznie dobry argument...
    > Wiesz, że dorośli, to nawet mogą kształtować swoje charaktery alkoholem?

    W wojsku nie wolno. Teoretycznie.

    >>> Na obozach nie można też korzystać z telefonów komórkowych. Na
    >>> początku turnusu oddaje się je do depozytu, a rozmowy z rodziną trzeba
    >>> najpierw uzgadniać z opiekunami. Rodzice mają zakaz dzwonienia do
    >>> dzieci i zakaz odwiedzin. ,,Wszelkie telefony oraz odwiedziny
    >>> utrudniają i zaburzają funkcjonowanie obozu rekolekcyjnego" - głosi
    >>> regulamin."
    >>
    >> W wojsku też się obecnie tak robi, by przeciwnik nie namierzył wojska.
    >
    > Tak, to faktycznie dobry argument...
    > Ręce opadają.
    > Tym dzieciom też zabrali, żeby ich przeciwnik nie namierzył?
    >
    > Tu masz inne przykłady kościelnego kształtowania charakterów:
    >
    > https://tvn24.pl/krakow/tylmanowa-uczestnicy-rekolek
    cji-mieli-wiazane-rece-znecanie-sie-nad-dziecmi-vs-d
    zialanie-symboliczne-6063210
    >
    > "Uczestnicy rekolekcji w Tylmanowej musieli oddać telefony opiekunom, a
    > w pierwszy dzień przez około pół godziny mieli związane ręce."

    Aczolwiek jak przeczytasz - to bylo "symbolicznie".

    > https://tvn24.pl/katowice/hazlach-koszarawa-dzieci-m
    dlaly-byly-wiazane-prokuratura-wszczela-sledztwo-w-s
    prawie-rekolekcji-4342621
    >
    > "Dzieci pojechały na trzydniowe rekolekcje do klasztoru w górach.
    > Rodzice byli przeświadczeni, że to obowiązkowy warunek przystąpienia do
    > bierzmowania. Nie wiedzieli, że planowane jest wiązanie rąk i modlitwa,
    > której może towarzyszyć omdlenie. Uczestnicy padali na ziemię, a po
    > powrocie płakali i potrzebowali opieki psychologa. Prokuratura wszczęła
    > śledztwo."

    Zacytuj lepiej
    "Jak opisują, "zostały wprowadzane w swego rodzaju trans, w trakcie
    którego upadały na ziemię częściowo lub całkowicie tracąc świadomość.
    Płakały, stawały się bezbronne, a do ich podświadomości zostały
    wprowadzone różne treści". Rodzice podejrzewają nawet organizatorów
    rekolekcji o "podanie dzieciom niedozwolonych substancji, czy to w
    postaci odurzających kadzideł, czy też wraz z pożywieniem"."

    Prawda, czy wymysly dziennikarskie, a moze plotki?
    Tzn z tymi substancjami.


    Tak czy inaczej ... jest sprawa.
    Tylko moment - to marzec 2020 - i jak sie skonczyło?

    Ziobrokura podjela dzialania pozorowane przed umorzeniem,
    czy naprawde nie bylo podstaw?
    Czy moze sprawa poszla do sądu?


    P.S. 2. "Dzieci mdlały. Zjawisko, któremu towarzyszyło omdlenie,
    organizatorzy nazywają "spoczynkiem w Duchu Świętym", które może się
    pojawić w trakcie modlitwy wstawienniczej. Modlitwę odmawiały cztery
    grupy po trzy osoby, wypowiadając słowa podobne do istniejących bądź
    niezrozumiałe ciągi sylab. Dzieci były zapraszane do grup kolejno, nie
    były zmuszane. Modlący się asekurowali uczestnika, łapiąc go i kładąc
    na ziemi, jeśli zemdlał, następnie do leżącego podchodził ksiądz,
    udzielał błogosławieństwa i uczestnik przebudzał się. Według
    organizatorów doszło do około 10 takich "spoczynków".

    troche duzo tych omdlen. Takie delikatne dzis dzieci, czy zakonnicy
    maja opanowane "wprowadzanie w trans"?

    >> Za moich czasów telefonów komórkowych nie było, ale odwiedziny na obozie
    >> były limitowane jedną sobotą w środku miesięcznego pobytu. Ale to były
    >> obozy wojskowe.
    >
    > Ale te nie były obozami wojskowymi.

    No i teraz telefony komorkowe są, wiec nie ma co porownywac.

    Ale
    "5. Rodzicie mieli utrudniony kontakt z dziećmi. Organizatorzy
    uprzedzali, że w klasztorze nie ma zasięgu telefonii komórkowej.
    Przekazali rodzicom numer stacjonarny do klasztoru. Jedna z matek
    opowiedziała, że trzykrotnie próbowała się na niego dodzwonić i
    otrzymała reprymendę. Organizatorzy twierdzą, że w żaden sposób nie
    zabraniali kontaktowania się."

    To jak - w tym przypadku tez zabrano komorki do depozytu, czy nie bylo
    potrzeby?

    > A może jednak były?
    > https://wiadomosci.onet.pl/kraj/kim-sa-wojownicy-mar
    yi/zjn4swc

    Inny region.

    Jak sie czyta wypowiedzi rzekomego wojownika, to niby cos tam jest
    nie w porządku, ale moze to po prostu reaktywowana niegrozna tradycja.


    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1