Żyła <m...@m...com> stwierdziła
w news:de1n2b$ibq$1@nemesis.news.tpi.pl:

>>> jak z tych 8 tyś zrobi się dla notariusza 1500
>>> - myśle, że trzeba by odszczekać....
>> Widziałem już poświadczone powagą notariatu umowy, w których
>> jedna ze stron zobowiązywała drugą do łamania prawa
[...]
>> Przyznasz, że 1.5 kZŁ jak za usługi
>> "biura przepisywania umów i innych luźnych wniosków stron"
>> to nieco wygórowana stawka?

> Nie, mamy wolność
... i demokracje

> jak uważasz, ze dużo zarabia - myk do
> szkoły i uczyć się uczyć uczyć.
A cóż ma wspólnego mój poziom wykształcenia (lub jego jakość)
z poziomem dochodów w tym szacownym klanie?!

> Albo będziesz notariuszem albo posłem.
A ta druga (a ostatnio bardziej z naj-pierwszą związana) profesja
jakież ma powiązania z poziomem wykształcenia?!

> Ale nikomu nie wolno oceniać dużo czy mało.
Wybacz, w przypadku baby z pietruszką na starganie to JA oceniam.
Jako obywatel godzę się na odstępstwa od tej zasady tylko gdy państwo
w zamian coś oferuje.
Jak poprzednio wspomniałem, w przypadku notariatu jako obywatel
niwiele dostaję w zamian. Deklaratywne _jedynie_ zaufanie publiczne
mi nie wystacza gdy notariusz bez zająknięcia przyklepuje takie
zobowiązania umowne - może przyklepać również Inflanty czy Pałac
Kultury.
A korporacja stawki mniejsze od maksymalnych śmie nazywać
"nieuczciwą konkurencją" grożąć infamią zawodową.

> Oczywiście istnieje podejrzenie zmowy konkurencyjnej etc, ale
> jest tysiąc innych branż
Wymień 1/4 z tego tysiąca ;)))

> gdzie taka zmowa rzeczywiście istnieje
> a nie tylko kwestia taksy....
IMHO albo wysoka taksa za bardzo wysoki poziom odpowiedzialności,
albo rola protokolanta potwierdzającego, że
"strona A powiedziala <a>, a strona B się zgodziła i powiedziała <b>"

--
pozdro
poreba