eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › dowody zdrady malzenskiej
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 27

  • 21. Data: 2005-06-03 08:55:47
    Temat: Re: dowody zdrady malzenskiej
    Od: "Max" <M...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:d7p3ve$k6$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Max napisał(a):
    >
    >>
    > {ciach ...]
    >
    > A ty oglądasz za dużo TV, a w szczególności amerykańskich filmów.
    Art 60 & 2
    Jeżeli jeden z małżonków został uznany za wyłącznie winnego rozkładu
    pożycia, a rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej
    małżonka niewinnego, sąd na żądanie małżonka niewinnego może orzec, że
    małżonek wyłącznie winny obowiązany jest przyczyniać się w odpowiednim
    zakresie do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego,
    chociażby ten nie znajdował się w niedostatku.

    Max



  • 22. Data: 2005-06-03 10:14:03
    Temat: Re: dowody zdrady malzenskiej
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Max napisał(a):

    > Art 60 & 2
    > Jeżeli jeden z małżonków został uznany za wyłącznie winnego rozkładu
    > pożycia, a rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej
    > małżonka niewinnego, sąd na żądanie małżonka niewinnego może orzec, że
    > małżonek wyłącznie winny obowiązany jest przyczyniać się w odpowiednim
    > zakresie do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego,
    > chociażby ten nie znajdował się w niedostatku.
    >

    I ... ?
    Nie chodziło mi o treść przepisu, który akurat znam, ale o twój opis
    "praktyki". Tak jak opisałeś nie wygląda w rzeczywistości, lecz w TV.


    --
    @ Johnson
    --- za treść postu nie odpowiadam


  • 23. Data: 2005-06-03 11:58:31
    Temat: Re: dowody zdrady malzenskiej
    Od: Marcin Tałajczyk <tulujczyk@ZAMIEN_ulu_NA_ala.poczta.onet.pl>

    Max napisał(a):
    >
    > Art 60 & 2
    > Jeżeli jeden z małżonków został uznany za wyłącznie winnego rozkładu
    > pożycia, a rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej
    > małżonka niewinnego, sąd na żądanie małżonka niewinnego może orzec, że
    > małżonek wyłącznie winny obowiązany jest przyczyniać się w odpowiednim
    > zakresie do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego,
    > chociażby ten nie znajdował się w niedostatku.
    >
    > Max
    >
    >
    Ja piernicze ! Co za chore państwo wymyśliło taki przepis...

    --
    Pozdrawiam.
    Marcin.


  • 24. Data: 2005-06-03 14:44:37
    Temat: Re: dowody zdrady malzenskiej
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Max" <M...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:d7p5so$e5e$1@korweta.task.gda.pl...
    >
    > Art 60 & 2

    No i jak tu się dziwić, że ludziska nie żenią się tylko żyją na kocią
    łapę. Zreszta nasza Najjaśniejsza (n+1)RP w ogóle lubi być hojna na cudzy
    koszt.

    Alek


  • 25. Data: 2005-06-05 07:47:31
    Temat: Re: dowody zdrady malzenskiej
    Od: He(R)Sk <s...@a...poczta.onet.pl>

    On Fri, 03 Jun 2005 10:17:09 +0200, Johnson <j...@n...pl> wrote:

    > A ty oglądasz za dużo TV, a w szczególności amerykańskich filmów.

    niestety to polska rzeczywistosc...prosty przyklad wrednej "bylej"
    zalozmy,ze malzonkowie kiedys rozliczali sie wspolnie, on zarabial
    sporo,ona zdecydowanie mniej.US zwracal nadwyzke podatku. po 2 latach
    "bylej" zechcialo sie zlozyc korekte zeznania podatkowego za okres
    kiedy byli jeszcze jak dwa golabki. maz dostaje z US wezwanie, ze
    w zwiazku z korekta zeznania powinien rozliczyc ponownie zeznanie.
    poniewaz mial zwrot musi zwrocic nadplate plus odestki za 2 lata.
    tym sposobem jest zalatwiony na cacy. zostaje droga cywilna...



    --

    HeSk

    "Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
    i terytorium darmowego opluwania innych."

    * My personal opinions are just mine.


  • 26. Data: 2005-06-05 19:05:32
    Temat: Re: dowody zdrady malzenskiej
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    He(R)Sk napisał(a):

    >
    > niestety to polska rzeczywistosc...prosty przyklad wrednej "bylej"
    > zalozmy,ze malzonkowie kiedys rozliczali sie wspolnie, on zarabial
    > sporo,ona zdecydowanie mniej.US zwracal nadwyzke podatku. po 2 latach
    > "bylej" zechcialo sie zlozyc korekte zeznania podatkowego za okres
    > kiedy byli jeszcze jak dwa golabki. maz dostaje z US wezwanie, ze
    > w zwiazku z korekta zeznania powinien rozliczyc ponownie zeznanie.
    > poniewaz mial zwrot musi zwrocic nadplate plus odestki za 2 lata.
    > tym sposobem jest zalatwiony na cacy. zostaje droga cywilna...
    >

    Co prawda prawa podatkowego nie znam, ale nie wydaje mi się możliwe to
    co napisałeś, czyli cofnięcie oświadczenia o wspólnym rozliczaniu się z
    podatku.
    A jeśli o to chodzi że coś kręcili z podatkami to powinien mieć
    pretensje raczej do siebie.
    Pomijam juz to że to co napisałeś nie ma żadnego związku z alimentami po
    rozwodzie.


    --
    @ Johnson
    --- za treść postu nie odpowiadam


  • 27. Data: 2005-06-07 18:54:57
    Temat: Re: dowody zdrady malzenskiej
    Od: He(R)Sk <s...@a...poczta.onet.pl>

    On Sun, 05 Jun 2005 21:05:32 +0200, Johnson <j...@n...pl> wrote:

    > > niestety to polska rzeczywistosc...prosty przyklad wrednej "bylej"
    > > zalozmy,ze malzonkowie kiedys rozliczali sie wspolnie, on zarabial
    > > sporo,ona zdecydowanie mniej.US zwracal nadwyzke podatku. po 2 latach
    > > "bylej" zechcialo sie zlozyc korekte zeznania podatkowego za okres
    > > kiedy byli jeszcze jak dwa golabki. maz dostaje z US wezwanie, ze
    > > w zwiazku z korekta zeznania powinien rozliczyc ponownie zeznanie.
    > > poniewaz mial zwrot musi zwrocic nadplate plus odestki za 2 lata.
    > > tym sposobem jest zalatwiony na cacy. zostaje droga cywilna...

    > Co prawda prawa podatkowego nie znam, ale nie wydaje mi się możliwe to
    > co napisałeś, czyli cofnięcie oświadczenia o wspólnym rozliczaniu się z
    > podatku.

    TO BYL FAKT a nie teoretyczne rozwazania.

    > A jeśli o to chodzi że coś kręcili z podatkami to powinien mieć
    > pretensje raczej do siebie.

    nic nie krecili. po prostu sie rozeszli 2 lata pozniej.

    > Pomijam juz to że to co napisałeś nie ma żadnego związku z alimentami po
    > rozwodzie.

    ma, pokazuje jak "sliczna" moze zalatwic "bylego", poprzednicy pisali
    na temat "wrednosci" prawa i "przywilejow" kobiet po rozwodzie.





    --

    HeSk

    "Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
    i terytorium darmowego opluwania innych."

    * My personal opinions are just mine.

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1