eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › czy można tak zrobić gliny w konia?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 65

  • 61. Data: 2010-11-17 07:53:12
    Temat: Re: czy można tak zrobić gliny w konia?
    Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>


    Użytkownik "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>
    >
    > To nie jest pogadanka o tym, że piesek za głośno szczeka i można przyjść
    > jutro. Gliniarz wykonuje czynności wobec gościa, który bezsprzecznie
    > kierował autem i czuć, że pił.

    Chyba nie było, że czuć.

    > Jak będzie trzeba i będą chcieli to wlezą za nim do tego mieszkania zanim
    > dojdzie do lodówki, choćby miało to być przeszukania. Wiesz dlaczego? Bo
    > gość jest na widelcu, są bliscy pewności, że mają na niego dowody, a więc
    > mało ryzykują. I nikomu włos z głowy nie spadnie, bo sąd zatwierdzający
    > następczo przeszukanie szybko zajarzy o co biegało... bo zaraz po
    > zatrzymaniu zbadają go alkomatem, bo przed zatrzymaniem są dowody, że
    > zachowywał się tak i tak, i jeszcze próbował się oddalić... Tu widać, kto
    > jest biały, a kto czaryny.

    Pierdoły. Było o tym, że policjant sam zgodził się na oddalenie. To co tu
    opowiadać historie o tym, że "próbował oddalić się" ? Nie próbował tylko
    oddalił się. Widać policjant nie podejrzewał o nic a tylko sprawdzić kim
    jest.


  • 62. Data: 2010-11-17 08:12:20
    Temat: Re: czy można tak zrobić gliny w konia?
    Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>


    Użytkownik "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>

    >> Toć piszę chyba wyraźnie - facet mówi, ze nie ma dokumentów przy sobie,
    >> ale ma w domu, tuż obok. I glina się zgadza aby on je przyniósł, idzie z
    >> nim, ale nie zostaje wpuszczony na teren.
    >
    > A policjant się zgadza na to, aby czekał na zewnątrz?

    Chyba logiczne, skoro pozwala oddalić się w takie miejsce.


    > Jeśli nie zgadza się, czyli to wymuszone zamknięcie mu przed nosem drzwi
    > traktuje jako bezprawne przerwanie czynności prawnie dozwolonej -
    > legitymowania.

    No ale zgadza się przecież.

    Jak dla mnie szkoda gadki. Policjanta oczywiście można a nawet należy zrobić
    w konia, ale można spotkać się z szykanami z jego strony, które oczywiście
    należy ścigać.


  • 63. Data: 2010-11-17 08:17:34
    Temat: Re: czy można tak zrobić gliny w konia?
    Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>


    Użytkownik "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>

    >> No to przecież opisałem, ze JUŻ się udało.
    >> (...)udał się spokojnie do domu, zamknął drzwi i >obalił flachę.
    >
    > To policjant nie korzystał z uprawnień i dopuścił do utraty części
    > możliwości dowodowych.

    Powinno go zwolnić :-)


  • 64. Data: 2010-11-19 17:42:35
    Temat: Re: czy można tak zrobić gliny w konia?
    Od: "p 47" <k...@w...pl>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:ibptgb$q82$2@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik "animka" <a...@t...nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości
    > news:ibpscc$fl5$1@node1.news.atman.pl...
    >
    >>> Była jakiś czas temu taka sprawa. Babka weszła do ubikacji i już nie
    >>> wyszła.
    >>> Baśka jej było, cwaniarze...
    >> Weszła nie sama. Weszła z policjantką.
    > Policja (nie wiem czy wśród nich policjantka) na miejsce została wezwana
    > po kilku godzinach. To jeden z zarzutów przed komisją poselską. Więc mało
    > prawdopodobne jest, by zmarła tragicznie wchodziła do ubikacji z
    > policjantką.
    >

    A morał z powyzszej historii jest taki, że z takimi podejrzanymi o pospolite
    przestępstwa kryminalne, (szczególnie jesli pochodzą oni z szemranego,
    komuszego środowiska) nie wolno cackać się i być uprzejmym i pozwalac np.
    skorzystac z ubikacji) , ale trzeba bezwzglednie stosowac wobec nich
    własciwe procedury, właśnie jak ze zwykłymi kryminalistami; - ot, trzeba
    było tę Baśkę po prostu skuć, a jak rzucała się to i rzucic na glebę. I
    wtedy nawet Kalisz byłby zadowolony;-))


  • 65. Data: 2010-11-19 17:56:23
    Temat: Re: czy można tak zrobić gliny w konia?
    Od: "p 47" <k...@w...pl>


    Użytkownik "Jotte" <t...@s...wypad.wp.pl> napisał w wiadomości
    news:ibuqqn$mam$1@news.dialog.net.pl...
    > Użytkownik "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
    > news:ibuq7p$mr1$1@z-news.wcss.wroc.pl...
    >
    >>> A wydawać by się mogło, że jasno i zrozumiale w kilku słowach opisałem
    >>> hipotetyczną po części sytuację...
    >> Wydaje mi się, że ja też wyłożyłem hipotetyczne rozwiązanie, podając
    >> również dlaczego nie można tak prosto zrobić w konia tzn. jakie są prawne
    >> sposoby zabezpieczenia przed zrobieniem w konia. Czy się uda zrobić czy
    >> nie to już inna kwestia.
    > No to przecież opisałem, ze JUŻ się udało.
    > Nie uciekał, poszedł do domu za zgodą polucjanta, wszedł i zamknął za sobą
    > wejście do swojej posesji.
    > Następnie zostawiając gliniarza na zewnątrz (zakazując mu tym samym
    > wstępu) udał się spokojnie do domu, zamknął drzwi i obalił flachę.
    > Koniec.
    >

    Nie, poczatek kłopotów podejrzanego,- policjant wzywa go do poddania się
    badaniu alkoholomierzem, a gdy ten odmawia wchodzi siłowo do domu
    podejrzewając, ze gość ukrywa/niszczy dowód przestepstwa/wykroczenia , tj.
    aktualne stężenie alkoholu we krwi......

strony : 1 ... 6 . [ 7 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1