eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoallegro, brak chęci współpracy › Re: allegro, brak chęci współpracy
  • Data: 2011-11-25 08:14:39
    Temat: Re: allegro, brak chęci współpracy
    Od: Nixe <n...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-11-25 00:18, to pisze:

    > Załóż kilka aukcji bez ceny minimalnej i usuń godzinę przed końcem jak
    > cena będzie rażąco niska, to szybko przekonasz się, że ta możliwość jest
    > dość iluzoryczna.

    Ale mam taką możliwość.
    Konsekwencje, jakie nastąpią (albo i nie) to inna para kaloszy.

    > Aukcja jest Twoja, wystawienie oferty niesie za sobą określone skutki
    > prawne, tymczasem komentarz wystawiasz komuś.

    A jakie to ma znaczenie? JA ten komentarz wystawiam i tu TEŻ jest
    możliwość pomyłki. Da się to nawet stwierdzić bez zaglądania w treść
    (tylko trzeba chcieć). Wystarczy, że wystawisz komentarz sprzedającemu
    np. samochód kilka sekund po zakończeniu aukcji (bo źle klinąłeś osobę z
    listy kontrahentów). Każdy normalnie myślący człowiek będzie wiedział,
    że to absurd. Debil z BOKu będzie się powoływał na regulamin. Ma rację,
    inaczej postąpić mu nie wolno, bo wyląduje w Biedronce. Ale właśnie
    tutaj rodzi się problem, który wałkujemy - po jakiego grzyba taki
    właśnie punkt w regulaminie, zamiast możliwości własnoręcznego usuwania
    komentarza.

    >> To samo jest na forach dyskusyjnych - autor
    >> posta czy wklejonego zdjęcia może go zmienić czy usunąć nie pytając
    >> admina o opinię, czy jego post jest prawidłowy czy nie.

    > Na jednych można, na innych nie można.

    Ale generalnie DA SIĘ.
    I o to mi chodzi.

    > Na mało którym można usunąć i na
    > mało którym można edytować bez limitu czasowego.

    Ale DA SIĘ.
    Na Allegro też można ustawić limity czasowe.
    Tylko trzeba chcieć - i znów jak wyżej.

    >> Ale komentarza bynajmniej nie dostarczam do kontrahenta, choć tak Ci
    >> to może wydawać.

    > Komentarz wystawiasz komuś

    I mogę tego kogoś pomylić. Więc co to za różnica?
    Natomiast nie dostaje on tego komentarza ode mnie w sposób
    uniemożliwiający Allegro odebranie mu go.
    Dokładnie tak samo mogłabym napisać do Allegro ze skargą na kontrahenta
    XZY, po czym za chwilę stwierdzić, że się pomyliłam i oszust ma nick
    ABC, ale Allegro rozłożyłoby łapki i stwierdziło "trudno, nie jesteśmy w
    stanie na podstawie treści określić pomyłki, więc skarga zostanie
    rozpatrzona odnośnie kontrahenta XYZ" Po czym po rozpatrzeniu skargi
    dostajesz punkty karne (czy co tam oni przyznają) za bezpodstawne
    oskarżenia.

    >> Gdyby tak było, to otrzymawszy go mógłby z nim zrobić
    >> cokolwiek.

    > Brak związku.

    Jest związek, bo Twoim zdaniem komentarz otrzymuje kontrahent.
    Owszem "otrzymuje", ale na zasadzie możliwości przeczytania treści tego
    komentarza, a nie na zasadzie możliwości nim dysponowania (jak paczką)

    > Skup się. Pisałem o tym, że nie będę zaczynał z Tobą dyskusji na nowy
    > temat,

    To nie zaczynaj. Ja cały czas dyskutuję w tym samym temacie.

    N.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1