eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZwolnienie matki na urlopie macierzyńskim › Re: Zwolnienie matki na urlopie macierzyńskim
  • Data: 2017-06-10 19:06:12
    Temat: Re: Zwolnienie matki na urlopie macierzyńskim
    Od: Shrek <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 10.06.2017 o 16:49, ąćęłńóśźż pisze:

    > Jaki okres wypowiedzenia umowy o pracę ma owa pani?

    Trzy miesiące, z tym że liczone od lutego przyszłego roku, bo wcześniej
    zgodnie z KP nie można jej wypowiedzenia wręczyć.

    > Czy w tym okresie (od momentu powiadomienia jej, co jak rozumiem juz nastąpiło,
    skoro się żołądkujesz) otrzymuje wynagrodzenie lub zasiłek macierzyński?

    Tak.

    > Jeśli otrzymuje, to o co chodzi?

    O to, że nie dotrzymano umowy, którą zawarła.

    > O to, że musi szukać innej pracy?

    Między innymi, choć nie tylko. Dużo rzeczy się może przez ten czas stać
    i skoro umawiała się, że będzie w tym czasie zatrudniona u tego
    pracodawcy (za obopólną zgodą) to nie musi się z tego tłumaczyć. Ale
    chodzi choćby o to, że zgodnie z KP ma trzy miesiące zatrudnienia więcej
    (a może i na przykład zajść w druga ciąże, co przecież przestępstwem nie
    jest, a wręcz państwo jest orędownikiem takich działań i do nich
    zachęca). Tak czy inaczej - nie musi się z chęci skorzystania ze swoich
    praw tobie ani nikomu innemu tłumaczyć.

    > No musi, komunizm się skończył, a praca dla każdego nie wynikała z dobrodziejstw
    ustroju, lecz z kompletnego braku wydajności na każdym szczeblu.

    Komunizm się skończył, i stare prawa zastapiono nowymi. Między innymi
    takim, że kobiet na urlopach macierzystych, zgodnie z kodeksem pracy nie
    wolno zwalniać, poza bardzo okreslonymi przypadkami. Czy to dobrze czy
    źle, to temat na inną dyskusję, ale zupełnie bez znaczenia - tak się
    umówiono, to trudno - kobyłka u płota. A teraz państwo mówi, że kodeks
    pracy obowiązuje wszystkich, ale nie ich. Co tak dziwnego widzisz w
    dotrzymywaniu umów, że oczekiwanie wypełnienia umowy cię bulwersuje i
    zaczynasz bredzić o komuniźmie?

    > Są prawnicy doskonale specjalizujący się w prawie pracy, z tym że zwykle w firmach
    (tacy do wywalania ludzi), ale przy Twoim nerwowym podejściu to mało kto będzie
    chciał Was reprezentować.

    W tym właśnie problem, że nie rozumiesz - zgodnie z prawem pracy, to ta
    sprawa jest do wygrania bez żadnej kancelarii i firmy. Po prostu piszesz
    w pozwie, który artykuł został naruszony i koniec. Nie ma możliwości
    przegrać - sąd orzeknie przywrócenie. Problem w tym, że ustawodawca i
    pracodawca wyłączył post factum ochronę wynikającą z prawa pracy. Czyli
    zmienił reguły gry nawet nie w trakce, a po tym jak "przegrał".

    > Przypomnij, która ustawa, artykuł i paragraf zmuszają *bezwględnie* do przejęcia
    wszystkich obowiązków "firmy" przejmowanej przez "firmę" przejmującą.

    Kp Art. 23 1.

    § 1. W razie przejścia zakładu pracy lub jego części na innego
    pracodawcę staje się on z mocy prawa stroną w dotychczasowych stosunkach
    pracy, z zastrzeżeniem przepisów § 5.

    Jakbyś miał watpliwości czy nastąpiło przejscie na innego pracodawcę to
    zerknij w ustawę powołującego tegoże pracodawcę, gdzie jest to napisane
    wprost.


    Shrek.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1