Hej!
Osoba podpisuje umowę z operatorem na czas określony. Standardowa umowa na
osobę fizyczną. W ramach umowy dostaje jakiś tam telefon.
Abonament zobowiązuje się opłacać jej partner (i bierze aparat). Po jakimś
czasie dochodzi do rozstania.
Przez pewien czas wszystko jest ok, ale w końcu przychodzą pisemka od
operatora, że abo nie zapłacone i wypowiadają umowę.
Dziewczyna wyrównuje opłaty i umowa biegnie dalej.
Były partner ma wszystko w d.... i nie zamierza ani dalej płacić
abonamentu, ani zwrócić tego co ona zapłaciła, ani oddać telefonu.
Jako, że jestem szczęśliwym człowiekiem, który nie miał do czynienia z
sądami to nie wiem czy jest sens kierować sprawę na drogę cywilną?
Są smsy, w których on zobowiązuje się odkręcić sprawę i zapłacić, są
nagrania rozmów podobne...
Wydaje mi się, że spokojnie można taką sprawę wygrać, bo w końcu to on nie
wywiązał się z umowy pomiędzy nimi. Ale czy to opłacalne?

3mcie się.
--
Waldek "Jakec" Bulkowski

do góry

Żeby wiedzieć co jest możliwe i opłacalne to do sytuacji którą opisałeś
musisz zastosować jedną zasadę: Nie jest ważne co się wydarzyło, liczy
się tylko to co można udowodnić.

do góry

Jakec wrote:
> Hej!
> Osoba podpisuje umowę z operatorem na czas określony. Standardowa umowa na
> osobę fizyczną. W ramach umowy dostaje jakiś tam telefon.

No i osoba jest za niego odpowiedzialna.

> Abonament zobowiązuje się opłacać jej partner

co to znaczy zobowiazuje sie.
Podpisal takie dokuemnt u operatora, czy po prostu powiedzial jej
ustnie, ze on bedzie placil?
Jak to drugie to mozesz dalej o tym nie wspominac.


(i bierze aparat). Po jakimś
> czasie dochodzi do rozstania.
> Przez pewien czas wszystko jest ok, ale w końcu przychodzą pisemka od
> operatora, że abo nie zapłacone i wypowiadają umowę.
> Dziewczyna wyrównuje opłaty i umowa biegnie dalej.

jej umowa jej obowiązek,

> Były partner ma wszystko w d.... i nie zamierza ani dalej płacić
> abonamentu,


jak wyzej
nie jego umowa wiec nie ma podstaw, zeby placil cokolwiek

ani zwrócić tego co ona zapłaciła, ani oddać telefonu.

wysoki sądzie dostałem w prezencie na urodziny.


> Jako, że jestem szczęśliwym człowiekiem, który nie miał do czynienia z
> sądami to nie wiem czy jest sens kierować sprawę na drogę cywilną?

nie ma sensu,

> Są smsy, w których on zobowiązuje się odkręcić sprawę i zapłacić, są
> nagrania rozmów podobne...
> Wydaje mi się, że spokojnie można taką sprawę wygrać, bo w końcu to on nie
> wywiązał się z umowy pomiędzy nimi. Ale czy to opłacalne?
>
> 3mcie się.
>

jej umowa wiec niech ją wypowie.
lub zablokuje karte.

do góry

Użytkownik "Jakec" <j...@W...o2.pl> napisał w wiadomości
news:1oyd3wmhkxkiq$.r9u4jezpldq2.dlg@40tude.net...
> Hej!
> Osoba podpisuje umowę z operatorem na czas określony. Standardowa umowa
> na
> osobę fizyczną. W ramach umowy dostaje jakiś tam telefon.
> Abonament zobowiązuje się opłacać jej partner (i bierze aparat). Po
> jakimś
> czasie dochodzi do rozstania.
> Przez pewien czas wszystko jest ok, ale w końcu przychodzą pisemka od
> operatora, że abo nie zapłacone i wypowiadają umowę.
> Dziewczyna wyrównuje opłaty i umowa biegnie dalej.
> Były partner ma wszystko w d.... i nie zamierza ani dalej płacić
> abonamentu, ani zwrócić tego co ona zapłaciła, ani oddać telefonu.
> Jako, że jestem szczęśliwym człowiekiem, który nie miał do czynienia z
> sądami to nie wiem czy jest sens kierować sprawę na drogę cywilną?
> Są smsy, w których on zobowiązuje się odkręcić sprawę i zapłacić, są
> nagrania rozmów podobne...
> Wydaje mi się, że spokojnie można taką sprawę wygrać, bo w końcu to on
> nie
> wywiązał się z umowy pomiędzy nimi. Ale czy to opłacalne?

Wezwać byłego partnera do wydania należącego do zainteresowanego telefonu,
a po bezskuteczności żądania złożyć zawiadomienie o przywłaszczeniu i tyle.

do góry

Dnia Wed, 11 Sep 2013 12:51:37 +0200, Jakec napisał(a):

> Jako, że jestem szczęśliwym człowiekiem, który nie miał do czynienia z
> sądami to nie wiem czy jest sens kierować sprawę na drogę cywilną?

Z tego, co opisałeś, to nie bałdzo.

> Są smsy, w których on zobowiązuje się odkręcić sprawę i zapłacić, są
> nagrania rozmów podobne...

"No przecież zapłaciłem ci za wszystko, spotkaliśmy się wtedy i wtedy, i
dostałaś kasiorę do ręki".

> Wydaje mi się, że spokojnie można taką sprawę wygrać

Z naciskiem na "wydaje".

Zablokować kartę SIM, oblizać się, zmądrzeć, nie brać na siebie czyichś
zobowiązań.

do góry

Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "Jakec" <j...@W...o2.pl> napisał w wiadomości
> news:1oyd3wmhkxkiq$.r9u4jezpldq2.dlg@40tude.net...
>> Hej!
>> Osoba podpisuje umowę z operatorem na czas określony. Standardowa
>> umowa na
>> osobę fizyczną. W ramach umowy dostaje jakiś tam telefon.
>> Abonament zobowiązuje się opłacać jej partner (i bierze aparat). Po
>> jakimś
>> czasie dochodzi do rozstania.
>> Przez pewien czas wszystko jest ok, ale w końcu przychodzą pisemka od
>> operatora, że abo nie zapłacone i wypowiadają umowę.
>> Dziewczyna wyrównuje opłaty i umowa biegnie dalej.
>> Były partner ma wszystko w d.... i nie zamierza ani dalej płacić
>> abonamentu, ani zwrócić tego co ona zapłaciła, ani oddać telefonu.
>> Jako, że jestem szczęśliwym człowiekiem, który nie miał do czynienia z
>> sądami to nie wiem czy jest sens kierować sprawę na drogę cywilną?
>> Są smsy, w których on zobowiązuje się odkręcić sprawę i zapłacić, są
>> nagrania rozmów podobne...
>> Wydaje mi się, że spokojnie można taką sprawę wygrać, bo w końcu to on
>> nie
>> wywiązał się z umowy pomiędzy nimi. Ale czy to opłacalne?
>
> Wezwać byłego partnera do wydania należącego do zainteresowanego
> telefonu, a po bezskuteczności żądania złożyć zawiadomienie o
> przywłaszczeniu i tyle.


nie mozna darowizny przywłaszczyc. przeciez mu dała. sasiedzi slyszeli.

do góry

Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:l0qgdd$udq$1@dont-email.me...
> Robert Tomasik wrote:
>> Użytkownik "Jakec" <j...@W...o2.pl> napisał w wiadomości
>> news:1oyd3wmhkxkiq$.r9u4jezpldq2.dlg@40tude.net...
>>> Hej!
>>> Osoba podpisuje umowę z operatorem na czas określony. Standardowa
>>> umowa na
>>> osobę fizyczną. W ramach umowy dostaje jakiś tam telefon.
>>> Abonament zobowiązuje się opłacać jej partner (i bierze aparat). Po
>>> jakimś
>>> czasie dochodzi do rozstania.
>>> Przez pewien czas wszystko jest ok, ale w końcu przychodzą pisemka od
>>> operatora, że abo nie zapłacone i wypowiadają umowę.
>>> Dziewczyna wyrównuje opłaty i umowa biegnie dalej.
>>> Były partner ma wszystko w d.... i nie zamierza ani dalej płacić
>>> abonamentu, ani zwrócić tego co ona zapłaciła, ani oddać telefonu.
>>> Jako, że jestem szczęśliwym człowiekiem, który nie miał do czynienia z
>>> sądami to nie wiem czy jest sens kierować sprawę na drogę cywilną?
>>> Są smsy, w których on zobowiązuje się odkręcić sprawę i zapłacić, są
>>> nagrania rozmów podobne...
>>> Wydaje mi się, że spokojnie można taką sprawę wygrać, bo w końcu to on
>>> nie
>>> wywiązał się z umowy pomiędzy nimi. Ale czy to opłacalne?
>> Wezwać byłego partnera do wydania należącego do zainteresowanego
>> telefonu, a po bezskuteczności żądania złożyć zawiadomienie o
>> przywłaszczeniu i tyle.
> nie mozna darowizny przywłaszczyc. przeciez mu dała. sasiedzi slyszeli.

Mogłą go użyczyć, a nie darować. Z braku umowy należy uznać za prawidłowy
ostatni stan możliwy do ustalenia, a przecież to ona nabyła telefon od
operatora.

do góry

Robert Tomasik wrote:
>
> Mogłą go użyczyć, a nie darować.

Mogła go też darować a nie użyczyć.


> Z braku umowy należy uznać za
> prawidłowy ostatni stan możliwy do ustalenia, a przecież to ona nabyła
> telefon od operatora.

Ostatni stan mozliwy do ustalenia to to, że mu darowała. sąsiedzi
słyszeli jak mówiła.
Co prawda dowodzić będzie musiał ten kto się pierwszy na fakt powoła.

do góry