eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Zakłócanie ciszy nocnej
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 30

  • 11. Data: 2006-03-28 17:25:52
    Temat: Re: Zakłócanie ciszy nocnej
    Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>

    On 2006-03-28, Lukasz <l...@p...onet.WYTNIJpl> wrote:
    >> Jeżeli tobie nie przeszkadza hałas w nocy, to jeszcze nie znaczy, że
    >> innym też nie przeszkadza. A że mają prawo do ciszy, to je egzekwują.
    >
    > I boją się zapukać do dziewczyny i poprosić o ciszę.

    A ty wiesz, że się bali?

    Renata


  • 12. Data: 2006-03-28 18:44:38
    Temat: Re: Zakłócanie ciszy nocnej
    Od: "Slawek" <s...@i...pl>

    Wygląda ???

    A co Ty masz jakiś podgląd, czy potraficz odczytywać z pisma ? Jesteś
    wróżem, czy jak ?

    Pozdro Slawek



  • 13. Data: 2006-03-28 18:59:16
    Temat: Re: Zakłócanie ciszy nocnej
    Od: "Zbigniew B." <Z...@...co.komu.do.tego>

    Dnia 28.03.2006 Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl> napisał/a:

    >>> Jeżeli tobie nie przeszkadza hałas w nocy, to jeszcze nie znaczy, że
    >>> innym też nie przeszkadza. A że mają prawo do ciszy, to je egzekwują.
    >>
    >> I boją się zapukać do dziewczyny i poprosić o ciszę.
    >
    > A ty wiesz, że się bali?

    Zapewne nie chodzi tu o jakieś paniczne przerażenie - ale być może po prostu
    o brak odwagi cywilnej. Takie mamy, niestety, społeczeństwo: "niech ktoś
    zrobi z nią porządek".

    No, inna sprawa, że reakcja wielu proszonych o spokój (z własnego
    doświadczenia to piszę) naprawdę zniechęca do "zapukania" po raz kolejny.
    Być może sąsiedzi wyszli z założenia: "i tak nic nie wskóramy `po dobroci',
    bez policji czy sądu - to po co mamy jeszcze tę arogancję znosić".
    --
    pozdrowienia

    Z.


  • 14. Data: 2006-03-28 21:00:35
    Temat: Re: Zakłócanie ciszy nocnej
    Od: Arek <g...@p...onet.pl>

    Z tego co wiem, to policja nie przyjeżdża po pierwszym zgłoszeniu.
    Zadzwonić musi co najmniej dwóch sąsiadów. Rzeczywiście chore jest to,
    że nikt nie przyszedł wcześniej normalnie po ludzku poprosić o spokój.


  • 15. Data: 2006-03-28 22:46:40
    Temat: Re: Zakłócanie ciszy nocnej
    Od: "Zbigniew B." <Z...@...co.komu.do.tego>

    Dnia 28.03.2006 Arek <g...@p...onet.pl> napisał/a:

    > Z tego co wiem, to policja nie przyjeżdża po pierwszym zgłoszeniu.
    > Zadzwonić musi co najmniej dwóch sąsiadów.

    To tak, jak z obroną osobistą - wolno zacząć się tak bardziej energicznie
    bronić (a nie poprzestawać na werbalnych prostestach) dopiero wtedy, jak
    napastnik Cię zabije, albo przynajmniej coś złamie. :]

    > Rzeczywiście chore jest to,
    > że nikt nie przyszedł wcześniej normalnie po ludzku poprosić o spokój.

    Z jednej strony - jak pisałem - ludzie u nas to w większości tchórze.
    Z drugiej: a może się spodziewali, że jakiś podpity osiłek przemebluje im
    fizjonomię, zanim zdążą coś wykrztusić?
    --
    pozdrowienia

    Z.


  • 16. Data: 2006-03-29 07:04:49
    Temat: Re: Zakłócanie ciszy nocnej
    Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>

    On 2006-03-28, Arek <g...@p...onet.pl> wrote:
    > Z tego co wiem, to policja nie przyjeżdża po pierwszym zgłoszeniu.
    > Zadzwonić musi co najmniej dwóch sąsiadów.

    Źle wiesz.

    >Rzeczywiście chore jest to,
    > że nikt nie przyszedł wcześniej normalnie po ludzku poprosić o spokój.

    Ja chodziłam, ale już nie chodzę, bo:
    1/ Po pierwsze i najważniejsze: to nie daje nic prócz narażania się na
    chamskie odzywki, z których najgrzeczniejsze to:
    "Jestem u siebie, to się bawię i nie obchodzi mnie, że ktoś chce spać,
    boprzecież nie urządzam imprez codziennie."
    2/ Nie widzę powodu, żeby do uciążliwości jaką jest budzenie hałasem
    po nocy dodawać jeszcze uciążliwość ubierania się po nocy, czesania
    itp.
    3/ Jeśli impreza odbywa się w innej klatce, nie ma mowy żebym biegała
    jeszcze z tego powodu po dworze.

    Renata


  • 17. Data: 2006-03-29 07:34:01
    Temat: Re: Zakłócanie ciszy nocnej
    Od: "Boombastic" <b...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Arek" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:e0c82c$suk$1@news.onet.pl...
    >Z tego co wiem, to policja nie przyjeżdża po pierwszym zgłoszeniu.
    >Zadzwonić musi co najmniej dwóch sąsiadów. Rzeczywiście chore jest to, że
    >nikt nie przyszedł wcześniej normalnie po ludzku poprosić o spokój.

    Sąsiad z góry budzi mnie głośna muzyką np. o 6:40, czasem po 7. Pójść do
    niego nie mogę, bo jest krata na korytarzu. To nie jest takie proste.
    Zostawie wiadomość w skrzynce na listy z ostrzeżeniem, potem będzie skarga
    do spółdzielni.



  • 18. Data: 2006-03-29 08:05:44
    Temat: Re: Zakłócanie ciszy nocnej
    Od: "Lukasz" <l...@p...onet.WYTNIJpl>

    > Takie mamy, niestety, społeczeństwo: "niech ktoś zrobi z nią porządek".

    Ja uważam, że jako społeczeństwo jesteśmy w tym względzie w porządku.

    Tak prawie OT coś opowiem:
    Pewnie osoby wyjeżdżające "na zachód" zauważyły róznice w ich podejściu do
    zgłaszania na policję tego rodzaju incydentów.

    1). Np. w Austrii, jak zaparkowałem przez nieuwagę w niedozwolonym miejscu,
    to zaraz pięciu sąsiadów na mnie doniosło. Przyjechali panowie policjanci i
    dostałem mandat. Powiedzieli, że "od rana sąsiedzi dzwonią w sprawie tego
    samochodu". Niemcy/austriacy są dumni z takiego "kapowania". Oni o sobie
    mówią, że obywatele współpilnują porządku z policją, i że jest to
    wymiernikiem dojrzałego społeczeństwa. A my o nich mówimy, że są
    obrzydliwymi kapusiami. Bo są. I uważają to za normalne.

    2). U nas donosicielstwo na policję jest czynem godnym potępienia i kapuś
    jest zawsze kapusiem.

    Sam nie wiem które podejście jest lepsze. Moim zdaniem, że nasze. Jest to
    jakaś zaleta, która wynieśliśmy z komunizmu, żeby trzymać się razem, a nie
    wkapować sąsiada. A jeśli chodzi o społeczeństwo, to mamy odwazniejsze, bo
    tam od razu dzwonią na policję, a u nas jednak ludzie zwracają sobie
    nawzajem uwagę i dopiero później dzwonią na policję.

    I w tym i w wielu rzeczach jesteśmy lepsi od Niemców i Austriaków.

    --
    Lukasz
    N 50 05' 04"
    E 19 53' 43"



  • 19. Data: 2006-03-29 08:11:00
    Temat: Re: Zakłócanie ciszy nocnej
    Od: "Daniel Chlodzinski" <d...@s...precz>


    "Lukasz" <l...@p...onet.WYTNIJpl> wrote in message
    news:e0df8l$g4u$1@news.onet.pl...

    > Sam nie wiem które podejście jest lepsze. Moim zdaniem, że nasze. Jest to
    > jakaś zaleta, która wynieśliśmy z komunizmu, żeby trzymać się razem, a nie
    > wkapować sąsiada. A jeśli chodzi o społeczeństwo, to mamy odwazniejsze, bo
    > tam od razu dzwonią na policję, a u nas jednak ludzie zwracają sobie
    > nawzajem uwagę i dopiero później dzwonią na policję.

    Pozwolisz ze okradne Twoje mieszkanie ? Oczywiscie nie dzwon pozniej na
    policje trzeba sie
    w koncu trzymac razem i nie byc kapusiem.


    Daniel



  • 20. Data: 2006-03-29 08:21:50
    Temat: Re: Zakłócanie ciszy nocnej
    Od: Paweł Paroń <p...@f...lublin.pl>

    Dnia 29.03.2006 Lukasz <l...@p...onet.WYTNIJpl> napisał/a:

    > 2). U nas donosicielstwo na policję jest czynem godnym potępienia i kapuś
    > jest zawsze kapusiem.

    Racja, tak jest, ale w mamrze. I to w celi dla "gitów", bo w tej dla
    "frajerów" to już chyba niekoniecznie.

    Paweł

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1