eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZa długi męża nie odpowiadam ... › Re: Za długi męża nie odpowiadam ...
  • Data: 2005-10-20 14:41:49
    Temat: Re: Za długi męża nie odpowiadam ...
    Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Mam dziwne hobby. Zbieram mianowicie informacje na temat nadużyć prawa przez
    komorników. Zgromadziłem tego naprawdę dużo. Podesłać opisy na priv? I linki do
    artykułów (jeśli jeszcze chodzą)?

    > Zapraszam do wskazania podstawy prawnej.

    art. 102 UoKSiE, z którego wynika, że komornikiem może być
    nawet ...elektromonter :(. A tak na poważnie - naprawdę nie chce mi się szukać,
    sprawdź sobie w KC, KPC i UoKSiE.
    To widzisz jest tak: zadała kobieta konkretne pytanie. Znaczy się, że spodziewa
    się komornika, bo mąż jest nieodpowiedzialny. Nie wnikam w to, czy kombinują
    razem jak oszukać wierzyciela, czy też napisała prawdę. Ja wiem tylko jak to
    się dzieje w praktyce, która ma się nijak do obowiązującego prawa. Przeczytaj
    np. ten tekst z któregoś posta:

    > Np. nie odpowiada się za długi dziadka, ojca, dorosłego syna, czy brata.
    > Chyba, że ta osoba umrze, a my przyjmiemy spadek po niej.

    Logiczne, prawda? A w Poznaniu działał (lub jeszcze działa) komornik, który
    wypłukał majątek odrębny żony pewnego człowieka (o ile dobrze pamiętam chodziło
    o lodówkę i telewizor, a było to tuż przed świętami). Komornik wszedł z
    policją, zniszczył też zamek czy ogrodzenie. W dodatku człowiek ten nie był w
    ogóle dłużnikiem, o czym komornik doskonale wiedział (właściwy dłużnik - osoba
    całkowicie obca, ale o tym samym imieniu i nazwisku zmarła jakiś czas wcześniej
    i właśnie dlatego powstało zadłużenie, bo nieboszczycy nie płacą rachunków). Tą
    konkretną sprawę opisał "Superexpress" ale ile jest takich nie opisanych?
    Inna sprawa - chyba Bytów. Emerytowana nauczycielka miała parę lat wcześniej
    zameldowaną u siebie jakąś osobę. Przyszedł komornik z pomocnikiem, złamali
    kobiecie rękę i jeszcze oskarżyli kobietę o napaść na "funkcjonariusza
    publicznego" (jeśli chcesz znać szczegóły to poszukaj w archiwum "Wyborczej").
    Przykład z mojego podwórka: pewna komorniczka ewidentnie łamała prawo (nie
    chodziło o żadne zadłużenia). Kiedy już zakończyły się sprawy sądowe to nie
    można było ukarać komorniczki, gdyż swoich czynów (rażące niedbalstwo)
    dopuściła się przed wejściem w życie UoKSiE (1998) i przed mianowaniem na
    komornika! Fakt, że pracowała jako komornik przez 20 lat nie miał już żadnego
    znaczenia. A ja skargę złożyłem właśnie w 1998 r., te "czyny" były w 1996-7.

    Czy teraz rozumiesz o co chodziło w mojej wypowiedzi? Żeby się ta pani co
    rozpoczęła wątek nie obudziła się z ręką w nocniku.

    Pozdrawiam

    Czapla


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1