eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo"Wawrzyk wymuszał na polskich dyplomatach wydawanie wiz" › Re: "Wawrzyk wymuszał na polskich dyplomatach wydawanie wiz"
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.chmurka.net!.POSTED.193.33.110.11!
    not-for-mail
    From: Monika Głowacka <m...@g...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: "Wawrzyk wymuszał na polskich dyplomatach wydawanie wiz"
    Date: Tue, 19 Sep 2023 22:20:37 +0200
    Organization: news.chmurka.net
    Message-ID: <uecvik$9si$1$monika.g@news.chmurka.net>
    References: <l...@4...com>
    <b...@g...com>
    <udv7rk$15v$2$RTomasik@news.chmurka.net> <udvch6$2mma0$1@dont-email.me>
    <udvduj$4sp$1$RTomasik@news.chmurka.net> <ue00fn$2sans$1@dont-email.me>
    <ue01km$m4m$1$RTomasik@news.chmurka.net> <ue1b04$36l0b$1@dont-email.me>
    <ue5996$8b4$1$RTomasik@news.chmurka.net>
    <tutNM.64975$vGnf.63327@fx15.ams1>
    <ue6br0$rtc$1$RTomasik@news.chmurka.net>
    NNTP-Posting-Host: 193.33.110.11
    MIME-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Injection-Date: Tue, 19 Sep 2023 20:16:20 -0000 (UTC)
    Injection-Info: news.chmurka.net; posting-account="monika.g";
    posting-host="193.33.110.11"; logging-data="10130";
    mail-complaints-to="abuse-news.(at).chmurka.net"
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 10.0; Win64; x64; rv:102.0) Gecko/20100101
    Thunderbird/102.15.1
    Cancel-Lock: sha1:s0a1hNkejnwcU2OQW0Q9HggSlMw=
    sha256:DNjET7AfhizCtXIDsZ+dzg4KduaP5X1SETRofKw0efE=
    sha1:5/lQCbecPN1relA/mL2SWmrdMVY=
    sha256:BYSf6KGMkeNTdELu7NhXNKFqLs2nlTiOFs6SSWHgSoE=
    In-Reply-To: <ue6br0$rtc$1$RTomasik@news.chmurka.net>
    Content-Language: pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:841307
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu 2023-09-17 o 10:06, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 17.09.2023 o 04:27, Marcin Debowski pisze:
    >>>>> Prezes nie powiera wdzierania się przez granicę. Skoro Minister
    >>>>> lobbował za wydaniem  komuś wizy przez zagraniczną placówkę, to widać
    >>>>> ta konkretna osoba chciała legalnie tu wjechać.
    >>>> Aaaa... no skoro osoba chciała, to wszystko w porządku.
    >>>> Tylko dlaczego pod płaszczykiem filmowców, skoro legalnie?
    >>> A osoby te wiedziały, że za udzieleniem ich wiz stały jakieś nielegalne
    >>> kroki? Po prostu pytam, bo nie chce  mi się tego analizować, a wyglądasz
    >>> na osobę zaangażowaną w rozwikłaniu tego zagadnienia.
    >>>
    >>> Tak, czy siak trzeba trochę rozróżnić osobę próbującą wedrzeć się przez
    >>> płot do Twojego ogródka od osoby, która może i podstępem, ale jednak
    >>> lobbuje za tym, byś ją zaprosił.
    >> Przepraszam Cię Robert, ale czy Ciebie posrało? Serio sądzisz, że ktoś
    >> (kilka tys. osób ++) może nie wiedzieć, iż zapłacenie 5k EUR to normalna
    >> cena za wizę? A wspieranie zachowań korupcyjnych urzędników państwowych,
    >> ma być lobbowaniem i w jakikolwiek sposób mniej naganne niż włażenie
    >> przez płot do czyjegoś ogródka? To jest niewyobrażlnie bardziej
    >> szkodliwe bo niszczy i tak już nędzne zaufanie do państwa.
    >
    > Nie śledzę tej afery. Za wizy się płaci i to nie tylko opłaty urzędowe.
    > Czy akurat 5000$? Płaci się również za ich uzyskanie przez pośredników.
    > Na tej grupie jeden z kolegów pracuje w firmie, która całkiem legalnie
    > zajmuje się takim pośrednictwem i na pewno za darmo tego nie robi. Czy
    > akurat 5.000$, no to nie wiem. Skąd ta suma? Czy 200$, 500$ byłoby
    > odpowiedniejszymi sumami? Czy jakby wzięli "do kieszeni 200$, to byłoby
    > to akceptowalne, a 5000$ już nie? Są kraje, gdzie dawanie łapówek
    > urzędnikom jest po prostu normalne. U nas na szczęście nie. Ponieważ ja
    > mam te informacje z jakiś plotek, to nie będę publicznie pisał o tym, że
    > w takim, a takim kraju to norma.
    >
    > Natomiast, co do zaufania do Państwa, to już jest sprawa na zdecydowanie
    > poważniejsza dyskusję. Na ile władza i zaufanie do niej ma być tożsame z
    > zaufaniem do państwa. Jest okres wyborczy i bardzo niechętnie bym się
    > wdawał w dyskusje o tym problemie. Władza w żaden sposób - moim zdaniem
    > - nie odzwierciedla społeczeństwa. Nie można głosować "przeciw". Zatem
    > partia polityczna robi sobie prostą matematykę. O Ojczyźnie już nie
    > wspominając.
    >
    > Politycy obliczają jakie poparcie mają w jakiej grupie społecznej i tak
    > swoją ofertę ustawiają, by maksymalizować wynik wyborczy. Potem
    > wystarczy podejmowanie działań dyskredytujących przeciwników, albo
    > dywersyfikujących głosy by czasem któraś z grup niepopierających nie
    > zagłosowała na jedną partię. I masz sukces wyborczy. To nie ma
    > absolutnie nic wspólnego z preferencjami obywateli.Oni potrzebują zdobyć
    > poparcie na kolejną kadencję, a nie wysłuchać głosu ludu. Za kolejne
    > kilka lat zrobią kolejne badania i będą optymalizować to ponownie.
    >
    > Co więcej, da się troszkę kreować stosunki ilościowe pomiędzy tymi
    > grupami. Jak przykładowo stwierdzimy, że mali przedsiębiorcy nas nie
    > popierają (bo ich wkurza pobieranie podatków na nieakceptowalnym
    > poziomie, a w takiej małej firmie, to łatwo to zauważyć), to tak
    > ustawiamy system by ci mali przedsiębiorcy padli. Zostaną rencistami,
    > albo emerytami, to łatwiej ich będzie "przekupić" 13 i 14 emeryturą. Nie
    > możemy podnieść emerytur, bo nie mogli byśmy mieć nad taką grupą
    > kontroli poprzez wskazanie, że kolejna zmiana może te nie wynikające z
    > logiki świadczenia pozabierać. Nie prościej byłoby po prostu podnieść o
    > 1/6 emeryturę? Proście obliczeniowo, mniejsze zamieszanie.
    >
    > Jak dawano 500+ (obecnie 800+) to też zamiast to wrzucić w zwolnienie z
    > podatku (zwiększać kwotę wolną od podatku), to wymyślono jakiś nowy
    > system dystrybucji, do którego trzeba było jeszcze  sztabu osób
    > dystrybuujących. Takich dziwnych dodatków mających za zadanie określone
    > grupy docelowe przekonać, że tylko utrzymanie władzy przez twórców jest
    > dla nich korzystne jest wiele.
    >
    > Tak więc reasumując, by mówić o zaufaniu lub utracie zaufania do Państwa
    > należałoby w pierwszej kolejności określić, co rozumiemy za państwo i do
    > czego mielibyśmy mieć zaufanie. Na pewno nie zgodzę się z poglądem
    > nieutożsamiającym zaufanie do obecnie rządzących z zaufaniem do Państwa,
    > a przecież to nie Państwo brało te łapówki, a kilku urzędników.

    Ale ty tu napisałeś o agencie wizowym, a nie o firmie, która jest
    outsourcingiem ambasady i nie da się jej ominąć, aby dojść do ambasady.
    Moja koleżanka z Łodzi, pracuje w firmie farmaceutycznej i znalazła
    pracę za granicą w USA. Gdy weszła na stronę ambasady USA to zagubiła
    się w tych wszystkich procedurach. Tu zrób tak, tu zrób tak, zapłać tu,
    czekaj na email, zapakuj, wyślij, uzyskaj numer, czekaj, podaj to...
    podaj tamto. Można to zrobić bez pośrednika. A ona chciała, aby to
    wszystko się udało bez problemu. Co prawda miała wątpliwości w sprawie
    przetwarzania danych osobowych, w końcu agent poznał jej wszystkie dane,
    ale zaryzykowała. Wygrała na tym, bo przeszła przez procedurę gładko,
    agent pomógł skompletować wszystko, wytłumaczył. Przyjechała na
    spotkanie z konsulem, rozmowa trwała minutę, wszystko było dokładnie tak
    jak agent opowiedział, po 3 dniach agent odebrał paszport i odesłał
    DHLem na adres domowy.
    Całość kosztowała niecałe 1000 zł. Cena ta zawierała opłatę za wizę,
    koszt agenta, koszt przesyłki powrotnej, więc agent na tym zarobił
    niecałe 200 zł.

    W USA spotkała koleżankę, opowiedziała o agencie i ta koleżanka też
    skorzystała z tego agenta, pierwszą wize robiła sama, a teraz drugą wize
    nie przyjeżdżała do konsula, a wizę dostała.

    Byłam na wsi u innej koleżanki i przeszliśmy przez wieś. jakaś gospodyni
    zagadnęła koleżankę, bo ją zna. Rozmowa zeszła na politykę, ale ta
    gospodyni zagłosuje na PiS, bo mają pole, dostali jakieś dopłaty, córka
    ma 3 dzieci (czyli wnuki gospodyni) mają 1500zł++ a będzie 3x800zł, sami
    się wyżywią bo mają dużo pola, tylko narzekają, bo paliwo drogie, a
    wszędzie samochodem trzeba jechać. Za PO-PSL tego nie było.
    Rozmowa zeszła na to, bo ankieter był i badania robił, pytała, czy u
    koleżanki też ankieter był.




Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1