eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Usprawiedliwienie nieobecności w szkole [GW]
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 259

  • 101. Data: 2005-09-19 08:30:27
    Temat: Re: Usprawiedliwienie nieobecności w szkole [GW]
    Od: "Roman G." <r...@g...pl>

    Dnia Mon, 19 Sep 2005 09:03:58 +0200, Kira napisał(a) w
    wiadomości:<news:dglnss$o9d$1@inews.gazeta.pl>

    > A niby czemu mam podawac komus powod? Moje dziecko mialo sraczke
    > i nie zyczy sobie zeby jakas bzdziagwa

    Właśnie takie traktowanie nauczycieli przez wielu rodziców, takie wyrażanie
    się o nich w obecności dzieci jest dziś przyczną wielu patologii w szkole,
    w szczególności jest jedną z podstawowych przyczyn tzw. zachowań
    zuchwałych, z czynami o charakterze chuligańskim włącznie.

    Nauczyciel jest to ktoś, kogo opiece z własnej woli powierzasz swoje
    dziecko i twoim obowiązkiem (zresztą we własnym długofalowym interesie)
    jest wymaganie od tegoż dziecka zdrowo pojętego szacunku i posłuszeństwa
    wobec tej osoby.

    > I w nosie mam, co ona o tym sadzi. Starczy.

    To będzie miało nieusprawiedliwione, skoro masz w nosie.

    > Do historii mojej podstawowki przeszlo zreszta usprawiedliwienie,
    > ktore napisal wkurzony wlasnie takim zachowaniem rodzic:
    > "Mojej corki nie bylo w szkole bo byla w domu."

    Osobiście mało tego, że bym nie usprawiedliwił, to postawiłbym sprawę na
    posiedzeniu rady pedagogicznej, aby uchwałą zajęła stanowisko,
    przypominając wyraźnie rodzicom o ich obowiązkach.

    --
    Obowiązki i prawa ucznia - forum dyskusyjne:
    http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=14486
    zaprasza:
    Roman Gawron


  • 102. Data: 2005-09-19 08:37:00
    Temat: Re: Usprawiedliwienie nieobecności w szkole [GW]
    Od: "Roman G." <r...@g...pl>

    Dnia Sun, 18 Sep 2005 12:03:17 +0200, akohoro napisał(a) w
    wiadomości:<news:dgjdkc$ljt$1@news.onet.pl>

    > pojęcie "obowiązek szkolny" jest pojęciem ustawaowym i jest zdefiniowany w
    > ustawie więc nie wprowadzaj ludzi w błąd.To pojęcie dotyczy obowiązku nauki
    > do ukończenia 18 roku życia i nic więcej ,a my tu dyskutujemy o prawach
    > ucznia ,który ukończył lat 18

    Od dawna dyskutujemy już o samej słuszności zasady, że usprawiedliwienie
    uznaje (bądź nie) szkoła.

    > ten uczeń nie podlega "obowiązkowi szkolnemu"

    Racja, ale uczęszcza do szkoły z własnej woli i ma wynikający stąd
    obowiązek bycia obecnym na wszystkich obowiązkowych zajęciach edukacyjnych.

    > Nie mieszaj, regulaminów lub wypowiedzi pani minister ,która chyba nie
    > rozumie skutków prawnych wynikających z ukończenia 18 lat,z konstytucją i
    > ustawami.

    Ja się od wypowiedzi pani minister odcinam. Utożsamiam się z wypowiedzią
    łódzkiego adwokata.

    --
    Obowiązki i prawa ucznia - forum dyskusyjne:
    http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=14486
    zaprasza:
    Roman Gawron


  • 103. Data: 2005-09-19 08:39:49
    Temat: Re: Usprawiedliwienie nieobecności w szkole [GW]
    Od: "Roman G." <r...@g...pl>

    Dnia Sun, 18 Sep 2005 19:17:16 -0500, witek napisał(a) w
    wiadomości:<news:dgl02n$a0e$3@inews.gazeta.pl>

    > dodam dodatkowo, że obowiązek szkolny nie uznacza konieczności chodzenia
    > do szkoły. Nauka w domu jest jak najbardziej dopuszczalną formą
    > realizowania obowiązku szkolnego.

    To prawda, ale jeżeli już zdecydujesz się na realizowanie tego obowiązku w
    szkole, dziecko musi chodzić na wszystkie obowiązkowe zajęcia edukacyjne.

    --
    Obowiązki i prawa ucznia - forum dyskusyjne:
    http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=14486
    zaprasza:
    Roman Gawron


  • 104. Data: 2005-09-19 08:41:39
    Temat: Re: Usprawiedliwienie nieobecności w szkole [GW]
    Od: Kira <c...@-...pl>


    Re to: Jotte [Mon, 19 Sep 2005 10:27:04 +0200]:


    > No i fajnie. Ja tam osobiście nie robię ceregieli
    > z usprawiedliwianiem, przyjmuję zwykłe ustne wyjaśnienie.
    > Tyle, że ja nie uczę dzieci.

    Ale tu zdaje sie chodzi o osoby dorosle, ktore powinny mniej wiecej
    wiedziec co robia, to raz, i za ktore rodzic nie odpowiada, to dwa.

    Dorosli maja zwykle ciut powazniejsze sprawy na glowie. Juz widze
    oczyma duszy usprawiedliwienie:

    "Moj syn nie byl na zajeciach poniewaz musial udac sie ze swoja
    ciezarna przyszla zona do ginekologa. Na dowod posiadam zdjecia
    jak robili to dziecko".


    Kira


  • 105. Data: 2005-09-19 08:44:59
    Temat: Re: Usprawiedliwienie nieobecności w szkole [GW]
    Od: "Roman G." <r...@g...pl>

    Dnia Sun, 18 Sep 2005 20:31:41 -0500, witek napisał(a) w
    wiadomości:<news:dgl4du$fbn$2@inews.gazeta.pl>

    > W szkole ucznia można nieklasyfikować z powodu nieobecności na zajęciach.
    > Ale nie ma to niz wspólnego z faktem usrprawiedliwiania lub nie
    > nieobecności na zajęciach.

    Mylisz się. § 15 ust. 2 i 3 rozp. w sprawie oceniania.
    news:1mt810u7rbae3.i3b0yx5p51sz.dlg@40tude.net

    --
    Obowiązki i prawa ucznia - forum dyskusyjne:
    http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=14486
    zaprasza:
    Roman Gawron


  • 106. Data: 2005-09-19 09:06:14
    Temat: Re: Usprawiedliwienie nieobecności w szkole [GW]
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:dgltk0$mvn$1@inews.gazeta.pl Kira
    <c...@-...pl> pisze:

    > Ale tu zdaje sie chodzi o osoby dorosle, ktore powinny mniej wiecej
    > wiedziec co robia, to raz, i za ktore rodzic nie odpowiada, to dwa.
    To co innego. Jak już pisałem, stoję na stanowisku, że uczeń pełnoletni może
    przedstawić napisane przez siebie usprawiedliwienie i ma ono taką samą wagę,
    jak analogiczny dokument sporządzony przez rodzica albo opiekuna prawnego w
    przypadku ucznia niepełnoletniego.
    Jednak w odróżnieniu od dokumentu "urzędowego" (zaświadczenie lekarskie
    itp.), którego nauczyciel zakwestionować nie może, wyjaśnienie słowne czy
    pisemne może on uznać za wystarczające do usprawiedliwienia nieobecności lub
    nie. Oczywiście można się odwołać.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 108. Data: 2005-09-19 11:52:48
    Temat: Re: Usprawiedliwienie nieobecności w szkole [GW]
    Od: poreba <d...@p...com>

    Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl> niebacznie
    popelnil
    news:slrndislm6.ngq.Renata.Golebiowska@90-mo5-2.acn.
    waw.pl:

    >>>> I co ma przynieść taki pełnolat?
    ...
    >> Ale przecież, zgodnie z takim regulaminem, TYLKO od rodziców
    >> usprawiedliwienie szkoła MOZE uznać
    > No to masz już odpowiedź.
    Tylko ten pełnolat będzie miał niejakie obiektywne trudności
    z realizacją postanowień regulaminu gdy rodzice za wielką wodą,
    w Szczecinie albo na cmentarzu.

    --
    pozdro
    poreba


  • 107. Data: 2005-09-19 11:52:48
    Temat: Re: Usprawiedliwienie nieobecności w szkole [GW]
    Od: poreba <d...@p...com>

    "Jotte" <t...@W...pl> niebacznie popelnil
    news:dglv1v$2m2$1@news.dialog.net.pl:

    > Jednak w odróżnieniu od
    > dokumentu "urzędowego" (zaświadczenie lekarskie itp.), którego
    > nauczyciel zakwestionować nie może,
    Sęk (już drugi w wątku) w tym, że może po prostu NIE uznać
    nawet takiego zaświadczenia i nieobecności nieusprawiedliwić.

    --
    pozdro
    poreba


  • 109. Data: 2005-09-19 12:00:39
    Temat: Re: Usprawiedliwienie nieobecności w szkole [GW]
    Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>

    In article <X...@1...7.19.101>, poreba wrote:
    > Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl> niebacznie
    > popelnil
    > news:slrndislm6.ngq.Renata.Golebiowska@90-mo5-2.acn.
    waw.pl:
    >
    >>>>> I co ma przynieść taki pełnolat?
    > ...
    >>> Ale przecież, zgodnie z takim regulaminem, TYLKO od rodziców
    >>> usprawiedliwienie szkoła MOZE uznać
    >> No to masz już odpowiedź.
    > Tylko ten pełnolat będzie miał niejakie obiektywne trudności
    > z realizacją postanowień regulaminu gdy rodzice za wielką wodą,
    > w Szczecinie albo na cmentarzu.

    Pokaż/zacytuj _dokładnie_ z podaniem źródła ten regulamin, to
    pogadamy.

    Renata


  • 110. Data: 2005-09-19 12:09:31
    Temat: Re: Usprawiedliwienie nieobecności w szkole [GW]
    Od: poreba <d...@p...com>

    "Roman G." <r...@g...pl> niebacznie popelnil
    news:137e2yrk8r9ge$.14l9dgq7ppmtd.dlg@40tude.net:

    >> Uważasz, że nauczyciel może arbitralnie nie uznać,
    >> i nie usprawiedliwić
    > Nie, nie uważam. Moim zdaniem takie nieuznanie podlegałoby
    > negatywnej ocenie w trybie nadzoru pedagogicznego.
    A jakaż doga odwoławcza (negatywna ocena nie zmieni chyba faktu:
    obecność nieusprawiedliwiona) od tej "decyzji"
    (oświadczenia jak kto woli, zaraz się ktoś czepnie z kpa)
    nauczyciela?

    --
    pozdro
    poreba

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 20 ... 26


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1