eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Usmiercenie psa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 214

  • 131. Data: 2006-05-31 14:36:45
    Temat: Re: Usmiercenie psa
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>

    Zbigniew B. napisał(a):
    > Dnia 31.05.2006 Przemek R. napisał/a:
    >
    >>> A _CO_ tu w ogóle jest do uzasadniania?
    >>>
    >>> Naprawdę nie rozumiesz, kogo z siebie robisz, domagając się takiego
    >>> uzasadnienia?
    >> nazywasz mnie nie calkiem normalnym bowiem traktuje(walem o bo obecnie
    >> nie mam) psiaka ktory z nami mieszka na rowni z innymi mieszkancami
    >> mojego domu wiec badz laskaw rozwinac czemu?
    >
    > Bo zwierzęcia nie można traktować na równi z człowiekiem. Dziwię się, że
    > komukolwiek, kto pragnie uchodzić za normalnego człowieka, takie rzeczy
    > trzeba tłumaczyć.

    tzn co mam go lac, nie dawac jesc i traktowac jak smiecia?
    Nie bardzo rozumiem, moze napisz wiecej w tym temacie.



    > Przykład: ciężko i nieuleczalnie chorego psa usypia się,

    nie, usypia czlowiek bezduszny ktory nie powinien miec psa.

    żeby nie cierpiał.
    > Takich rzeczy (poza postępową Holandią, rzecz jasna...) nie robi się z
    > ludźmi. No, w każdym razie ja uznałbym to za niedopuszczalne - a czy Ty
    > również, to nie wiem.
    >
    >> ZNam wiele takich NORMALNYCH rodzin. NIenormalnym jest dla mnie
    >> trzymanie psa w biudzie i traktowanie jako narzedzia, pies tez ma uczucia.
    >
    > ...i prawo głosu.

    no i po co takie brednie piszesz?

    P.

    --
    Gość -"Jaki środek antykoncepcyjny jest najskuteczniejszy?"
    Expert -"Spotkałem się z opinią, że najskuteczniejszy jest środek d..y".
    Też masz pytanie do naszych expertów? >> cafe.love-office.com <<


  • 132. Data: 2006-05-31 14:38:04
    Temat: Re: Usmiercenie psa
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>

    Zbigniew B. napisał(a):
    > Dnia 31.05.2006 Andrzej Lawa <alawa@temporary_unavailable.none> napisał/a:
    >
    >> HaNkA ReDhUnTeR wrote:
    >>
    >>> Swoja droga, wierz mi, ze z dwojga zlego wolałbys psa, który zaznacza swoja
    >>> obecnosc przy siatce, niz wejsc na posesje w przekonaniu, ze nie ma tam
    >>> zadnego psa i stanac oko w oko z psim strózem.
    >> A to już decydowanie byłaby wina właściciela posesji - tabliczka
    >> ostrzegawcza wiele nie kosztuje.
    >
    > Tak namrginesie: http://www.dogomania.pl/galeria/1012146850.html
    >
    > ...no, i wszystko jasne. Rozmiary mniejszego cielaka - pewnie akurat wtedy
    > większych psów "na składzie" nie było.

    i wszystko jasne... atakujemy to czego sie boimy

    --
    Gość -"Jaki środek antykoncepcyjny jest najskuteczniejszy?"
    Expert -"Spotkałem się z opinią, że najskuteczniejszy jest środek d..y".
    Też masz pytanie do naszych expertów? >> cafe.love-office.com <<


  • 133. Data: 2006-05-31 14:38:53
    Temat: Re: Usmiercenie psa
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>

    flower napisał(a):
    > Użytkownik "Przemek R."
    > <p...@t...gazeta.
    pl> napisał w wiadomości
    > news:e5ju5j$bcc$1@inews.gazeta.pl...
    >> Zbigniew B. napisał(a):
    >>> Dnia 31.05.2006 Przemek R. napisał/a:
    >> odpowiesz mi na pytanie ktore zadalem? :
    >> "Tak na marg8nesie miales kiedykowliek psa wielkosci owczarka
    >> 'kaukaskiego'? "
    >> BO jezlei nie to nie masz MORALNEGO PRAWA komentowania tego, poeniwaz
    >> GOWNO wtedy wiesz o psach (...)
    >
    > ROTFL :-)))
    > A ginekologa o co zapytasz?
    ?



    --
    Gość -"Jaki środek antykoncepcyjny jest najskuteczniejszy?"
    Expert -"Spotkałem się z opinią, że najskuteczniejszy jest środek d..y".
    Też masz pytanie do naszych expertów? >> cafe.love-office.com <<


  • 134. Data: 2006-05-31 14:44:30
    Temat: Re: Usmiercenie psa
    Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <h.redhunter@[BEZ TEGO)poczta.fm>


    Użytkownik "Zbigniew B." <Z...@...co.komu.do.tego> napisał w wiadomości
    news:e5k81l$39v$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Dnia 31.05.2006 Andrzej Lawa <alawa@temporary_unavailable.none> napisał/a:

    > ...no, i wszystko jasne.

    o wow. sensacja. O tym ze hoduję rottweilery pisalam wielokrotnie na tej
    grupie i nie sądze aby to bylo dla kogoś jakąś wielka niespodzianką.
    Niepotrzebnie traciles czas szukajac "haka" na mnie. Poza tym nie widze
    prostej zaleznosci między moja aktywnościa na grupie a posiadanym psem.
    udzielam się w tym wątku bo raz, ze mam do tego prawo jako, ze grupa jest
    publiczna, dwa, ze jako wlascicielka psa mam o tym trochę wieksze pojecie
    niz osoba znajaca psa ze slyszania. Fanatyzmu mi zarzucac nie mozesz,
    poniewaz moj pies chodzi w kagancu, na smyczy i nie stanowi zagrozenia dla
    nikogo. Mało tego - wzywam straz miejską za kazdym razem gdy widze jakiegos
    niefrasobliwego wlasciciela puszczajacego duzego psa luzem i uśpilam jednego
    psa - traf chce, ze akurat tego ze zdjęcia poniewaz z powodu choroby byl
    potencjalnie niebezpieczny. Nie spowodował zadnych nieszczesć ale uwazalam,
    ze przy calej mojej miłosci do niego nie mam prawa stawiac jego zycia ponad
    zycie człowieka i nie czekajac na to az stanie sie cos zlego uśpilam go
    mimo, ze nie byla to decyzja łatwa, tym bardziej że bylam wówczas w 5 mcu
    ciązy. 2 tygodnie pozniej mialam juz kolejnego rottweilera i mam go do tej
    pory, a przymierzam sie do następnego.

    A wieksze psy byly - ale psow nie kupuje sie na metry. Jakbys mial
    kiedykolwiek jakiegos to moze bys to wiedzial:-)

    HaNkA



  • 135. Data: 2006-05-31 14:46:15
    Temat: Re: Usmiercenie psa
    Od: "Zbigniew B." <Z...@...co.komu.do.tego>

    Dnia 31.05.2006 Przemek R. napisał/a:

    >>>> A _CO_ tu w ogóle jest do uzasadniania?
    >>>>
    >>>> Naprawdę nie rozumiesz, kogo z siebie robisz, domagając się takiego
    >>>> uzasadnienia?
    >>> nazywasz mnie nie calkiem normalnym bowiem traktuje(walem o bo obecnie
    >>> nie mam) psiaka ktory z nami mieszka na rowni z innymi mieszkancami
    >>> mojego domu wiec badz laskaw rozwinac czemu?
    >>
    >> Bo zwierzęcia nie można traktować na równi z człowiekiem. Dziwię się, że
    >> komukolwiek, kto pragnie uchodzić za normalnego człowieka, takie rzeczy
    >> trzeba tłumaczyć.
    >
    > tzn co mam go lac, nie dawac jesc i traktowac jak smiecia?
    > Nie bardzo rozumiem, moze napisz wiecej w tym temacie.

    Kogo chcesz lać, i komu nie dawać jeść? Psu? Ojcu? Obydwu?

    >> Przykład: ciężko i nieuleczalnie chorego psa usypia się,
    >
    > nie, usypia czlowiek bezduszny ktory nie powinien miec psa.

    Watpię, żebyś zrezygnował ze studiów tylko po to, aby "czuwać przy psie".
    Nawet bardzo lubianym.

    >>> ZNam wiele takich NORMALNYCH rodzin. NIenormalnym jest dla mnie
    >>> trzymanie psa w biudzie i traktowanie jako narzedzia, pies tez ma uczucia.
    >>
    >> ...i prawo głosu.
    >
    > no i po co takie brednie piszesz?

    Przyłączyłem się do Ciebie. Po prostu.
    --
    pozdrowienia

    Z.


  • 136. Data: 2006-05-31 14:54:59
    Temat: Re: Usmiercenie psa
    Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <h.redhunter@[BEZ TEGO)poczta.fm>


    Użytkownik "flower" <f...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:e5k8r0$rtp$1@atlantis.news.tpi.pl...

    >Usłyszałem, że normalny człowiek to by
    > na drugą stronę ulicy przeszedł widząc psa.

    ja bym nie przeszla, chyba zebym widziala że wlasciciel nie panuje nad psem
    na smyczy. Wtedy dla bezpieczenstwa dziecka albo przelozylabym go na druga
    stronę, aby nie przechodzilo bezposrednio obok psa, albo jednak bym przeszla
    na druga stronę. Ale gdyby nic na to nie wskazywalo a pies jednak by
    zaatakował to wlasciciel by sie jednak nasluchal. wykrecenie numeru na SM
    nie zajmuje mi jednak dużo czasu.

    > Moim zdaniem to właściciel trzepniętego psa powinien ludzi omijać

    Ale to tez przede wszystkim wina własciciela. Jesli zdajac sobie sprawę, ze
    pies jest niekarny i powoduje problemy nie robi nic aby ich uniknac to
    ponosi odpowiedzialnosc za to. Są tresury, mozna zwrócic sie do
    behawiorysty, mozna wreszcie psa oddac komus kto będzie umial nad nim
    zapanowac czy wreszcie - w przypadku niemozliwosci innych dzialan zwierzę
    uśpic. Nie moze być bowiem tak, ze w imie żle pojętej milosci do zwierzęcia
    przedklada sie go nad zdrowie czy życie innego człowieka

    HaNkA, zeby bylo jasne - hodowca rottweilerów:-))



  • 137. Data: 2006-05-31 15:05:22
    Temat: Re: Usmiercenie psa
    Od: "flower" <f...@w...pl>

    Użytkownik "Przemek R."
    <p...@t...gazeta.
    pl> napisał w wiadomości
    news:e5k9lt$86c$1@inews.gazeta.pl...
    > Zbigniew B. napisał(a):
    > > Dnia 31.05.2006 Przemek R. napisał/a:
    > >
    > >>> A _CO_ tu w ogóle jest do uzasadniania?
    > >>>
    > >>> Naprawdę nie rozumiesz, kogo z siebie robisz, domagając się takiego
    > >>> uzasadnienia?
    > >> nazywasz mnie nie calkiem normalnym bowiem traktuje(walem o bo obecnie
    > >> nie mam) psiaka ktory z nami mieszka na rowni z innymi mieszkancami
    > >> mojego domu wiec badz laskaw rozwinac czemu?
    > >
    > > Bo zwierzęcia nie można traktować na równi z człowiekiem. Dziwię się, że
    > > komukolwiek, kto pragnie uchodzić za normalnego człowieka, takie rzeczy
    > > trzeba tłumaczyć.
    >
    > tzn co mam go lac, nie dawac jesc i traktowac jak smiecia?
    > Nie bardzo rozumiem, moze napisz wiecej w tym temacie.

    To znaczy na przykład, że w normalnym domu to psa się powinno uczyć, że jest
    poniżej człowieka w stadzie, a nie jak u Hanki RedHunter - dziecko uczyć, że
    nie wolno ruszać zabawek psa.

    --
    "Żałuj za dowcipy, synu!"
    Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII



  • 138. Data: 2006-05-31 15:06:01
    Temat: Re: Usmiercenie psa
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>

    flower napisał(a):
    > Użytkownik "Przemek R."
    > <p...@t...gazeta.
    pl> napisał w wiadomości
    > news:e5k9lt$86c$1@inews.gazeta.pl...
    >> Zbigniew B. napisał(a):
    >>> Dnia 31.05.2006 Przemek R. napisał/a:
    >>>
    >>>>> A _CO_ tu w ogóle jest do uzasadniania?
    >>>>>
    >>>>> Naprawdę nie rozumiesz, kogo z siebie robisz, domagając się takiego
    >>>>> uzasadnienia?
    >>>> nazywasz mnie nie calkiem normalnym bowiem traktuje(walem o bo obecnie
    >>>> nie mam) psiaka ktory z nami mieszka na rowni z innymi mieszkancami
    >>>> mojego domu wiec badz laskaw rozwinac czemu?
    >>> Bo zwierzęcia nie można traktować na równi z człowiekiem. Dziwię się, że
    >>> komukolwiek, kto pragnie uchodzić za normalnego człowieka, takie rzeczy
    >>> trzeba tłumaczyć.
    >> tzn co mam go lac, nie dawac jesc i traktowac jak smiecia?
    >> Nie bardzo rozumiem, moze napisz wiecej w tym temacie.
    >
    > To znaczy na przykład, że w normalnym domu to psa się powinno uczyć, że jest
    > poniżej człowieka w stadzie, a nie jak u Hanki RedHunter - dziecko uczyć, że
    > nie wolno ruszać zabawek psa.

    a nie mozna uczyc dziecko i psa ?

    P.

    --
    Gość -"Jaki środek antykoncepcyjny jest najskuteczniejszy?"
    Expert -"Spotkałem się z opinią, że najskuteczniejszy jest środek d..y".
    Też masz pytanie do naszych expertów? >> cafe.love-office.com <<


  • 139. Data: 2006-05-31 15:09:35
    Temat: Re: Usmiercenie psa
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    HaNkA ReDhUnTeR napisał(a):

    >
    > Pocieszające. Grozny ten pies bo szczeka? znaczy szczekajacy ratler czy york
    > tez jest grozny?:)
    >

    Takie są najgroźniejsze ;) Im mniejszy pies tym więcej szczeka.

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."


  • 140. Data: 2006-05-31 15:12:12
    Temat: Re: Usmiercenie psa
    Od: "flower" <f...@w...pl>

    Użytkownik "HaNkA ReDhUnTeR" <h.redhunter@[BEZ TEGO)poczta.fm> napisał w
    wiadomości news:e5kajk$4pb$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "flower" <f...@w...pl> napisał w wiadomości
    > news:e5k8r0$rtp$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > >Usłyszałem, że normalny człowiek to by
    > > na drugą stronę ulicy przeszedł widząc psa.
    >
    > ja bym nie przeszla, chyba zebym widziala że wlasciciel nie panuje nad
    psem
    > na smyczy. Wtedy dla bezpieczenstwa dziecka albo przelozylabym go na druga
    > stronę, aby nie przechodzilo bezposrednio obok psa, albo jednak bym
    przeszla
    > na druga stronę. Ale gdyby nic na to nie wskazywalo a pies jednak by
    > zaatakował to wlasciciel by sie jednak nasluchal. wykrecenie numeru na SM
    > nie zajmuje mi jednak dużo czasu.

    Pisałem przecież jak się skończyło, tylko że obrońcy psów już mieli urobione
    zdanie, nic nie przemawiało.
    To moja żona szła. Koleś z psem poszedł sobie niefrasobliwie dalej, ona go
    goniła z dzieckiem w jednym ręku i próbując zadzwonić drugą ręką - telefon
    się rozładował. Koleś sobie poszedł.

    > > Moim zdaniem to właściciel trzepniętego psa powinien ludzi omijać
    >
    > Ale to tez przede wszystkim wina własciciela.

    Wiem. Od początku to wtedy pisałem, ale wtedy m.in. od Ciebie tego nie
    usłyszałem. Była - identycznie jak tu - rozmowa o fobiach, o
    nieodpowiedzialnych matkach i o większej agresywności roztuczonych pudli nad
    psami bojowymi.

    --
    "Żałuj za dowcipy, synu!"
    Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII


strony : 1 ... 13 . [ 14 ] . 15 ... 20 ... 22


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1