Marcin Ciecwierz wrote:

> Massai napisał(a):
> > Ja bym tego nie podpisał...
> > Ile tych wizyt?
>
> ilosc wizyt jest dla mnie nie istotna, poniewaz wiekszosc prac bedzie
> sie odbywala zdalnie. (stworzylem aplikacje przeprowadzajaca
> aktualizacje automatyczne)

Widzisz, z umowami to jest tak: jak będzie dobrze (umawiający się będą
uczciwi) to umowa może mieć 3 paragrafy.
Jak będzie źle, jeden z umawiających się będzie próbował kombinować, to
żadna umowa w pełni nie zabezpieczy drugiej strony...
Jednak umowy sporządza się na wypadek gdyby miało być źle. Więc powinny
być jak najbardziej precyzyjne.
Taka ilość wyzyt powinna być doprecyzowana, żebyś mógł powiedzieć że
"tą część umowy wypełniłem".


>
> > Co to za modyfikacje? Kiedy dostarczą specyfikacje wymagań?
>
> Produkt jest juz raczej skonczony, a modyfikacje to przystosowanie go
> do specyfiki klienta.

Taka specyfikacja powinna być załacznikem umowy. Albo się nim stać, jak
już będzie ostateczna. Bo zawsze mogą powiedzieć: "My chcieliśmy
inaczej", i będziesz modyfikował ad mortem defecatum, albo wogóle ci
nie zapłacą: "pan umowy nie wykonał, te modyfikacje były kluczowe, bez
tego system jest dla nas bezużyteczny"

>
> > Jaka forma konsultacji? Ile godzin/razy?
> konsultacje, to analiza potrzeb. Znam dobrze sposob dzialania, tego
> typu firm, wiec wiekszosc rzeczy jest mi poprostu znana.

Aaaa.... czyli konsultacje w sensie że to oni ci doradzają... bo to
można rozumiec jako twoją pomoc techniczną dla nich...

>
> > Za mało precyzyjna, brak szczegółów dotyczących ew. kar za
> > niewykonanie...
>
> a czy rozwiazanie umowy, a co za tym idzie, nie wykonanie pelnej
> platnosci, nie jest taka kara?

a co jeśli nie będą płacili? nie podpisza protokołu i nie będziesz mógł
wystawić faktury? Jeśli nie udostępnią ci serwera?

>
> > Brak szczegółow dotyczacych tego protokołu, kto podpisuje, kiedy,
> > co w wypadku kiedy osoba odpowiedzialna za podpisanie jest
> > nieuchwytna itd.
>
> ok, poprawie
>
> > Możesz się władować na minę, jeśli firma jest nieuczciwa.
> > Co więcej takie mieszanie usług, czyli wykonanie jakiś konkretnych
> > prac(instalacja) z konsultacjami, czyli czymś rozciągniętym w czasie
> > bywa ryzykowne.
>
> moze punkt mowiacy o konsultacjach jest niezbyt odpowiedni. w tym
> miejscu, chodzi raczej o poznanie specyfiki (np. nazewnictwo uslug )
> danego klienta i wprowadzenie odpowiednich zmian w systemie.

Rozumiem - więc doprecyzuj to w umowie.

>
> > W każdym razie lepiej chyba byłoby przynajmniej wycenić poszczególne
> > prace, tak żeby "w razie co" jakby migali się, np. nie dali
> > specyfikacji do modyfikacji, móc wyszarpać przynajmniej część kasy.
>
> wstepne specyfikacje te juz otrzymalem...
> umowa ta jest na 3 miesiace, ale po jej uplywie nastapi dalszy ciag
> wspolpracy.

Nastapi albo i nie nastąpi. Uwierz mi, różnie z tym bywa, działam w tej
branży jakiś czas...
Takie "inwestowanie" mając nadzieję na przyszłe zyski ma sens, ale
trzeba to bardzo rozważnie robić.
Zresztą... na czym miałaby polegac dalsza współpraca, skoro system
zainstalujesz, zmodyfikujesz i skonfigurujesz? Jakiś płatny support?
Nie ma już tej umowy w sieci, ale uważaj na wszelkiego typu zapisy o x
procentach za każdy dzień opóźnienia - to największa mina na którą
można się władować.

Tak czy inaczej, powodzenia. Ciężki kawałek chleba sobie wybrałeś...

--
Pozdro
Massai
http://www.zusdajnamluz.pl/