W dniu 21-09-17 o 17:57, A. Filip pisze:

> "Obywatelka prezydent Warsiawy" się z tobą nie zgadza [1].

Ponieważ nie ma ustawowego obowiązku zgadzania sie ze mną, to dopuszczam
taką możliwość.

> Nie sądzę by HGW _za nie swoje pieniądze_ poprzestała na tym że
> prokuratura odrzuci jej wniosek. Zaskarży decyzję prokuratury do sądu o
> potem ja obstawiam sprawę karną nie z powództwa prokuratury.

Obywatelka, jak się z nałożeniem grzywny nie zgadzała, to mogła się
odwoływać, zanim się uprawomocnił tytuł. Teraz, to musiałaby zacząć od
wyakzania, ze w odpowiednim czasie uczynić tego nie ze swojej winy nie
mogła. Tyle, że w owym czasie udawała, że komicja nie istnieje.

Nie chce mi się śledzić przepisów, ale nie podejrzewam, by organem
drugiej instancji dla komisji reprywatyzacyjnej był Prokurator, wobec
czego wysyłanie do niego "petycji" w tej sprawie ma porównywalną moc
sprawczą do wygłoszenia tego w Dzienniku Telewizyjnym.

Nie prokuratorowi oceniać, czy nałożenie grzywny było zasadne. Równie
dobrze mogłaby to tu do nas wysłać i mogli byśmy zespołowo to badać. Tym
ie mniej bez względu na nasze stanowisko, to nic nie zmieni, bonie
jesteśmy organem władnym to zmienić.
>
> Wniosek do prokuratury będzie prawie na pewno bo to co najmniej tania
> polityczna szopka. Kolejne dwa kroki ja _obstawiam_ że będą.

Wniosek złożyć może, bo każdemu wolno. Ciekawe co w nim napisze.

>> Gronkiewicz-Waltz. Poinformowała też, że zawiadomi prokuraturę o
>> przekroczeniu uprawnień przez "zarówno organ kierujący, jak i
>> egzekucyjny". Jej zdaniem urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości,
>> którzy wnieśli o wyegzekwowanie grzywny, jak i pracownicy urzędu
>> skarbowego, którzy dokonali zajęcia środków, popełnili
>> przestępstwo. [...]
>
Ma prawo do takiego zdania, natomiast moim zdaniem wnoszenie
zawiadomienia jest błędną drogą. Nawet błędna decyzja, gdy się
uprawomocni jest problemem.