eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoTelefoniczne nękanie dziecka - karalne? › Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karalne?
  • Data: 2012-04-23 12:39:05
    Temat: Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karalne?
    Od: "Nixe" <n...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w wiadomości

    > Spróbuj wziac i odwrócic poszczególne zachowania: czy jakby to
    > samo dziecko próbowało nie odbierac telefonów od matki, to byłoby
    > "nękanie" (poprzez próby dzwonienia)?

    A czy dziecko byłoby wówczas pod opieką drugiego rodzica?
    Nie ma znaczenia. Uważałabym dokładnie tak samo.
    Gdyby nie było pod niczyją opieką, co samo w sobie znaczy tyle, że zwiało z
    domu/ze szkoły, to chyba logiczne, że nie byłoby to nękanie.

    > Fakt, że z opisu wynika iż ojciec nie brał udziału w wychowaniu
    > to jedno, zas choćby argumentacja że "a jak próbuję to matka mi
    > to utrudnia"

    A gdzie widzisz utrudnianie matki?
    Czy to matka zabrania kontaktów czy dziecko samo nie chce?

    > to drugie (juz zupełnie bez względu na to, czy
    > inicjatywa faktycznie pochodzi ze strony matki, choć przyznasz,
    > że wydaje się to prawdopodobne).

    Tak samo prawdopodobne, jak to, że ojciec nie zachowuje się fair w tych
    kontaktach. Znam multum sytuacji, gdy rodzic wychowujący dziecko zachowuje
    się w porządku i nie zakłóca relacji dziecko-drugi rodzic, a dziecko mimo to
    nie chce utrzymywać kontaktów z drugim rodzicem. Bo ma takie prawo.

    Dlaczego nie wieźmiecie pod uwagę tego, w jaki sposób ojciec może odnosić
    się do syna i jaki jest to rodzaj kontaktów (może mu - pardon my french -
    napierdala przez telefon, że jest matołem, bo dostał tylko czwórkę z
    polskiego, albo go mami obietnicami, których potem nie spełnia albo usiłuje
    mu obrzydzić matkę albo przeszkadza mu dzwoniąc podczas zajęć), tylko od
    razu zakłada, że dzieciak męczy się podczas rozmowy, ponieważ matka go
    zmanipulowała.

    > Czyli matka powinna każde zachowanie (np.
    > owo nieodbieranie telefonów) traktować jak wyżej: "a co by było,
    > jakby *moich* telefonów nie odbierał?"

    Ale w jakiej sytuacji? Jeśli w takiej, która jest odbiciem lustrzanym
    obecnej - ojciec wychowuje syna, a matka siedzi w Anglii, to moje podejście
    byłoby identyczne. Nie ma dla mnie znaczenia różnica płci.

    > Nieposłuszeństwo wymagajace konsekwencji wychowaczych czy
    > cos innego?

    Czy jest jakiś obowiązek rozmowy/kontaktu dziecka z rodzicem? Innymi słowy -
    czy uczucia dziecka w takiej sytuacji się nie liczą i pomimo niechęci do
    kontaktów z ojcem, należy go do takich kontaktów zmuszać? Wiem, że sytuacja
    jest opisana tylko z jednej strony i nie ma możliwości poznania punktu
    widzenia ojca, ale w takim przypadku, przynajmniej na potrzeby akademickie,
    należy założyć, że matka pisze prawdę. Stąd moje wcześniejsze pytania - czy
    ktokolwiek ma prawo wymusić na dziecku, by odbierało każdy telefon od ojca i
    rozmawiało z nim? Wiedząc jednocześnie, że dziecko pozostaje pod opieką
    drugiego rodzica, więc zawsze można się skontaktować z tym rodzicem i
    zapytać, czy wszystko w porządku.
    Naprawdę nie jest powiedziane, że dziecko, które nie chce utrzymywać
    kontaktów z rodzicem, który z nimi nie mieszka i z którym ma nieprzyjemne
    skojarzenia, jest zawsze manipulowane przez drugiego rodzica.

    N.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1