eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoTU żąda okazania dowodu osobistego › Re: TU żąda okazania dowodu osobistego
  • Data: 2009-10-21 10:21:04
    Temat: Re: TU żąda okazania dowodu osobistego
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Nixe pisze:

    > Nie muszą ich znać. Wystarczy, że wiedzą, iż te osoby występują w KRS'ie.

    A po czym poznajesz, że osoba występuje w KRSsie? Po fryzurze?

    > Poza tym jak to sobie wyobrażasz od strony prawnej i technicznej, jeśli
    > umowę się np. wysyła do kogoś?

    Jeśli jest to zakup tonera, to można wziąć na siebie to ryzyko.
    Najwyżej straci się zapłatę za ten produkt. Ale przy większych umowach
    idzie się do notariusza i poświadcza podpis.

    > Nikt przy zdrowych zmysłach nie wyśle skanu swojego dowodu osobistego.

    Jasne że nie, bo to nie żaden dowód, że posiadacz tego dowodu
    podpisał umowę.


    >
    >> a potem jest wielkie zdziwienie, jak się dowiadują, że spółka (osoba
    >> prowadząca DG) wypiera się tego zobowiązania, a posiadany przez nich
    >> podpis ma niewielką moc dowodową w sądzie...
    >
    > No i co się dzieje? Nic :)
    > Wystawca faktury może sobie "skoczyć", bo sama faktura nie jest przecież
    > żadnym dowodem powstania zobowiązania.


    Właśnie o to chodzi - wystawca zostaje bez towaru, z zapłaconym VATem
    i bez możliwości otrzymania zapłaty. Dlaczego? Bo nie chciało mu się
    sprawdzić z kim zawiera umowę.

    >
    >> Skoro rozumiesz potrzebę legitymowania poza firmą, to dlaczego nie
    >> rozumiesz potrzeby legitymowania w firmie? Że niby w firmie nie jest tak,
    >> że może siedzieć "ktokolwiek"?
    >
    > Tu jest po prostu odwrotna sytuacja. Do firmy może sobie przyjść
    > "ktokolwiek" z zewnątrz, a ja nie widzę powodu, by się temu "komukolwiek"
    > legitymować. To raczej on powinien się wylegitymować.

    Wylegitymować ma się ten, co coś chce.

    > Tak samo, jak w urzędzie spodziewam się zastać osoby upoważnione do
    > składania oświadczeń woli czy podpisywania różnych dokumentów, a nie osoby
    > przypadkowe, tak samo w siedzibie firmie raczej trudno zakładać, ze do
    > gabinetu prezesa w celu rozmowy i podpisania umowy zaprosi gościa
    > sekretarka albo pan Heniu.

    Sądzisz, ze w większych firmach klientów osobiście obsługuje członek
    zarządu?


    > Owszem, zgadzam się, że w sytuacjach podejrzanych warto trzymać rękę na
    > pulsie, ale z drugiej strony nie popadajmy w paranoję.

    Dyskusja nie zaczęła się od tego, aby każdego legitymować, tylko od
    tego, że legitymować nie wolno, a to nieprawda.


    > Idziesz np. do urzędu miasta wyrobić sobie jakiś dokument. Czy żądasz
    > okazania dowodu tożsamości osoby, która przyjmuje od Ciebie wniosek, albo
    > tej, która go podpisuje, albo tej, która w końcu składa podpis na
    > dokumencie, który ostatecznie otrzymujesz? Sprawdzasz, czy faktycznie
    > podpisał się kierownik referatu czy tylko jakaś pani Krysia? Sprawdzałeś
    > dowód osobisty dziekana podpisującego Twój dyplom? Sprawdzasz dowód
    > osobisty
    > i upoważnienie pracownika salonu telefonii komórkowej podpisując z nim
    > umowę? W banku przy zaciąganiu kredytówki sprawdzasz dowód osobisty
    > opiekuna
    > klienta?


    W urzędzie mogę sprawdzić. W banku niekoniecznie jest to w moim
    interesie - jeśli będę miał kredytówkę, której umowa nie została zawarta
    poprawnie przez bank, to tym lepiej, bo to ja będę miał pieniądze banku,
    a bank nie będzie miał ważnej umowy.

    Ciekaw jestem, czy będąc bankiem też nie chciałbyś legitymować
    kredytobiorców? Załóżmy, że umowy podpisujesz u nich w domu, żeby nie
    było, że każdy może przyjść z ulicy.

    > Przykłady można mnożyć.

    Ale po co mnożyć? Ktoś tu palnął bzdurę, że w transakcjach handlowych
    kontrahenci nie mogą się legitymować i została ona obalona.


    >
    >> Oczywiście można się postawić i się nie przedstawiać, ale z kolei druga
    >> strona wcale nie miałaby obowiązku rozmawiania i przyjmowania oświadczeń
    >> od takiego anonima.
    >
    > Na tej zasadzie listonosz za każdym razie powinien żądać dowodu tożsamości
    > od sekretarki w firmie, a kurier przywożący towar - od zaopatrzeniowca. Bo

    Powinien. Ale jeśli kogoś zna i wie kto to jest, to nie biorąc dowodu
    robi to na własne ryzyko.

    > może to nie pracownicy, którzy z racji swojego stanowiska upoważnieni są do
    > odbioru tych przesyłek, tylko jakieś przypadkowe osoby.

    W przypadku przesyłek regulaminy poczty i kurierów umożliwiają
    zostawienie przesyłki zazwyczaj każdej dorosłej osobie.

    >> chyba że chciałoby się z niego wywodzić, iż np. żądanie dowodu przy
    >> zawieraniu jakiejś umowy jest bezprawne.
    >
    > Wróćmy zatem do pierwotnego postu - tutaj nie było chyba mowy o zawieraniu
    > jakiejkolwiek umowy.

    Żądanie jak najbardziej słuszne. Potem w razie czego wiadomo kto
    próbowałby wyłudzić odszkodowanie.

    --
    Liwiusz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1