eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSzukam prawnika z Warszawy › Re: Szukam prawnika z Warszawy
  • Data: 2005-02-08 22:47:09
    Temat: Re: Szukam prawnika z Warszawy
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Marta Wieszczycka" <m...@N...pl> napisał w wiadomości
    news:cubeib$g29$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > To chyba nie interesujesz się za bardzo prawem autorskim. Ostatnio pewna
    > autorka współpracująca czynnie przy wydaniu swojej książki pod koniec
    > pokłóciła się z wydawcą i oskarżyła go o nielegalne wydanie jej dzieła.
    > Wygrała, bo wydawca nie dopełnił wszystkich formalności. Nie było
    > wątpliwości, że się umówili, ale to nie miało znaczenia.

    Wiesz, ale to trochę inna sytuacja. Jak rozumiem ona nie wyraziła
    ostatecznie zgody na publikację jej dzieła. W wypadku tego pracownika mamy
    inną sytuację. Zresztą, faktycznie pasowało by najpierw się dowiedzieć, o co
    chodzi z Tą publikacją. Co to za zdjęcie i co to za publikacja.

    Dalej uważam, że na posłużenie się tą fotografią konieczna była zgoda
    pracownika tylko o tyle, o ile konieczność ta wynika z prawa autorskiego od
    samego początku. Jeśli była wymagana wówczas, to i teraz. Ale jeśli nie była
    wymagana na początku, to teraz się nic nie zmieniło.
    >
    > W tym wypadku liczyłaby się nie tyle data wykonania zdjęcia, co data
    > wydania katalogu, a w zasadzie można się pokusić o wydłużenie terminu,
    > jeśli katalog był całoroczny.

    Wiesz, jeśli gościowi kazali pozować przy okienku - nadal gdybam, bo nie
    wiemy co to z zdjęcie - to przecież nie ma siły i wiedział, że pozuje.
    Pewnie wiedział w jakim celu. Jeśli faktycznie posłużyli by się na nowo tą
    samą fotografią, to wówczas termin przedawnienia liczył by się na nowo. Ale
    ja bym go liczył od chwili wydania, a nie od zakończenia okresu katalogu, bo
    przecież ewentualne naruszenie praw polega na opublikowaniu jego wizerunku,
    nie zaś na samym znajdowaniu się go w takim, czy innym wydawnictwie.
    >
    > Przecież Macias wyraźnie napisał, że było to jego zdjęcie na całą stronę.
    > O jakim tle się rozpisujesz?

    Wiesz, z tym "wyraźnie", to bym polemizował. Zakładając, że gość nie jest
    jakąś znaną postacią, to pewnie to jego zdjęcie było w jakimś kontekście
    użyte. A wielkość fotografii ma o tyle drugorzędne znaczenie, że nie
    widzieliśmy jej i nie wiemy, na ile jego twarz stanowi tam element, a na ile
    temat.

    Jeśli byłby to jego portret, to uważam, ze oczywiście masz rację i wymagana
    była by każdorazowo zgoda na publikację - być może połączona z
    wynagrodzeniem. W każdym razie zgoda jest wymagana i nie można jej
    faktycznie wywodzić z samego zatrudnienia w tej firmie.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1