eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Szkolenie pracownika w pracy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 22

  • 1. Data: 2010-04-15 07:00:39
    Temat: Szkolenie pracownika w pracy
    Od: pi3tia <p...@g...com>

    Witam,

    Mam taki problem. Pracuje jako informatyk w dosc waskiej dziedzinie,
    wiedze ktora posiadam nabywalem na wlasnych bledach przez 10 lat pracy.
    Czy pracodawca chcac zastapic mnie w przyszlosci na moim stanowisku kims
    innym moze wymusic na mnie przeszkolenie tego pracowanika z wykonywanych
    przezemnie czynnosci? Innymi slowy, czy musze krok po kroku pokazac co
    jak w pracy robie, zdradzajac w ten sposob moj fach?

    Pietia


  • 2. Data: 2010-04-15 07:25:41
    Temat: Re: Szkolenie pracownika w pracy
    Od: Michał Gut <m...@w...pl>

    doskonałe pytanie! tez chetnie poznam opinie innych.


    Moim zdaniem nie moze cie zmusić. Może próbować zwolnić ciebie wtedy
    dyscyplinarnie co nie znaczy, że nie podważysz dyscyplinarki w sadzie pracy.
    Po prostu nie ma on narzedzi zeby ciebie do tego zmusić.

    jedyna karta przetargowa to dla swietego spokoju mozesz chciec miec czysto w
    papierach a nie wlóczyć się po sądach.

    sir


  • 3. Data: 2010-04-15 07:48:27
    Temat: Re: Szkolenie pracownika w pracy
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    Michał Gut wrote:

    > doskonałe pytanie! tez chetnie poznam opinie innych.
    >
    >
    > Moim zdaniem nie moze cie zmusić. Może próbować zwolnić ciebie
    > wtedy dyscyplinarnie co nie znaczy, że nie podważysz dyscyplinarki
    > w sadzie pracy. Po prostu nie ma on narzedzi zeby ciebie do tego
    > zmusić.

    Odchodząc masz przekazać obowiązki, a nie nauczyć fachu nowego
    pracownika.
    Poinformować o realizowanych projektach, przekazać materiały robocze
    itp.

    Bo w ekstremalnej sytuacji można sobie wyobrazić że pracodawca
    przyprowadza łebka po maturze, i mówi "proszę go przeszkolić w tym
    co pan robi. Nic mnie nie obchodzi że pan się tego uczył 10 lat,
    macie 3 dni".

    A do dyscyplinarki musiałby mieć jakieś podstawy.

    --
    Pozdro
    Massai


  • 4. Data: 2010-04-15 08:07:58
    Temat: Re: Szkolenie pracownika w pracy
    Od: "Icek" <i...@d...pl>

    > > Moim zdaniem nie moze cie zmusić. Może próbować zwolnić ciebie
    > > wtedy dyscyplinarnie co nie znaczy, że nie podważysz dyscyplinarki
    > > w sadzie pracy. Po prostu nie ma on narzedzi zeby ciebie do tego
    > > zmusić.
    >
    > Odchodząc masz przekazać obowiązki, a nie nauczyć fachu nowego
    > pracownika.
    > Poinformować o realizowanych projektach, przekazać materiały robocze
    > itp.
    >
    > Bo w ekstremalnej sytuacji można sobie wyobrazić że pracodawca
    > przyprowadza łebka po maturze, i mówi "proszę go przeszkolić w tym
    > co pan robi. Nic mnie nie obchodzi że pan się tego uczył 10 lat,
    > macie 3 dni".
    >
    > A do dyscyplinarki musiałby mieć jakieś podstawy.

    ale moge tez osbie wyobrazic sytuacje kogos kto doskonale zna sie na tych
    sprawach a przeszkolenie tak naprawde obejmuje tajniki danego stanowiska
    pracy


    Icek



  • 5. Data: 2010-04-15 08:18:25
    Temat: Re: Szkolenie pracownika w pracy
    Od: "Jackare" <j...@i...pl>

    Użytkownik "pi3tia" <p...@g...com> napisał w wiadomości
    news:4bc6b991$0$17094$65785112@news.neostrada.pl...
    > Witam,
    >
    > Mam taki problem. Pracuje jako informatyk w dosc waskiej dziedzinie,
    > wiedze ktora posiadam nabywalem na wlasnych bledach przez 10 lat pracy.
    > Czy pracodawca chcac zastapic mnie w przyszlosci na moim stanowisku kims
    > innym moze wymusic na mnie przeszkolenie tego pracowanika z wykonywanych
    > przezemnie czynnosci? Innymi slowy, czy musze krok po kroku pokazac co jak
    > w pracy robie, zdradzajac w ten sposob moj fach?
    >
    > Pietia

    To co piszesz jest nienormalnie patologicznie i szkodliwe dla firmy a Tobie
    jako pracownikowi obsolutnie nic nie daje. To czego wiesz nauczyłeś się w
    pracy u tego pracodawcy (lub u kilku innych) i wiesz to tak naprawdę tylko
    dzieki niemu. Absolutnie nie rozumiem Twojego sposobu myślenia, ale cóż -
    pewnie go nie zmienię.
    Kiedyś w analogicznej sytuacji zwolniłem pracownika dyscyplinarnie za takie
    zachowanie. Po amerykańsku: wręczenie wypowiedzenia i 10 minut na spakowanie
    rzeczy do kartonu i opuszczenie zakładu w asyście innego pracownika.
    Była to jawna odmowa wykonania polecenia służbowego (przyświadkach) i
    działanie na szkodę pracodawcy. Poszedł do sądu ale przegrał.
    U mnie dostałbyś dyscyplinarkę za działanie na szkodę interesu pracodawcy
    lub wypowiedzenie na skutek utraty zaufania i zwolnienie ze świadczenia
    pracy w trakcie wypowiedzenia do tego naganę z wpisem do akt.
    Patologia leży oczywiście po obydwu stronach: firmy która nie potrafi
    zorganizowac gromadzenia wiedzy i doświadczeń co powinno lezeć u podstaw
    dbania o jej interesy i pracownika którego myślenie jest dla mnie absolutnie
    niezrozumiałe i powodowane jakimś chorym poczuciem konkurencji i źle
    pojmowanym wyścigiem szczurów.
    W dobrze poukładanych firmach mentoring jest czymś normalnym i jak
    najbardziej natruralnym. Pracownik zostaje przydzielony do mentora i ten
    wprowadza go w arkana zawodu czy stanowiska, Tak jest np w ABB, Siemens,
    Bombardier.
    --
    Jackare


  • 6. Data: 2010-04-15 08:22:58
    Temat: Re: Szkolenie pracownika w pracy
    Od: "Jackare" <j...@i...pl>

    Użytkownik "Jackare" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:hq6hg2$863$1@node1.news.atman.pl...

    > W dobrze poukładanych firmach mentoring jest czymś normalnym i jak
    > najbardziej natruralnym. Pracownik zostaje przydzielony do mentora i ten
    > wprowadza go w arkana zawodu czy stanowiska, Tak jest np w ABB, Siemens,
    > Bombardier.


    i robi to właśnie po to by ten pracownik go po jakim czasie zastąpił. Każdy
    normalny kierownik czy inna osoba zarządzająca jakimś obszarem działalności
    dba o to by zawsze był jakiś zastępca - ktoś kto przypadku konieczności
    przejmie obowiązki i będzie w stanie kontynuowac działanie
    --
    Jackare


  • 7. Data: 2010-04-15 08:26:40
    Temat: Re: Szkolenie pracownika w pracy
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    Jackare napisał(a):

    > To co piszesz jest nienormalnie patologicznie i szkodliwe dla firmy a Tobie
    > jako pracownikowi obsolutnie nic nie daje. To czego wiesz nauczyłeś się w
    > pracy u tego pracodawcy (lub u kilku innych) i wiesz to tak naprawdę tylko
    > dzieki niemu. Absolutnie nie rozumiem Twojego sposobu myślenia, ale cóż -
    > pewnie go nie zmienię.

    To się sprowadza do tego, ze w tej firmie nie prowadzi sie dokumentacji
    tego co sie wdraza i robi, wszystko sie sztukuje na kolania zeby
    dzialalo i na koncu juz nikt nie wie jak i dlaczego to dziala...

    j.

    --
    bing jest fajny ale nie widać z niego do Apteki na Solnym...


  • 8. Data: 2010-04-15 09:46:21
    Temat: Re: Szkolenie pracownika w pracy
    Od: pi3tia <p...@g...com>

    W dniu 2010-04-15 10:18, Jackare pisze:

    > To co piszesz jest nienormalnie patologicznie i szkodliwe dla firmy a
    > Tobie jako pracownikowi obsolutnie nic nie daje. To czego wiesz
    > nauczyłeś się w pracy u tego pracodawcy (lub u kilku innych) i wiesz to
    > tak naprawdę tylko dzieki niemu. Absolutnie nie rozumiem Twojego sposobu
    > myślenia, ale cóż - pewnie go nie zmienię.

    Jackare, spokojnie...podaje hipotetyczna sytuacje ktora sie napewno nie
    zdarzy, a gdyby nawet...ja sie tak nie zachowam bo w sumie nic by mi to
    nie dalo, pytam z czystej ciekawosci :) Ciekawi mnie zwlaszcza strona
    prawna tego wszystkiego...czy gdybym sie tak zachowal, majac gdzies
    gleboko wpisy do akt, dyscyplinarki itp czy pracodawca moze wejsc w
    zwiazku z tym na jakakolwiek sciezke prawna. Oczywiscie przekazuje
    stanowisko tak jak jest, hasla dostepu i takie tam rzeczy bez np mopich
    wlasnych trikow jak cos zrobic w 4 godziny zamiast w 5 dni.

    Co do mojej wiedzy to jednak nie masz racji, to nie firma mnie
    wyszkolila...w zyciu mnie nie wyslano na zadne szkolenie a cala wiedza
    jaka posiadam zdobywalem sam szperajac w dokumentacjach w domu. Dlatego
    moze mam jakies patologiczne, jak to nazwales, przeczycie ze cos tu nie
    gra i gdyby sytuacja taka miala miejsce wydaje mi sie ze nie bylo by to
    fair wobec mnie.

    Musze za to powiedziec ze sytuacja pod wzgledem kadry w firmie nie jest
    prawidlowa, nie mam zadnego zastepcy chociaz nie raz o niego prosilem.
    Szefostwo woli przycinac koszty niz zatrudnic kogos dodatkowego. Nie
    moge wziasc normalnie urlopu bo nikt za mnie pewnych rzeczy nie zrobi,
    malo tego...musialem pracowac z reka w gipsie i nikt sie tym nie przejal
    specjalnie (co prawda dostalem za to premie)...wiec popatrz na to troche
    z mojego punktu widzenia.

    Pietia


  • 9. Data: 2010-04-15 09:53:09
    Temat: Re: Szkolenie pracownika w pracy
    Od: pi3tia <p...@g...com>

    W dniu 2010-04-15 10:26, januszek pisze:

    >> To co piszesz jest nienormalnie patologicznie i szkodliwe dla firmy a Tobie
    >> jako pracownikowi obsolutnie nic nie daje. To czego wiesz nauczyłeś się w
    >> pracy u tego pracodawcy (lub u kilku innych) i wiesz to tak naprawdę tylko
    >> dzieki niemu. Absolutnie nie rozumiem Twojego sposobu myślenia, ale cóż -
    >> pewnie go nie zmienię.
    >
    > To się sprowadza do tego, ze w tej firmie nie prowadzi sie dokumentacji
    > tego co sie wdraza i robi, wszystko sie sztukuje na kolania zeby
    > dzialalo i na koncu juz nikt nie wie jak i dlaczego to dziala...

    tu sie niczego nie wdraza ani nie produkuje, co miesiac robi sie
    powtarzalne, te same rzeczy i dokumentacja dokladnie okresla co i jak
    robic, nie zmienia to faktu ze przez lata praktyki potrafie niektore
    rzeczy zrobic lepiej i szybciej niz ktos kto przestudiowal dokumentacje.

    pietia


  • 10. Data: 2010-04-15 10:24:50
    Temat: Re: Szkolenie pracownika w pracy
    Od: "Jackare" <j...@i...pl>

    Użytkownik "pi3tia" <p...@g...com> napisał w wiadomości
    news:4bc6e067$0$19174$65785112@news.neostrada.pl...

    > moze mam jakies patologiczne, jak to nazwales, przeczycie ze cos tu nie
    > gra i gdyby sytuacja taka miala miejsce wydaje mi sie ze nie bylo by to
    > fair wobec mnie.
    >
    Zastąpienie Ciebie z dnia na dzień kimś innym (w domyśle: kimś np tańszym)
    byłoby nie fair. Przygotowywanie kogoś kto będzie z Tobą współpracował i w
    dalszej perspektywie przejmie Twoją działkę jest działaniem normalnym. Ty
    znasz sytuację od wewnątrz.

    > Musze za to powiedziec ze sytuacja pod wzgledem kadry w firmie nie jest
    > prawidlowa, nie mam zadnego zastepcy chociaz nie raz o niego prosilem.
    > Szefostwo woli przycinac koszty niz zatrudnic kogos dodatkowego. Nie moge
    > wziasc normalnie urlopu bo nikt za mnie pewnych rzeczy nie zrobi, malo
    > tego...musialem pracowac z reka w gipsie i nikt sie tym nie przejal

    O! I tu już bezpośrednio odczuwasz tą patologię. Nie możesz wiąć urlopu, nie
    możesz zachorować. Oceń czy warto dalej tam pracować bo nie chciałbym być
    złym prorokiem ale przede wszsytkim to ci tam zacznie za chwilę siwych
    włosów przybywać.

    W przypadku odmowy o której piszesz pracodawca ma możliwości prawne, choćby
    tak proste jak te o których pisałem.
    Gdyby miało się tak stać jak piszesz, musisz wybrac inne, bardziej poliyczne
    rozwiązanie które nie wywoła dla Ciebie negatywnych skutków, np przyjmujesz
    nowego i jeden lub dwa dni nic z nim nie robisz albo robisz tak by nie
    zrobić. Bierzesz urlop na żądanie, w następnym dniu dostarczasz
    wypowiedzenie i zwolnienie lekarskie i ciągniesz je do końca wypowiedzenia.
    --
    Jackare
    --
    Jackare

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1