> Kiedyś czytałem o żołnierzach, którzy odmówili wykonania rozkazu w
> identycznej sytuacji i zostali postawieni przed sądem wojskowym właśnie za
> tą odmowę.

Czyli jak sie nie odwrocic - dupa z tylu.

> A z drugiej strony nie stawia się żadnych zarzutów mordercom z AK, którzy
> bez pardonu likwidowali niemieckich przywódców z czasów okupacji. Niestety
> świat nie jest doskonały.

W pelni sie z toba zgadzam; po wojnie NSZ i AK nie tylko likwidowalo
przedstawicieli nowej wladzy, ale takze dopuszczalo sie zwyklych, bandyckich
napadow i morderstw (np. napad bandy "Pioruna" na ciezarowke, ktora
pracownicy fabryki przewozili pieniadze na wyplate na zalogi. Samochod
wylecial w powietrze z trojka niewinnych ludzi i pieniedzmi). O wyczynach
"Ognia" na Podhalu pisalem juz na psp.

Pzdr
Edel