W artykule <r...@4...net> Sebol napisał(a):
> Dnia Fri, 11 Jun 2004 21:28:11 +0000 (UTC), Samotnik naskrobał(a):
>
>> Podpisać nie, ale zawarł zajmując miejsce w pojeździe. Uprzedzając: tak,
>> to jest w ustawie, przeczytaj.
>
> jakiej ustawie?

Prawo przewozowe.

Art. 16.

1. Umowę przewozu zawiera się przez nabycie biletu na przejazd lub
spełnienie innych określonych przez przewoźnika warunków dostępu do
środka transportowego, a w razie ich nieustalenia - przez samo
zajęcie miejsca w środku transportowym.

Jednym słowem umowę zawierasz kupując bilet lub spełniając inne warunki
ustalone przez przewoźnika. Jeśli nie masz biletu a warunków nie
znasz lub ich nie ustalono - przez sam fakt zajęcia miejsca.

Zresztą o zajęciu miejsca jest też w regulaminie wrocławskiego MZK, na
który akurat spojrzałem.

Wiem, że trudno jest Ci zrozumieć, że nie każda umowa wymaga formy
pisemnej, a oświadczenie woli można składać na różne sposoby, ale
to już Twój problem. ;) Pamiętaj - nieznajomość prawa szkodzi i nie jest
żadnym usprawiedliwieniem.

>> Masz zupełną rację - płaci się nie za dojazd na policję, tylko za
>> spowodowanie zmiany trasy pojazdu. Jeśli takich zasad nie akceptujesz -
>> idziesz z buta albo jedziesz taryfą.
>
> par?

Co 'par'? Regulamin każdego chyba przewoźnika miejskiego. Nie widziałem
jeszcze takiego, który by nie mówił o zmianie trasy w kierunku
posterunku policji i opłacie za to. Ponieważ w ww. ustawie czytamy:

Art. 4.

Przewoźnik może wydawać regulaminy określające warunki obsługi
podróżnych, odprawy oraz przewozu osób i rzeczy.

Zatem jeśli taki regulamin został określony i podany do wiadomości,
zawierając umowę (o czym wyżej) zgadzasz się z jego warunkami. Dopóki
nie są one sprzeczne z prawem wyższego rzędu, musisz się do nich
stosować lub opuścić pojazd. Koniec kropka.
--
Samotnik
www.zagle.org.pl - rejsy morskie
10-17 lipca - rejs w Chorwacji, wolne miejsca!