eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSad pracy a ksh-kompromitacja › Re: Sad pracy a ksh-kompromitacja
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed.silweb.
    pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "lablador" <l...@p...fm>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Sad pracy a ksh-kompromitacja
    Date: Thu, 30 Oct 2003 22:30:02 +0100
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 268
    Message-ID: <bnrvsj$snv$1@atlantis.news.tpi.pl>
    References: <bnkcb2$g13$1@nemesis.news.tpi.pl> <bnlh9f$pam$5@atlantis.news.tpi.pl>
    <bnm28i$p19$1@nemesis.news.tpi.pl> <bnmav6$2if$1@nemesis.news.tpi.pl>
    <bnmljt$7ml$1@nemesis.news.tpi.pl> <bnmvig$gkq$1@atlantis.news.tpi.pl>
    <bnnp2p$sdc$1@nemesis.news.tpi.pl> <bnrcmi$2lp$1@atlantis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: pb135.stary-sacz.sdi.tpnet.pl
    X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1067549398 29439 80.49.104.135 (30 Oct 2003 21:29:58
    GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 30 Oct 2003 21:29:58 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:173203
    [ ukryj nagłówki ]

    Fascynujaca dyskusja:) Ale coraz bardziej odmienne stanowiska prezentujemy.

    > No i tu jest ta twórcza interpretacja o której mówie powyżej. Tam ( art.
    70
    > kpc) jest przecież mowa tylko o sądzie opiekuńczym jeśli brak dotyczy os.
    > fizycznej. A jeśli chodzi o art. 21 to jakie zdarzenie zaszło, które
    podlega
    > wpisowi? No a nawet jeśli było tak, jak pisze powyżej i jeden zrezygnował
    to
    > przecież mogli to wpisać, i co dalej?

    Rezygnacja z funkcji czlonka zarzadu. To zdarzenie rodzi obowiazek
    ujawnienia.

    >Na jakiej podstawie chcesz ich dalej
    > ścigać? Nie wykluczam, ze gdzieś jest, ale mi nie przychodzi do głowy a
    nie
    > mam czasu szperać. Ale chętnie się dowiem :-)))

    Nie wiem co rozumiesz przez "scigac" ale domyslam sie, ze chodzi o srodki
    dyscyplinujace.Jesli tak, to mowa o tym w art. 24 i n. ustawy o krs ale
    chyba jednak masz co innego na mysli.

    > Patrz powyżej. Stosujemy przepis art. 205. Hmmm... Kurcze - jest to
    ciekawa
    > sprawa, bo ta zdolność procesowa jest _potencjalnie_. Tzn. mogłbaby być
    bez
    > zmiany umowy ani nic. A zarząd jest, ale nie może działać. Jeśli nie ma
    > prokurenta, to myślę, że jednak sąd ma tu rację.

    Poszperalem troszke. Doktryna sklania sie raczej ku mojemu pogladowi:
    Maurycy Allerhand w komentarzu do kodeksu handlowego (wyd. Bielsko-Biała,
    1998, s. 298) podaje, że jeżeli tylko jedna osoba powołana jest do zarządu
    spółki, bezskuteczne jest jej ograniczanie w ten sposób, że obok niej
    powinna działać także inna osoba, jak prokurent, przepis art. 199 § 1 zdanie
    2 dotyczy bowiem tylko zarządu wieloosobowego. Także M. Litwińska w
    Komentarzu do kodeksu spółek handlowych (wyd. Warszawa 2002, s. 509-510)
    prezentuje stanowisko, że jeżeli do zarządu powołana została tylko jedna
    osoba , wówczas nie jest możliwe wprowadzenie reguł tzw. reprezentacji
    łącznej ani też innych szczególnych rozwiązań odnoszących się do sposobu
    reprezentacji. Spółkę reprezentuje wówczas w obrocie jedyny członek zarządu.

    > > Moim zdaniem pomimo zapisu umownego nie bedzie
    > > skuteczne ograniczenie w sposobie reprezentacji jednoosobowego zarzadcy.
    >
    > Czemu? Zarząd jedanoosobowy jednak pełnu jakieś funkcje, choćby z art. 205
    > par 2 a sytuacja taka może być wręcz zamierzona, o czym pisze powyżej.
    Jeden
    > czonek + prokurent i reprezentacja łączna działa. Oczywiście nie widze w
    tym
    > sensu poza przewałką, ale jednak nie jest to moim zdaniem niezgodne z
    > ustawą.

    Ale jesli jest jednoosobowy to art 205 stosowac nie mozna. Zwroc uwage na
    wykladnie gramatyczna: "rt. 205. § 1. __Jeżeli zarząd jest wieloosobowy___,
    sposób reprezentowania określa umowa spółki. Jeżeli umowa spółki nie zawiera
    żadnych postanowień w tym przedmiocie... " A my mamy zarzad jednoosobowy
    wiec stosowanie tego przepisu odpada.

    > > Skoro jest sam to nie mozna ograniczac go do obowiazku wspoldzialania z
    > > innym czlonkiem zarzadu, ktorego zreszta nie ma i nie bedzie (bo tak
    chca
    > > wspolnicy)

    > A tego nie rozumiem. Czy sugerujesz, że sposób reprezentacji jest
    > ograniczniem prawa do reprezentowania spółki z art. 204 par 2? Z tego co
    > pamiętam dokryna jest zgodna, że tak nie jest.

    Nie, nie. Oczywiscie zakresu reprezentacji ograniczac nie mozna. Chodzi mi o
    to, ze przy dopuszczeniu zarzadu jednoosobowego niedopuszczalne jest
    ograniczenie go do obowiazku wspoldzialania z innym czlonkiem zarzadu (lub
    prokurentem) a to z tego wzgledu, ze przep. art 205 stosowac nie mozna a
    zapis o reprezentacji lacznej przy zarzadzie jednoosobowych jest
    niedopuszczalny (z czym zgadzaja sie powolanie autorzy) bo stwarza
    zagrozenie z jakim mamy wlasnie do czynienia.

    > > miesiecy spolka ma zarzad jednoosobowy (zgodny z umowa) i nie jest
    > > zainteresowana wpisem do tego do rejestru bo jest przeznaczona chyba do
    > > przewalu i wygodniej im powolywac sie na takie rzeczy i wiekszosc sadow
    > nie
    > > wie co z tym robic i zachowawczo zmierza do zwieszenia.
    > >
    > No dokładnie! ( powinienem był najpierw przeczytac całość ale co tam)
    > Całkiem sprytny sposób, na który sam nie wpadłem, ale zanotuje sobie
    gdzieś
    > w kapowniczku ;-) Ja jednak nie widze sposobu, aby to ugryźć bez twórczego
    > zinterpretowania przepisów. Przed wszystkim ten stan nie jest "absolutnie"
    > niezgodny z prawem, tylko w sytucacji, gdy nie ma prokurenta rodzi problem
    z
    > możliwością działania spółki. Tylko wtedy właśnie należy uznać
    pełnomocnika
    > za nieprawidłowo ustanowionego i stiwerdziwszy konsekwentnie, że za spółkę
    > nie ma kto działać, ustanowić dla niej kuratora.

    Prokurenta w spolce brak.

    > Wniosek, że dopuszczenie jednoosobowego zarządu zawiera w sobie
    konkludentną
    > klauzulę reprezentacji jednoosobowej ( a tak interpretuje Twoje
    rozumowanie)
    > nie ma według mnie podstaw.

    Upieram sie przy nim i podpieram doktryna.

    > > woli. Przyjecie dopuszczalnosci ograniczenia reprezentacji przxez
    > > wspoldzialanie laczne przy pozostawieniu mozliwosci zarzadu od 1-3 os
    > > powodowaloby faktyczne wylaczenie mozliwosci skutecznego dzialania
    zarzadu
    > > jednoosobowego (w sferze reprezentacji)
    >
    > No tak - i co?. Patrz uwaga do ograniczenia prawa reprezentacji powyżej.

    j.w.

    > > Poza tym sad nie powinien bylby dopuscic do rejestracji takich zmain w
    > > umowie ale gdyby juz do tego doszlo to uwazam, ze laczny sposob
    > > reprezentacji skuteczny bylby wylacznie do zxarzadu wieloosobowego a
    nigdy
    > > do jednoosobowego
    >
    > A czemu? Jak mniema ( powyżej ) zakładasz tu jak sądze, że dopuszczenie
    > skłądu jednoosobowego nierozerwalnie pociągac musi za sobą reprezentacje
    > jednoosobową. Nie mogę się z tym zgodzić, także dlatego, że
    wprowadzalibysmy
    > wtedy alternatywny sposób reprezentacji w zależności od liczby członków
    > zarządu, a to moim zdaniem nie jest dopuszczalne, albo przynajmniej nie da
    > się tego wprowadzić jako wniosku pre facta concludenta, a jednynie jako
    > klauzulę expressi verbis takie zasady reprezenatcji ustanawiającą. Pewność
    > obrotu gospodarczego wymaga, aby sposób reprezentacji był określony w
    > umowie, jeśli ma być inny od ustawowego. Nie został, a więc musimy uznać,
    że
    > sposób z ustawy jest tu obowiązujący.

    uwagi j.w. co do wykladni gramatycznej art 205 ksh

    > Ale także wprowadza domniemanie prawdziwości wpisu ( art. 17 p 1 ).
    Zresztą
    > nie chcę się tu kłócić o to, które wpisy są konstytutywne a które
    > deklaratoryjne, ponieważ dla mnie jest to troche niejasne. W każdym razie
    > zmiana umowy spółki jest bezskuteczna do czasu jej rejestracji. Nie jest
    > nieważna tylko nie wywiera skutków. Czy wpis w tym momencie jest
    > "deklaratoryjny" ( stwierdza tylko, że taka zmiana nastąpiła i jest
    ważna )
    > czy konstytutywny ( kreuję nowy stan prawny poprzez wpis ) jest z punktu
    > widzenia praktyki chyba drugorzędne.
    >
    > > Pomijajam kwestie
    > > wpisow konstytutywnych (jak zm. umowy).
    >
    > No widzisz - ty sądzisz, że jest konstytutywny. Ja już wcale nie byłbym
    tkai
    > pewny.
    >
    Ja nie mam watpliwosci, ze jest konstytutywny. Bez wpisu zmiana nie wywoluje
    skutkow prawnych. Co wiecej, jesli w ciagu 6 m-cy (o ile pamietam) nie
    zostanie wpisana staje sie nie wazna. To wyraznie przemawia za
    konstytutywnym charakterem wpisu zmiany umowy. Podobnie wyglada sprawa
    podwyzszenia kapitalu zakladowego spolki, nastepuje dopiero z chwila wpisu.

    > > Wiec skutek nastepuje z chwila
    > > dokonania czynnosci (zlozenia rezygnacjim, powolania do zarzadu,
    > > ustanowienia prok. itp) a nie wpisu.
    >
    > A guzik! Niewpisana uchwała nigdy nie wywrze żadnego skutku - będzie
    > dokładnie "bezskuteczna"!

    A guzik:) Jesli wpis jest konstytutywny to ustawa wyraznie o tym stanowi
    (tak jak w powolanych wyzej przykladach) Natomiast jesli ustawa wyraznie nie
    wymaga wpisu do skutecznosci uchwaly, to wpis ma tylko charakter
    deklaratywny. Tak jest z powolaniem zarzadu czy wpisaniem ustanowienia
    prokury. Podobnie zreszta z wpisem zmiany wspolnikow do rejestru. Ustawa
    wyraznie stanowi, ze nabywca udzialow moze wykonywac prawo z udzialow na ZW
    juz od momentu powiadomienia spolki o nabyciu udzialow. Gdyby kazda uchwala
    miala byc skuteczna dopiero z chwila wpisu to ustawodawca nie stanowilby w
    jednym przypadku ze wpis jest konieczny a w innym przemilczal te kwestie.

    > > Tak wiec osoba trzecia, ktora dziala w
    > > zlej wierze nie bedzie mogla powolac sie na wpis do rejestru jesli wie
    ze
    > > stan faktyczny ulegl zmianie. Wiec ta "prawomocnosc" mnie nie
    przekonuje.
    > >
    > No tłumacze ją powyżej - bez wpisu czynności mu podlegające są ważne, ale
    > nieskuteczne prawnie. Wpis nadaje im walor tejże skuteczności. W takim
    > znaczeniu połużyłem sie tym słowem. może niezbyt fortunnie.

    Sugerujesz zatem, ze kazdy wpis ma charakter konstytutywny (bowiem uzaleznia
    skutecznosc danej czynnosci, czyli sankcjonuje jej waznosc). A co zatem z
    wykresleniem z rejestru i uchwalami np odwolujacymi czlonka zaradu. Gdyby
    przyjac takie stanowisko mamy paradoksalna sytuacje (odrazu mowie ze nie
    chodzi mi o sytuacje prawna osoby trzeciej dzialajacej w dobrej wierze!) a
    mianowicie odwolany czlonek zarzadu (nie wykreslony z rejestru) uprawniony
    jest do dzialania za spolke (sam lub lacznie-zalezy od reprezentacji) bowiem
    uchwala nie jest jeszcze "skuteczna" bo nie zostala wpisana. Z kolei nowy
    czlonek zarzadu dzialac nie moze mimo ze go powolano bo sad nie wpisal
    jeszcze zmian w rejestrze. Taki uklad jest niedopuszczalny.
    Jestem zdania, ze z chwila odwolania czlonek zarzdau nie moze juz dzialac za
    spolke mimo ze nie wykreslono go z rejestru.Uchwala jest skuteczna z chwila
    jej podjecia. Taki czlonek ma swiadomosc ze zostal odwolany i nie moze
    powolywac sie na wpis w rejestrze.podobnie kazda inna osoba trzecia
    dzialajaca w zlej wierze. Nowy czlonek zarzadu , mimo ze nie zostal wpisany
    do rejestru moze podejmowac dzialania za spolke mimo braku wpisu-chyba ze
    wie ze powolanie jest niewazne (zla wiara).
    >
    > > Wykluczone. Pisalem o tym wyzej. Tak ma byc i procesy maja byc
    zawieszane.
    > >
    > Wykluczone co - ustanowienie kuratora?

    Nie, mialem na mysli ze wykluczone ze grzywny okaza sie na tyle dotkliwe ze
    zmusza zarzad do zmian w rejestrze. Zreszta wpis jest obecnie nie
    mozliwy.Cala sytuacja to skomplikowany wezel prawny i sady wymiekaja w tym
    wszystkim. Spolka sklada sie z dwoch wspolnikow (najblizsza rodzina). Jeden
    mial 99,9 proc udzialow, drugi reszte. Potem ten wiekszosciowy wspolnik
    darowal (mniejsza o powody) temu drugiemu 99 proc udzialow, zostawiajac
    sobie reszte. Obaj byli w zarzadzie. Ale ten darczynca to typ prosty jak
    budowa cepa i spolke traktowal jako swoja wlasnosc dopuszczajac sie
    strasznej niegospodarnosci (z czystej glupoty) Wiec ten drugi widzac co sie
    dzieje i obawiajac sie odpowiedzialnosci osobistej zlozyl rezygnacje z
    funkcji. Po jakims czasie zdecydowal sie odwolac z zarzadu tego goscia. Ale
    ten olal sprawe i powiedzial ze nie zwola zw. To gosc wystapil do sadu
    rejestrowego o upowaznienie do zwolania zw i odwolania goscia. Ten drugi
    zaczal wypisywac do krsu pisma przedstawiajace swoje stanowisko, ze to on
    darowal, wszystko jego, nikogo nie potrzebuje, on chial zwolac zw itd. Sad
    rejestrowy po 4 m-cach znudzil sie sprawa i lezy gdzies na polce i czeka az
    ktos laskawie wyda postanowienie. W miedzy czasie jedyny czlonek zarzadu
    (czyli ten mniejszosciowy wspolnik) zglosil do krs rezygnacje drugiego
    czlonka zarzadu funkcji. A tu niespodzianka, krs zwrocil wniosek bo
    stwierdzil ze dotychczasowy wpis to reprezentacja dwoch czlonkowie zarzadu i
    zwrocil wniosek do podpisu przez drugiego czlonka zarzadu. Wezel sie
    zacisnal i korek totalny. Stad rozbieznosci we wpisie. Moim zdaniem sad
    rejestrowy powinien ustanowic kuratora z urzedu. Z akt sprawy o upowaznienie
    do zwolania zw wynika jedno - wspolnik i czl. zarzadu roznia sie co do
    upowaznienia ale zgadzaja sie co do tego , ze spolka jest zablokowana i nie
    ma szans na poprawe. Powinien wiec ustanowic kuratora z ustawy o krs. Ale
    sad ma to gdzies. Ten koles ktory jest w zarzadzie szybko polapal sie ze
    spolke doprowadzil do ruiny i ze tak czy siak odwolany zostaje wiec
    stwierdzil ze ja przewali zeby nie dostal jej w swoje rece ten drugi.Wiec
    blokuje wszystko co sie da i robi swoje.

    > A nie moze zebrac tych pozostałych 10 procent gdzies? ( np. w bagażniku
    > sowjego samochodu ;-) ).

    :) jedyne skuteczne rozwiazanie;) (chodzi dokladnie o 1 procent)

    > A tak serio, to praca sądów pracą sadów - jaki mamy na to wpływ. A prawo
    to
    > co innego.

    Ale od tej pracy zalezy egzekwowanie tego prawa. Z bardzo bliska
    obserwowalem i obserwuje cala sytuacje, biore udzial w tym wszystkim
    (oczywiscie nie jestem zadnym z opisywanych dwoch wspolnikow!). Prawo spolek
    bylo i jest moja ulubiona dyscyplina ale nie myslalem ze przez niewydolnosc
    sadow tyle na pozor skutecznych rozwiazan okaze sie zupelnie nieprzydatnych.

    > > tak, po 40 r.z.
    > >
    > Erm.... r. z.?

    po 40 roku zycia

    > A radcowie wiesz skąd się wzieli? ;-)

    oj, wiem :)

    pozdrawiam Dan.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1