eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRowerzysta a prawo drogowe › Re: Rowerzysta a prawo drogowe
  • Date: Mon, 09 Jul 2007 18:38:56 +0200
    From: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
    User-Agent: Thunderbird 1.5.0.12 (X11/20060911)
    MIME-Version: 1.0
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Rowerzysta a prawo drogowe
    References: <f6knan$og8$1@inews.gazeta.pl> <0...@b...poznan.pl>
    <f6ma53$pbk$1@atlantis.news.tpi.pl> <op.tu2esqq8rgp2nr@sempron>
    <f6oa6g$jn9$1@nemesis.news.tpi.pl> <1...@n...lechistan.com>
    <f6oqbt$3u9$1@nemesis.news.tpi.pl> <k...@n...lechistan.com>
    <f6p2ch$scg$1@nemesis.news.tpi.pl> <d...@n...lechistan.com>
    <f6rekk$jd5$1@nemesis.news.tpi.pl>
    In-Reply-To: <f6rekk$jd5$1@nemesis.news.tpi.pl>
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Message-ID: <b...@n...lechistan.com>
    NNTP-Posting-Host: 213.169.107.61
    X-Trace: news.home.net.pl 1183999698 213.169.107.61 (9 Jul 2007 18:48:18 +0200)
    Organization: home.pl news server
    Lines: 122
    X-Authenticated-User: a...@p...pl
    Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!news.home.net.pl!not-for-mail
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:472113
    [ ukryj nagłówki ]

    pawelj wrote:

    >> Pytanie tylko, kto spowodował, że była ona niebezpieczna. Na podstawie
    >> twoich wypowiedzi (nie patrzysz w lusterka) wnioskować należy, że to
    >> byłeś ty - na ślepo zmieniając tor jazdy.
    >
    > Nie zmianieałem wtedy. Stałem na przejździe. Wepchał się rowerzysta między
    > mnie a krawężnik. Źle wymierzył odległośc i zarysował.
    > Możesz takie coś przyjąc do swojej wiadomości?

    Teoretycznie mogę, ale twoje zeznania są tak zmienne, że są dla mnie
    mało wiarygodne.

    >> Aha, czyli taka tajna dziura tylko dla ciebie? Innych ona nie dotyczy?
    > Aleś się tej dziury czepił. Rowerem ją obiedziesz choćby po trawniku a
    > samochodem nie.

    Czyli rowerzysta jechał nie jezdnią a trawnikiem?

    Wiesz co? Idź sobie i uzgodnij sam ze sobą swoje zeznania...

    Bo póki co wszystko, co piszesz, wygląda na wyjątkowo nieudolne kłamstwa.

    >>> Ale niekoniecznie wtedy muszę stawać. Czyli mogę mieć prędkość ok
    >>> 50 km/h. Poza tym dziura jest długa - łagodny dół z jednej i ostre
    >> I przy 50km/h wyprzedzają cię rowerzyści? Niezłe kozaki...
    >
    > Jak jest przejazd otwarty to jadę tamtędy 50 km/h. Cały czas chodzi mi o
    > sytuację gdy ja stoję na przejeździe / światłach a rowerzysta śmiga mi prawą
    > stroną.

    Omijać może z dowolnej strony. A skoro omija z prawej, to ty łamiesz
    zasadę ruchu prawostronnego, bo nie stoisz przy prawej krawędzi.

    I nie może być tam dziury, bo rowerzysta by nie "śmigał".

    [ciach]

    >> A teraz wysil mózgownicę i zastanów się, jak by taką dziurę odczuł
    >> rowerzysta.
    >
    > Nie muszę nic wysilać. Często tą dziurę przejeżdzam na rowerze. Nic
    > strasznego. Zresztą jest objazd po prawej na poboczu. Wysil teraz ty troszkę
    > mózgownicę i wyobraź sobie drogę w dziurze

    W takim razie masz prześwit poniżej 5cm....

    [ciach]

    >> Pomijając taki detal, że jak się nie widzi, to się nie jedzie - znowu (i
    >> to bardzo niezręcznie) kłamiesz: słupek lusterka nie zasłania.
    > Tyle że nie napisałem, że ja go nie widzę. Napisałem, że są takie punkty w
    > samochodzie, w których nic nie widać.

    Tylko jak się nie patrzy.

    > A poza tym czy prawe lusterko jest obowiązkowe w samochodach?

    Jeśli jest fabrycznie - jest obowiązkowe.

    [ciach]

    >> Pomijam taki detal, że na łuku nie wolno się o tak dla własnego kaprysu
    >> zatrzymywać. Zwłaszcza na środku drogi.
    >
    > Już parę postów napisaliśmy tu obaj. Ja cięgle piszę o jednej sytuacji. Na
    > łuku w prawą stronę jest przejazd kolejowy. Stoję na zakręcie jak przejazd

    Nie interesuje mnie, czy przejazd kolejowy, czy demonstracja Samoobrony
    - nie wolno wykonywać na ślepo manewrów. I nie wolno wyprzedzać
    rowerzysty w odległości mniejszej niż metr.

    > jest zamknięty. Jadę tą samą drogą 50 km/h jak jest otwarty.

    Przepraszam bardzo - a o ciężarówce nadjeżdżającej "nagle" z przeciwka
    to kto pisał? Krasnoludki?

    > To mam następne pytanie sytuacyjne do ciebie.
    > Jest sobie skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną. Jeden pas ruchu do jazdy
    > prosto i w prawą. Z daleka widzę że jest czerwone. Dotaczam się powoli do
    > świateł. Chcę skręcić w prawą więc sobie błyskam kierunkowskazem.
    > Po prawej przejeżdza rowerzysta.
    > Złamał prawo?

    Owszem. Ale gdybyś np. w tym momencie otworzył prawe drzwi - winnym
    zdarzenia drogowego byłbyś ty.

    > Albo sytuacja kiedy dojeżdzam do świateł ale widzę że się zmienia na zielone
    > i w tym momencie skręcając w prawą zderzam się z rowerzystą który jechał
    > moją prawą stroną. Ja w zasadzie się nie zatrzymałem. Cały czas byłem w
    > ruchu.

    Twoja wina jak cholera. Przybili ma miejsce policjanci powinni cię skuć
    i odstawić na badanie krwi na obecność wszelkich "substancji". Nie wolno
    zmieniać kierunku jazdy bez upewnienia się, że nie spowoduje się
    utrudnienia/zagrożenia. No i najwyraźniej nie sygnalizowałeś _zamiaru_
    wykonania manewru.

    > Acha i nei pisz mi że kłamię bo to faktycznie wymyślone sytuacje jednak
    > ciekawe dla mnie z powodu przepisów.
    >
    > Albo jeszcze jedno. Przed skrzyżowaniem jest czerwone. Zwalniam ale się nie
    > zatrzymuje. Po prawej wyprzedza mnie rowerzysta. Po to tylko żeby ustawić
    > się na pierwszym miejscu i na zielonym jechać sobie na tyle środkiem drogi
    > żeby nic go nie wyprzedziło.

    Po pierwsze ty - bo nie jechałeś możliwie blisko prawej krawędzi. Po
    drugie on, ale tylko jeśli była to sytuacja, w której nie wolno
    wyprzedzać z prawej a ty rzeczywiście się jeszcze nie zatrzymałeś. W
    realnej sytuacji sąd by nie uwierzył, że wyprzedził cię rowerzysta.

    > kto łamie prawo? Ja jadąc niedostatecznie blisko prawej strony czy on
    > wyrzedzając pojazd w ruchu nie tą stroną a później jadąc zbyt daleko od
    > prawej krawędzi?

    Działanie w stanie wyższej konieczności - kierowcy samochodów nagminnie
    wyprzedzają w nielegalnej odległości (poniżej 1m) powodując zagrożenie
    dla rowerzystów. Zwłaszcza kiedy coś jedzie z przeciwka a koniecznie
    chcą wyprzedzić. W związku z tym rowerzysta musi sobie "wyrobić"
    margines bezpieczeństwa na wypadek, gdyby kierujący samochodem próbował
    go wyprzedzać w niebezpiecznej odległości. Wyprzedzisz, jak z przeciwka
    będzie pusto.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1