Osoba A jest właścicielem lokalu użytkowego. Kilka lat temu wynajęła ten
lokal osobie B. Umowa była na czas określony, który upłynął niecały rok
temu. Po upływie tego czasu określonego w umowie, strony nie przedłużyły
jej na piśmie, jednakże osoba B nadal płaciła czynsz w terminie i
korzystała z lokalu.

Ponad dwa miesiące temu osoba B przestała płacić czynsz. Dostarczono
(osobiście) wezwanie do zwolnienia lokalu, na co B stwierdził, że wynosić
się nie zamierza. Póki co wezwanie do zwolenienia lokalu zostało wysłane
poleconym zpo, ale potrzebne są dalsze pomysły na to jak eksmitować
niechcianego lokatora.

Możnaby wezwać ślusarza, żeby rozwiercił zamki i wymienił je na inne i
wezwać do odbioru swoich rzeczy w konkretnym terminie, ale nie wiem, czy
takie rozwiązanie jest sensowne i prawnie dopuszczalne.

Sprawę komplikuje fakt, że wyposażenie lokalu stanowią sprzęty ciężkie i
duże gabarytowo, więc chcąc je (teoretycznie) wywalić na chodnik przed
lokalem trzebaby zatrudnić tragarzy :) Chcąc je gdzies zabezpieczyć,
trzebaby wynająć spory magazyn (i kto za to zapłaci?).

Chodzi o to, żeby tych ludzi pozbyć się jak najszybciej, bo lokal ma
przynosić zysk a nie straty.

Rozpatrzenie sprawy przez sąd potrwa pewnie kilka miesięcy.

Any ideas? Oczywiście w granicach prawa.

--
best regards,
scream
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry

scream wrote:
> Osoba A jest właścicielem lokalu użytkowego. Kilka lat temu wynajęła ten
> lokal osobie B. Umowa była na czas określony, który upłynął niecały rok
> temu. Po upływie tego czasu określonego w umowie, strony nie przedłużyły
> jej na piśmie, jednakże osoba B nadal płaciła czynsz w terminie i
> korzystała z lokalu.
>
> Ponad dwa miesiące temu osoba B przestała płacić czynsz. Dostarczono
> (osobiście) wezwanie do zwolnienia lokalu, na co B stwierdził, że wynosić
> się nie zamierza. Póki co wezwanie do zwolenienia lokalu zostało wysłane
> poleconym zpo, ale potrzebne są dalsze pomysły na to jak eksmitować
> niechcianego lokatora.

isc do sądu, z wyrokiem i adresem gdzie eksmitować lokatora do komornika.


>
> Możnaby wezwać ślusarza, żeby rozwiercił zamki i wymienił je na inne

nie zapomnij mu przed rozpoczęciem wiercenia zamka wspomniec, ze bierze
udział we włamaniu i tak właśnie będzie odpowiadał przed sądem.


i
> wezwać do odbioru swoich rzeczy w konkretnym terminie, ale nie wiem, czy
> takie rozwiązanie jest sensowne i prawnie dopuszczalne.

j.w.
plus to, że w rzeczach do odbioru brakuje 50 tyś złotych schowanych w
pościeli.



>
> Chodzi o to, żeby tych ludzi pozbyć się jak najszybciej, bo lokal ma
> przynosić zysk a nie straty.
>
Nie ma takiej możliwości.

do góry

Am 20.03.2010 19:42, witek wrote:
> scream wrote:
>> Osoba A jest właścicielem lokalu użytkowego. Kilka lat temu wynajęła ten
>> lokal osobie B. Umowa była na czas określony, który upłynął niecały rok
>> temu. Po upływie tego czasu określonego w umowie, strony nie przedłużyły
>> jej na piśmie, jednakże osoba B nadal płaciła czynsz w terminie i
>> korzystała z lokalu.
>>
>> Ponad dwa miesiące temu osoba B przestała płacić czynsz. Dostarczono
>> (osobiście) wezwanie do zwolnienia lokalu, na co B stwierdził, że wynosić
>> się nie zamierza. Póki co wezwanie do zwolenienia lokalu zostało wysłane
>> poleconym zpo, ale potrzebne są dalsze pomysły na to jak eksmitować
>> niechcianego lokatora.
>
> isc do sądu, z wyrokiem i adresem gdzie eksmitować lokatora do komornika.
>
>
>>
>> Możnaby wezwać ślusarza, żeby rozwiercił zamki i wymienił je na inne
>
> nie zapomnij mu przed rozpoczęciem wiercenia zamka wspomniec, ze bierze
> udział we włamaniu i tak właśnie będzie odpowiadał przed sądem.

Jesli pod twoja nieobecnosc - dajmy na to, wyjechales na dluzsze,
dwumiesieczne wakacje - rozwierce / zmienie zamki w twoim mieszkaniu i
tam sie wprowadze - bez wyroku sadu i komornika nie da sie mnie wyrzucic?

"Panie policjancie, ja tu juz mieszkam kolejny miesiac, co moga
potwierdzic sasiedzi i listonosz - a ten z plecakami sie zjawil i chce
mnie teraz wyrzucic"?


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

do góry

Tomasz Chmielewski pisze:

> Jesli pod twoja nieobecnosc - dajmy na to, wyjechales na dluzsze,
> dwumiesieczne wakacje - rozwierce / zmienie zamki w twoim mieszkaniu i
> tam sie wprowadze - bez wyroku sadu i komornika nie da sie mnie wyrzucic?

Nie widzisz różnicy pomiędzy włamaniem i bezprawnym zajęciem lokalu, a
zostaniem lokatorem wskutek zawarcia umowy?

> "Panie policjancie, ja tu juz mieszkam kolejny miesiac, co moga
> potwierdzic sasiedzi i listonosz - a ten z plecakami sie zjawil i chce
> mnie teraz wyrzucic"?

Pomijając parę innych detali formalnych - jaki idiota zostawia na kilka
miesięcy mieszkanie bez żadnego nadzoru?

do góry

Dnia Sat, 20 Mar 2010 13:42:50 -0500, witek napisał(a):

(...)
> plus to, że w rzeczach do odbioru brakuje 50 tyś złotych schowanych w
> pościeli.
(...)

Chodzi o lokal użytkowy, konkretniej sklep, a nie mieszkanie. Przecież
napisałem wyraźnie. Chodzi o wywalenie firmy i jej sprzętów z lokalu, aby
mógł wejść nowy najemca i rozpocząć inną działalność. Z firmą jest chyba
łatwiej niż z niechcianym lokatorem w mieszkaniu :)

Jak z tego typu przypadkami radzą sobie inni? Na przykład firmy wynajmujące
powierzchnie w biurowcach lub magazynach? Jak widać kaucja i wezwania nie
załatwiają sprawy.

Jako ciekawostkę podam, że w umowie z firmą, która wynajmuje mi
powierzchnię na magazyn mam taki zapis, że w przypadku gdy będę się
spóźniał z czynszem ponad miesiąc mój boks magazynowy zostanie komisyjnie
otwarty (tzn. pracownicy firmy otworzą) a rzeczy ulegną przepadkowi. Zapis
totalnie bzdurny, a żeby było śmieszniej firma jest duża, znana i ów
regulamin pisała im pewnie jakaś kancelaria prawna odpowiednio za to
kasując.

Ja zaś szukam rozwiązania realnego, a nie ze sfery fantazji jak np. w w/w
przypadku.

--
best regards,
scream
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry

Użytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
news:1l695c3u72kwu$.1352gbko0kqiv$.dlg@40tude.net...
> Osoba A jest właścicielem lokalu użytkowego. Kilka lat temu wynajęła ten
> lokal osobie B. Umowa była na czas określony, który upłynął niecały rok
> temu. Po upływie tego czasu określonego w umowie, strony nie przedłużyły
> jej na piśmie, jednakże osoba B nadal płaciła czynsz w terminie i
> korzystała z lokalu.


To co napisałeś wyczerpuje postanowienia art 674 kc. i zgodnie z nim macie
umowe na czas nieokreślony.
Jakie są terminy wypowiedzenia tej umowy zależy od tego jakie zapisy o
płatnościach czynszu
najmu zawierala poprzednia umowa. W oparciu o to nalezy wypowiedziec umowę
zanim
podejmiesz nastepne działania.

Bogdan

do góry

Am 20.03.2010 20:10, Andrzej Lawa wrote:
> Tomasz Chmielewski pisze:
>
>> Jesli pod twoja nieobecnosc - dajmy na to, wyjechales na dluzsze,
>> dwumiesieczne wakacje - rozwierce / zmienie zamki w twoim mieszkaniu i
>> tam sie wprowadze - bez wyroku sadu i komornika nie da sie mnie wyrzucic?
>
> Nie widzisz różnicy pomiędzy włamaniem i bezprawnym zajęciem lokalu, a
> zostaniem lokatorem wskutek zawarcia umowy?

Jakim wlamaniem?

"Sasiedzi i listonosz widzieli, ze mieszkam tu juz troche. A z panem
Kowalskim umawialem sie, na uscisniecie reki, ze bede u niego mieszkal w
zamian za opieke nad mieszkaniem, a teraz przyjechal i chce mnie
wyrzucic, bez wyroku sadu. Zima w dodatku i snieg pada za oknem, panie
policjancie.".


Jak szybko policja upora sie z takim bez wyroku sadu?


>> "Panie policjancie, ja tu juz mieszkam kolejny miesiac, co moga
>> potwierdzic sasiedzi i listonosz - a ten z plecakami sie zjawil i chce
>> mnie teraz wyrzucic"?
>
> Pomijając parę innych detali formalnych - jaki idiota zostawia na kilka
> miesięcy mieszkanie bez żadnego nadzoru?

Ci co maja kilka mieszkan, i nie boli ich to, ze nikt tam przez wieksza
czesc roku nie mieszka (np. nad morzem, w gorach itp.).


--
Tomasz Chmielewski

do góry

Dnia Sat, 20 Mar 2010 20:43:00 +0100, Bogdan napisał(a):

> To co napisałeś wyczerpuje postanowienia art 674 kc. i zgodnie z nim macie
> umowe na czas nieokreślony.
> Jakie są terminy wypowiedzenia tej umowy zależy od tego jakie zapisy o
> płatnościach czynszu
> najmu zawierala poprzednia umowa. W oparciu o to nalezy wypowiedziec umowę
> zanim
> podejmiesz nastepne działania.

Zgodnie z art. 672 " Jeżeli najemca dopuszcza się zwłoki z zapłatą czynszu
co najmniej za dwa pełne okresy płatności, wynajmujący może najem
wypowiedzieć bez zachowania terminów wypowiedzenia."

Czy to oznacza, że można takiemu najemcy wypowiedzieć umowę i dać termin
np. 3 dni, na wyniesienie się z lokalu?

Co potem, jeśli nadal się nie wyniesie?

--
best regards,
scream
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry

Dnia Sat, 20 Mar 2010 21:09:28 +0100, scream napisał(a):

(...)
> Co potem, jeśli nadal się nie wyniesie?

I jeszcze jedno. Czy w przypadku lokalu użytkowego (czyli np. sklepu)
obowiązują ogólne przepisy o najmie, czy przepisy z rozdziału II "Najem
lokalu"? Praktycznie wszystkie art. z w/w rozdziału odnoszą się do lokali
mieszkalnych, ale może ustawodawca nie rozróżnia. W takim wypadku
należałoby dać niesolidnemu najemcy jeszcze miesiąc na uregulowanie
zobowiązań i nie można byłoby go wyrzucić :(

--
best regards,
scream
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry

On 2010-03-20, scream <n...@p...pl> wrote:

[...]

>> najmu zawierala poprzednia umowa. W oparciu o to nalezy wypowiedziec umowę
>> zanim podejmiesz nastepne działania.
>
> Zgodnie z art. 672 " Jeżeli najemca dopuszcza się zwłoki z zapłatą czynszu
> co najmniej za dwa pełne okresy płatności, wynajmujący może najem
> wypowiedzieć bez zachowania terminów wypowiedzenia."
>
> Czy to oznacza, że można takiemu najemcy wypowiedzieć umowę i dać termin
> np. 3 dni, na wyniesienie się z lokalu?

Patrzysz na przepisy ogólne. Doczytaj sobie jeszcze przepisy szczegółowe dot.
wynajmu lokal, art. 680+, a szczególnie Art. 687 i Art. 688.

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry