eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo"Procedury"... › Re: "Procedury"...
  • Data: 2010-04-11 22:15:11
    Temat: Re: "Procedury"...
    Od: "onet" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
    napisał w wiadomości news:hpshau$mq5$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > "onet" hpsf3r$mmv$...@n...onet.pl
    >
    >> Przeczytaj jeszcze raz i zastanów sie, co napisałeś. Żołnierz (a ten
    >> pilot był żołnierzem), ma obowiazek wykonywać rozkazy, nawet jeśli grożą
    >> one jego śmiercią. W prawodawstwie polskim nie ma rozróżnienia czasu
    >> wojny i pokoju w kwestii wykonywania rozkazów. Jesli każdy żołnierz (bo
    >> dlaczego tylko pilot ?) ma mieć prawo kwestionowania rozkazów które
    >> zagrażają jego zdrowiu lub życiu jego lub kolegów (np. saper, kierowca
    >> czołgu, etc) to rozwiążmy armię już teraz a za oszczędności kupimy
    >> osobiste samoloty dla każdego ministra.
    >
    > Przełożony ma prawo do wydania rozkazu typu ,,proszę strzelić sobie w
    > głowę''?
    >
    > Ty nawet kwestionujesz artykuł 134 konstytucji. :)

    A jak myślisz, czy przełożony ma prawo wydac rozkaz plutonowi "do ataku",
    wiedząc, że ten pluton ma zaatakować stanowiska batalionu ? To też rodzaj
    rozkazu typu ,,proszę strzelić sobie w głowę'' - i co, dowódca plutonu ma
    powiedzieć - panie majorze, odwal się pan, tam jest niebezpiecznie i ktoś z
    moich żołnierzy może zginąć ? Jesli trzeba (a okresla to przełożony), to ten
    pluton ma zginąć w całości - może nawet po to, żeby ratować jakiegoś cywila,
    który uważa, że rozkaz nikogo do niczego nie zobowiązuje.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1