eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Pretensje o brak oprogramowania do komputera
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 8

  • 1. Data: 2002-12-03 10:23:46
    Temat: Pretensje o brak oprogramowania do komputera
    Od: "Alex" <a...@w...pl>

    Witam.
    Sytuacja ma sie nastepujaco:
    Facet kupil u nas komputer (kiedys mialem firme). Chcial tanio wiec kupil
    kompa bez systemu. Nie wiem skad ma Windows, ale mowi, ze byla u niego
    kontrola z Urzedu Skarbowego i sie czepiali, ze nie ma oryginalnego Win95.
    Z tego co sie orientuje nie ma obowiazku dostarczania systemu z komputerem.
    Przeciez kazdy moze miec licencje kupiona juz wczesniej albo uzywac systemu
    darmowego.
    Komputer w jego imieniu kupowal znajomy i on teraz chce tego znajomego
    pozwac do sadu "za polecenie firmy, ktora wpakowala go w bagno" - jego
    slowa.
    Teraz pytania:
    1. Czy skarbowy moze dochodzic legalnosci oprogramowania? Czy moze tylko
    dochodzic wartosci oprogramowania, tak jak sie czepiali, ze nie mozna
    korzystac
    z darmowego i traktowali to jako darowizne.
    2. Czy zasadne byloby pozwanie kolegi, ktory mu kupowal komputer?

    Alex



  • 2. Data: 2002-12-03 10:44:37
    Temat: Re: Pretensje o brak oprogramowania do komputera
    Od: Krzysztof Kotkowicz <k...@h...jmg.com.pl>

    Alex wrote:
    >
    > 1. Czy skarbowy moze dochodzic legalnosci oprogramowania? Czy moze tylko
    > dochodzic wartosci oprogramowania, tak jak sie czepiali, ze nie mozna
    > korzystac
    > z darmowego i traktowali to jako darowizne.

    Temat poruszany juz wczesniej... Cofnij sie kilkanascie watkow :>

    > 2. Czy zasadne byloby pozwanie kolegi, ktory mu kupowal komputer?

    Oczywiscie, ze nie. Kolega nie zawinil w jakikolwiek sposob, gdyz na
    calym swiecie sa sprzedawane komputery bez preinstalowanego systemu. Po
    pierwsze mozna system zakupic osobno, wtedy gdy ma sie na to akurat
    pieniadze, a do tego czasu korzystac z oprogramowania darmowego (Chyba
    ze trzeba korzystac z programu 'Platnik', wtedy sie nie da ;>). Po
    drugie tak jak juz nadmieniles, mozna posiadac Windowsa z poprzedniego
    komputera (Tu tez jest jedno ale... z zalozenia Windowsy w wersjach OEM
    sa przypisane do konkretnego komputera, ale nikt tego nie sprawdza, o
    czym swiadczy to ze handel nimi na gieldzie komputerowej, jest jak
    najbardziej legalny.)

    Pozdrawiam
    --
    + LANcaster + http://krkotkow.unixnetworks.org/~krkotkow +
    + k...@h...jmg.com.pl + +48 609 387 563 +
    + EKG/GG: 51127 + P166MMX/16MB + Atari 130XE/HDD130MB +
    + Palm m105 + Psion 3a + Amiga 500 + eZ80 microdevice +
    + Resistance is futile. Your post will be assimilated +


  • 3. Data: 2002-12-03 10:47:02
    Temat: Re: Pretensje o brak oprogramowania do komputera
    Od: "Robert Tomasik" <r...@w...pl>

    | 1. Czy skarbowy moze dochodzic legalnosci oprogramowania? Czy moze tylko
    | dochodzic wartosci oprogramowania, tak jak sie czepiali, ze nie mozna
    | korzystac z darmowego i traktowali to jako darowizne.

    Karzdy urząd może dochodzić legalności oprogramowania na podstawie dość
    ogólnikowego zapisu w kodeksie postepowania karnego mówiącego o tym, iż ma
    obowiązek powiadamiania o stwierdzonych przestepstwach. Tyle, że akurat
    legalność oprogramowania jest przestępstwem ściganym na wniosek, a więc do
    wszczęcia w tej sparwie postępowania wymagany jest wniosek uprawnionego.
    Urząd Skarbowy w wypadku stwierdzenia. że oprogramowanie jest nielegalne
    może powiadomic prokuraturę, ale nie może prowadzić w tej sprawie
    postępowania. Skutkuje to tym, że zasadniczo nie może nawet gościa spytać o
    licencję, bo to z podatkiem nie ma nic wspólnego.

    | 2. Czy zasadne byloby pozwanie kolegi, ktory mu kupowal komputer?

    To zależy o to, jak się umówili. W końcu gość się wywiązał z umowy i sprawny
    komputer dostarczył. Nie jego rzecz, jakim programem facet będzieto
    obsługiwał. Skoro nie chciał systemu, to mozna było domniemywać, że albo ma
    u siebie legalny system Window's, albo też ma zamiar uzytkować któryś z
    darmowych systemów. Zasadniczo, udowodnienie faktu, iz umowa opiewała na
    dostawę komputera z systemem Window's spoczywa na na tym facecie, co kupił
    komputer. Jeśli może to jakoś udowodnić (skoro umowy pisemnej nie było, to
    nie bardzo wiem jak - świadkowie, nagranie?) to oczywiście nic nie stoi na
    przeszkodzie w pozwaniu pośrednika. No i jeszcze będzie musiał jakoś sądowi
    wytłumaczyć, jak to się stało, że nie zauważył odbierając komputer, że nie
    ma w nim systemu - no bo nie przyzna się chyba, że system był , tylko
    nielegalny bo to już paserka. Zresztą posrednik zawsze może powiedzieć, że
    płytke do instalacji dostał od tamtego gościa i mu zainstalował. Kto to
    teraz sprawdzi?




  • 4. Data: 2002-12-03 10:48:39
    Temat: Re: Pretensje o brak oprogramowania do komputera
    Od: Maddy <m...@e...com.pl>

    Użytkownik Alex napisał:
    > Witam.
    > Sytuacja ma sie nastepujaco:
    > Facet kupil u nas komputer (kiedys mialem firme). Chcial tanio wiec kupil
    > kompa bez systemu. Nie wiem skad ma Windows, ale mowi, ze byla u niego
    > kontrola z Urzedu Skarbowego i sie czepiali, ze nie ma oryginalnego Win95.
    > Z tego co sie orientuje nie ma obowiazku dostarczania systemu z komputerem.
    > Przeciez kazdy moze miec licencje kupiona juz wczesniej albo uzywac systemu
    > darmowego.
    > Komputer w jego imieniu kupowal znajomy i on teraz chce tego znajomego
    > pozwac do sadu "za polecenie firmy, ktora wpakowala go w bagno" - jego
    > slowa.
    > Teraz pytania:
    > 1. Czy skarbowy moze dochodzic legalnosci oprogramowania? Czy moze tylko
    > dochodzic wartosci oprogramowania, tak jak sie czepiali, ze nie mozna
    > korzystac
    > z darmowego i traktowali to jako darowizne.
    A ja bym kiedys chciała wiedziec kiedy i do kogo sie czepiali np. o linuxa?
    Oczywiście oprócz tego jedynego przypadku opisanego dawno temu w GP
    kiedy to gośc wciągnął liunuxa do EŚT o wartości 0zł (sam sie prosił)?
    Bo to były tylko genialne pomysły racjonalizatroskie urzedników z MF
    które gdzies wyciekły w świat (czytaj: do prasy), ale nigdy nie zostały
    urzeczywistnione.

    Bo na razie wszyscy sie trzęsą "bo się US czepia" ale nie potrafią
    wskazac nikogo, kogo faktycznie sie czepiali i cos z tego wynikło.
    To tylko takie " bo szwagier słyszał jak dwóch gości w pubie opowiadało..."
    Ja chętnie poznam osobe która faktycznie miała problemy z darmowym
    oprogramowaniem. Ją sama, nie kumpla szwagra kolegi z wojska...


    > 2. Czy zasadne byloby pozwanie kolegi, ktory mu kupowal komputer?

    US raczej nie kontroluje legalności oprogramowania. Ale może facet miał
    pecha.
    Druga sprawa, to że nie sa oni powołani do scigania naruszania praw
    autorskich. Od tego jest policja i prokuratura.

    Us może sie co najwyżej doczepić do legalności programów FK - do pirata
    raczej nie będzie instrukcji i innych wymaganych przez UoR papierów od
    producenta - ale to tez nie z pozycji "łapaj złodzieja" ale pod kątem
    zgodności progrtamów ze wzmiankowana UoR czy tez przepisami o PKPiR.

    Ale co by nie było, facet może mieć pretencje tylko do siebie.
    Jeżeli nie zapłacił za system to skad ma go mieć?
    Nastepny co uważa że windows jest za darmo "z komputerem"?
    Kumpel kupił komputer, przekazał jemu i wszystko było ok. Trochę czasu
    minęło i nie zauważył że nie ma oryginalnego systemu? Oryginalnej płyty,
    nalepki i innych mikrosoftowych gadżetów?
    Nie można obwiniać innych za własne skąpstwo, kombinatorstwo i co by nie
    mówic, kradziez własności intelektualnej.
    No i ignotrantia iuris nocet. Co z tego że nie wiedziałam że nie wolno
    kraść? To mnie usprawiedliwia?

    Ale niech pozywa... pewnie będzie go to kosztowało więcej niz pudełkowy
    Windows, ale niech sie bawi. Szanse na wygraną ma żadne.

    Maddy

    --
    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    m...@e...com.pl


  • 5. Data: 2002-12-03 12:20:03
    Temat: Re: Pretensje o brak oprogramowania do komputera
    Od: walfal <w...@x...wp.pl>

    Dnia 03-12-2002 11:48, Użytkownik Maddy napisał:
    >
    > A ja bym kiedyś chciała wiedzieć kiedy i do kogo osie czepiali np. o linuxa?
    > Oczywiście oprócz tego jedynego przypadku opisanego dawno temu w GP
    > kiedy to gośc wciągnął liunuxa do EŚT o wartości 0zł (sam sie prosił)?
    A ja od pewnego czasu nawet w tego gościa nie wierzę. Moim zdaniem
    był to wymysł dla uatrakcyjnienia tezy o szkodliwości bezpłatnych
    programów, ewentualnie pisany na zamówienie.
    > Bo to były tylko genialne pomysły racjonalizatroskie urzedników z MF
    > które gdzies wyciekły w świat (czytaj: do prasy), ale nigdy nie zostały
    > urzeczywistnione.
    Jest już oficjalne stanowisko MF w sprawie bezpłatnego oprogr.
    (po raz pierwszy w oficjalnym piśmie powiedziano: Linux) - czytałem
    w którymś z letnich numerów gofinu.

    > Bo na razie wszyscy sie trzęsą "bo się US czepia" ale nie potrafią
    > wskazac nikogo, kogo faktycznie sie czepiali i cos z tego wynikło.
    > To tylko takie " bo szwagier słyszał jak dwóch gości w pubie opowiadało..."
    > Ja chętnie poznam osobe która faktycznie miała problemy z darmowym
    > oprogramowaniem. Ją sama, nie kumpla szwagra kolegi z wojska...
    Było tylko kilka sensownych wypowiedzi, uzasadniających brak zagrożeń ze
    strony US. Plotka jednak krąży. Ktoś ją specjalnie podsyca?
    > Maddy
    WitoldG.


  • 6. Data: 2002-12-03 12:28:09
    Temat: Re: Pretensje o brak oprogramowania do komputera
    Od: Maddy <m...@e...com.pl>

    Użytkownik walfal napisał:
    > Dnia 03-12-2002 11:48, Użytkownik Maddy napisał:

    >> Bo na razie wszyscy sie trzęsą "bo się US czepia" ale nie potrafią
    >> wskazac nikogo, kogo faktycznie sie czepiali i cos z tego wynikło.
    >> To tylko takie " bo szwagier słyszał jak dwóch gości w pubie
    >> opowiadało..."
    >> Ja chętnie poznam osobe która faktycznie miała problemy z darmowym
    >> oprogramowaniem. Ją sama, nie kumpla szwagra kolegi z wojska...
    >
    > Było tylko kilka sensownych wypowiedzi, uzasadniających brak zagrożeń ze
    > strony US. Plotka jednak krąży. Ktoś ją specjalnie podsyca?

    Ja podejrzewam że gazetki komputerowe. :-)
    Bo za plotką o ściganiu darmowych programów podąża plotka o tym, że jak
    sie kupi open office albo linuxa z gazetką to dla US jest OK.
    I ludzie, wbrew logice, kupuja ten bajer i kupuja gazetki.

    Paranoja,nnastępona do mojej domowej kolekcji paranoi (paranoj???:-))

    Maddy

    ps. pamietasz czy to na pewno był Gofin? Bo mam Gofinowe Podatki w
    zasięgu, jak wpuszcze ""linux" w wyszukiwanie to powinno wyrzucić...


    --
    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    m...@e...com.pl


  • 7. Data: 2002-12-03 12:37:23
    Temat: Re: Pretensje o brak oprogramowania do komputera
    Od: walfal <w...@x...wp.pl>

    Dnia 03-12-2002 13:28, Użytkownik Maddy napisał:
    > Ja podejrzewam że gazetki komputerowe. :-)
    > Bo za plotką o ściganiu darmowych programów podąża plotka o tym, że jak
    > sie kupi open office albo linuxa z gazetką to dla US jest OK.
    > I ludzie, wbrew logice, kupuja ten bajer i kupuja gazetki.
    Może być.
    > Paranoja,nnastępona do mojej domowej kolekcji paranoi (paranoj???:-))
    >
    > Maddy
    >
    > ps. pamietasz czy to na pewno był Gofin? Bo mam Gofinowe Podatki w
    > zasięgu, jak wpuszcze ""linux" w wyszukiwanie to powinno wyrzucić...
    Któryś Gofin napewno. Albo zeszyty metodyczne, albo biuletyn informacyjny.


  • 8. Data: 2002-12-03 12:41:24
    Temat: Re: Pretensje o brak oprogramowania do komputera
    Od: " " <s...@N...gazeta.pl>


    > 1. Czy skarbowy moze dochodzic legalnosci oprogramowania? Czy moze tylko
    > dochodzic wartosci oprogramowania, tak jak sie czepiali, ze nie mozna
    > korzystac
    > z darmowego i traktowali to jako darowizne.

    Nie moga wypowiadac się odnosnie jego legalności - wartość owszem (ale jedno
    z drugim ma wiele wspólnego więc sprawa jest dziwna)

    > 2. Czy zasadne byloby pozwanie kolegi, ktory mu kupowal komputer?

    Nie ma przepisu na ludzką głupotę więc może niestety (bezskutecznie) kolegę
    pozwać; dostanie kopa od sedziego na pierwszym posiedzeniu o ile do takiego
    dojdzie.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1