Dnia Wed, 25 Jan 2006 22:02:07 +0100, scream napisał(a):

>> Jedyne chyba co mozesz, to pojsc do sądu przeciwko ubezpieczycielowi
>> kierującego.
> Hm, pamiętam, że w podobnych sprawach dotyczących saren ludzie pozywali
> nadleśnictwo. Tu jest inaczej?
Podobnie, jeżli zdarzenie na drodze miało związek z jakimkolwiek
autobuso-autokarem to oczywiście trzeba pozywać pekaesy. To przecież
logiczne: dzikie zwierzę-nadleśnistwo, autobus-pekaesy, a wszystko co na
szynach-do PKP.
Jest tylko pewien problem ze szkodami spowodowanymi przez wilgi, są
problemy interpretacyjne czy pozywać nadleśnictwa, PLL LOT czy PZŁ Mielec.
JNMSP!
Poważniej: AFAIR było kilka wątków na temat odpowiedzialności za szkody
spowodowane przez zwierzynę, w tym przez zwierzynę łowną, w okolicach
grudnia zeszłego roku. Trzeba pogooglać, jdnak w opisywanym przez autora
wątku przypadku niewiele to pomoże, jest tak, jak napisał przed-przedpiśca.

--
pozdro
poreba