eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPolicja z Lubina JUŻ "minęła się z prawdą"? [Postępy "wiarygodności" policji] › Re: Policja z Lubina JUŻ "minęła się z prawdą"? [Postępy "wiarygodności" policji]
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.pionier.net.pl!3.eu.feeder.erj
    e.net!feeder.erje.net!ecngs!feeder2.ecngs.de!178.20.174.213.MISMATCH!feeder1.fe
    ed.usenet.farm!feed.usenet.farm!newsfeed.xs4all.nl!newsfeed8.news.xs4all.nl!new
    s-out.netnews.com!news.alt.net!fdc3.netnews.com!peer01.ams1!peer.ams1.xlned.com
    !news.xlned.com!peer03.ams4!peer.am4.highwinds-media.com!news.highwinds-media.c
    om!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.news.neostrada.pl!unt-spo-a-01.news.neostra
    da.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    References: <a...@w...eu> <x77ynysnxcdj.9zhnyp2rzao5$.dlg@40tude.net>
    <seuhe2$18a0$1@gioia.aioe.org>
    <6112d1d9$0$550$65785112@news.neostrada.pl> <a...@w...eu>
    <6112dc26$0$526$65785112@news.neostrada.pl>
    <6jvr2pcvo6s$.1pl88vtxsr8ph.dlg@40tude.net>
    <6114fe57$0$521$65785112@news.neostrada.pl>
    <7pb2dlks6jj6.1hkk2gugfdu0y$.dlg@40tude.net>
    <61150ba7$0$526$65785112@news.neostrada.pl>
    <g...@4...net>
    <6115773a$0$508$65785112@news.neostrada.pl>
    <2viRI.709200$J67.270887@fx05.ams1>
    <1kjxnq7hpxubw$.xii4be2mm3qk.dlg@40tude.net>
    <61162e68$0$25418$65785112@news.neostrada.pl>
    <1...@4...net>
    <611656f5$0$4958$65785112@news.neostrada.pl>
    <3...@4...net>
    <6116883e$0$505$65785112@news.neostrada.pl>
    <1mvq5zgoavxko$.1t1lb6tuxr06s$.dlg@40tude.net>
    <6116c557$0$540$65785112@news.neostrada.pl>
    <p9hbc7fzrpci.2yysfra0x4ej$.dlg@40tude.net>
    From: Robert Tomasik <r...@g...pl>
    Subject: Re: Policja z Lubina JUŻ "minęła się z prawdą"? [Postępy
    "wiarygodności" policji]
    Date: Mon, 16 Aug 2021 00:34:40 +0200
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 10.0; Win64; x64; rv:78.0) Gecko/20100101
    Thunderbird/78.13.0
    MIME-Version: 1.0
    In-Reply-To: <p9hbc7fzrpci.2yysfra0x4ej$.dlg@40tude.net>
    Content-Type: text/plain; charset=utf-8
    Content-Language: pl
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Lines: 126
    Message-ID: <61199681$0$508$65785112@news.neostrada.pl>
    Organization: Telekomunikacja Polska
    NNTP-Posting-Host: 185.192.243.253
    X-Trace: 1629066881 unt-rea-a-01.news.neostrada.pl 508 185.192.243.253:58807
    X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
    X-Received-Bytes: 8892
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:813552
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu 15.08.2021 o 23:35, J.F pisze:
    >> No i teraz trzeba by ustalić, co rozumiesz "czasem".
    > Szpital panstwowy czy samorzadowy zglasza do "systemu" chec
    > swiadczenia uslug karetka, i czasem swiadczy, a czasem mowi
    > dyspozytorowi "chwilowo zajeta"

    To trochę inaczej działa. Karetka systemowa jest wynajmowana ryczałtem
    przez państwo i ma być do dyspozycji systemu. Nie ma "chwilowo zajęte",
    bo kary są ogromne. Dlatego też firmy posiadające karetki systemowe mają
    "zapasowe", by w razie awarii technicznej szybko podmienić samochód. Te
    karetki są odpowiednio znakowane literkami w kółku. Na podstawie tych
    symboli można ustalić, jaka załoga jedzie.

    Natomiast po drogach poza tymi systemowymi karetkami jeździ masa
    ambulansów "karetkopodobnych". Służą one do przewozu pacjentów, organów
    i pewnie jeszcze szeregu innych rzeczy, o których nie mam pojęcia.
    Osobna grupa karetek, to są pojazdy służb ochotniczych: TOPR, GOPR,
    WOPR, PCK.

    Są jeszcze zakładowe ambulanse - przykładowo dawniej PKP miało w
    ogóle swoją odrębną służbę zdrowia. Wojsko ma karetki. Policja. Są
    prywatne firmy świadczące usługi zabezpieczenia medycznego imprez
    masowych i one też dla podniesienia prestiżu mają często pojazdy
    karetkopodobne. Są jeszcze jakieś tam inne społeczne pojazdy ratownicze
    - przykładowo w Warszawie wiem, że kolega, który z odszedł na emeryturę
    z służb mundurowych jeździ motocyklem i udziela pierwszej pomocy.

    Ostatnio złapali przemytników jeżdżących karetkopodobnym pojazdem. Tak
    więc nie każdy pojazd podobny do karetki jest Pogotowiem Ratunkowym w
    rozumieniu, w jakim nam w tym wątku to było potrzebne.

    Po załodze tez nie rozróżnisz, bo często ratownicy z karetek systemowych
    dorabiają w innych firmach albo udzielają się społecznie. Jeśli chodzi o
    ten wątek, to podchodzący z ofertą pomocy ratownik mógł nie mieć nic
    wspólnego z wezwanym pogotowiem. Mógł być nawet ratownikiem poza
    godzinami pracy. Ja też mam w samochodzie osobny plecak ratowniczy i
    czasem gdzieś przejeżdżając przypadkowo, gdy widzę konieczność, to
    przecież go biorę, bo nie będę po każdy opatrunek biegał do samochodu.
    >
    >> No teoretycznie pewnie poza systemem jak karetka gdzieś stoi na
    >> bazie, to by można ją wziąć i węgiel nią wozić, ale nie słyszałem
    >> o takim przypadku.
    > Dzieci kom^H^H^H dyrektora do szkoly :-)

    Wiesz, jak to nie jest pojazd systemowy, albo nie jest w danym momencie
    w systemie, to jest to po prostu samochód osobowy specjalizowany i tyle.
    Może wozić cokolwiek. Zdarza się, ze w ramach jakiegoś wydarzenia robi
    za eksponat. Popatrz ile tu karetek, a żadna Ci pomocy nie udzieli:
    http://muzeumratownictwa.pl/eksponaty-karetki/

    > Wystarczy mi, ze policjanta. Ale jak sie patrzee w algorytm, to
    > chyba nie ma innych praw i obowiazkow niz zwykly "patrolowy".

    Chodzi o doświadczenie, spostrzegawczość i znajomość procedur. Uwierz,
    że po którymś kolejnym trupie inaczej to wszystko postrzegasz, choć
    oczywiście można też popaść w rutynę.
    >
    > Czyli rzeczony policjant ma ocenic, czy jest podejrzenie
    > przestepstwa, bez ogladania zwlok, bo tego mu nie wolno :-)

    Znowu wkopujemy się w to, co to znaczy "oglądanie zwłok", a tu ostatnio
    kilku oszołomów nie mogąc nic merytorycznego wymyślić czepia się słówek.
    Obejrzeć oczywiście może i powinien. Natomiast to co innego, niż
    procesowe oględziny, o ich badaniu i otwarciu nie wspominając.

    Te procedury zresztą na przestrzeni czasu się wiele razy zmieniały, a i
    czasem zależy to od uzgodnień z miejscową prokuraturą. niby wszędzie te
    same ustawy, a praktyka bywa różna. Zależy też to od tego, który z
    prokuratorów w danym momencie ma dyżur, który przełożony, jaki
    policjant. Nie ma uniwersalnego algorytmu. Nie ma dwóch identycznych spraw.
    >
    >>>> No to rodzina sobie kombinuje lekarza, a jak nie, to
    >>>> administracyjna sekcja zwłok celem ustalenia powodu.
    >>> Na razie, to rodzina, albo i nierodzina, dzwoni pod 112 i mowi,
    >>> ze jest taka sprawa. I co tam dyzurny zrobi/powie?
    >> Nie mam zielonego pojęcia.
    > Miejmy nadzieje, ze dyzurny ma :-)

    Sprawa też dyskusyjna. Poleci jakiegoś lekarza, to się zaraz okaże, że
    może od konkretnego wziął łapówkę. W Polsce (a i pewnie nie tylko)
    czasem w imię poprawności politycznej utrudnia się ludziom życie.

    Dawniej, jak zadzwoniłeś na Policję, że Ci się zepsuł samochód, to
    dyżurny nie jeden raz wysyłał pomoc drogową, albo podał Ci przynajmniej
    numer telefonu. Bo ma pod ręką kilka telefonów. Kilka, bo przetargi są
    osobno do samochodów ściąganych po wypadku, osobno dla tych niewłaściwie
    parkujących, a osobno dla popsutych radiowozów. Często wygrywają je
    różne firmy. Ale jak się afery porobiły, ze biorą łapówki, no to nikt Ci
    nie pomoże.

    To samo masz z załogami pogotowia czy policjantami, jeśli chodzi o
    zakłady pogrzebowe. Warsztaty samochodowe, ślusarzy i inne czasem komuś
    potrzebne służby. Każdy dłużej pracujący policjant oczywiście w
    telefonie ma numery do kilku, ale z poprawności politycznej nikt nikomu
    nieznajomemu ich nie użyczy z obawy, że trafi na oszołoma, który będzie
    się w tym dopatrywał korupcji.

    Może i były przypadki korupcji, ale generalnie chyba większość ludzi
    chciała pomóc. Numery się ma, w różnych sytuacjach przecież zachodzi
    konieczność współpracy. Jak wydajesz zwłoki zakładowi pogrzebowemu -
    przykładowo - to zapisujesz komu z numerem telefonu. No i już masz
    numer. Kilka zdarzeń i w mniejszej miejscowości masz w komórce bez
    jakiejkolwiek korupcji numery do wszystkich zakładów pogrzebowych.
    To samo robi policjant ruchu drogowego wydając samochód pomocy drogowej.
    Na wszelki wypadek zapisuje numer, bo czasem trzeba o coś dopytać. Kilka
    zdarzeń i ma numery do wszystkich.

    Co więcej wiemy, jaki mniej więcej czas dojazdu mają poszczególne firmy.
    Są takie "rodzinne", że właściciel mieszka razem z lawetą, czy
    trupiarką. Zadzwonisz w środku nocy i będzie za kilkanaście minut. Są
    takie, że najpierw muszą z domu ściągnąć kierowcę, który jak się obudzi,
    dojedzie do bazy i pobierze samochód, to przyjedzie za godzinę, czy
    dwie. Większe firmy miewają dyżurujące załogi w siedzibie. Ale po kilku
    aferach nikt nie będzie ryzykował, żeby komuś pomóc i podpowiedzieć.
    >
    >>> Albo nie/rodzina bedzie bezczelna i zadzwoni wprost na
    >>> komisariat :-P
    >> Tu się dowie, że należy zadzwonić na 112. :-)
    > Jest to jakas strategia :-P

    Taka jest procedura. Zdarzenie musi mieć tzw. formatkę. Są oczywiście
    wyjątki. Jak kogoś biją, to patrol nie czeka, aż ze 112 przyjdzie
    formatka i jedzie.

    --
    Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1