eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Pogryzienie psa przez psa sąsiada
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 31

  • 21. Data: 2004-12-21 11:52:15
    Temat: Re: Pogryzienie psa przez psa sąsiada
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>

    Użytkownik "Andrzej_K" <n...@n...spam.pl> napisał w wiadomości
    news:21122004.19B51095@andykowal.biaman.net...

    > Ech!, coś w głowie świta, że psy o wadze
    > poniżej 5 kg nie muszą być w kagańcach.
    > Ratlerek zaś musiałby być bardzo "wyrośnięty"
    > aby taką wagę osiągnąć. ;-)

    co akurat jest totalnym bezsensem bo takie male psy sa czesto bardziej
    "agresywne" niz te duze ;)



  • 22. Data: 2004-12-21 11:58:30
    Temat: Re: Pogryzienie psa przez psa sąsiada
    Od: "Andrzej_K" <n...@n...spam.pl>

    User "szerszen" <s...@t...pl> napisał(a)
    w news'ie: news:cq92p6$san$1@opal.futuro.pl

    >> Ech!, coś w głowie świta, że psy o wadze
    >> poniżej 5 kg nie muszą być w kagańcach.
    >> Ratlerek zaś musiałby być bardzo "wyrośnięty"
    >> aby taką wagę osiągnąć. ;-)
    > co akurat jest totalnym bezsensem bo takie male psy sa czesto bardziej
    > "agresywne" niz te duze ;)

    Fakt, i to mnie bardzo irytowało gdy miałem
    rottweilera i taki psopodobny próbował
    "atakować" (ze strachu) mego psa. ;-)



    --
    Pozdrawiam - Andrzej_K.
    "Młodzież w stanie nietrzeźwym może spowodować potomstwo."
    www.amikom.com.pl


  • 23. Data: 2004-12-21 11:59:23
    Temat: Re: Pogryzienie psa przez psa sąsiada OT
    Od: Maddy <m...@e...com.pl>

    Co spojrze na ten wątek to mi sie jeden pies chowa i wychodzi
    "pogryzienie psa przez sąsaida" ;-)

    Maddy swiątecznie roztargniona

    --
    *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    JID m...@e...com.pl
    GG: 5303813


  • 24. Data: 2004-12-21 13:04:31
    Temat: Re: Pogryzienie psa przez psa sąsiada
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>


    > Pies (a nie ratlerek) pomimo, że *musi* być
    > na smyczy to także *musi* być w kagańcu.
    > Oczywiście mówię o miejscach gdzie ten
    > przepis obowiązuje.

    no dobra juz pomijajac ten fakt, zalozmy ze oba byly bez kagancow.
    Mysle ze ma znaczenie to czy ktorys byl spuszczony.

    P.


  • 25. Data: 2004-12-21 14:45:32
    Temat: Re: Pogryzienie psa przez psa sąsiada OT
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>

    Użytkownik "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
    news:cq937r$16l$1@atlantis.news.tpi.pl...


    > Co spojrze na ten wątek to mi sie jeden pies chowa i wychodzi "pogryzienie
    > psa przez sąsaida" ;-)

    na poczatku mialem to samo ;) musialem dwa razy przeczytac aby sie upewnic o
    co chodzi ;)



  • 26. Data: 2004-12-21 17:38:57
    Temat: Re: Pogryzienie psa przez psa sąsiada
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    szerszen wrote:

    >>Ech!, coś w głowie świta, że psy o wadze
    >>poniżej 5 kg nie muszą być w kagańcach.
    >>Ratlerek zaś musiałby być bardzo "wyrośnięty"
    >>aby taką wagę osiągnąć. ;-)
    >
    > co akurat jest totalnym bezsensem bo takie male psy sa czesto bardziej
    > "agresywne" niz te duze ;)

    Zdaje się chodzi głównie o to, że nie ma na nie rozmiaru :)


  • 27. Data: 2004-12-21 20:49:53
    Temat: Re: Pogryzienie psa przez psa sąsiada
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.61.0412211221560.1404@athlon...

    Ja bym wyszedł od tego, że nie tyle pies jest rzeczą (bo jak słusznie
    prawisz nie jest), a jedynie stosuje się w odniesieniu do niego analogiczne
    przepisy. Fakt, iż w wyniku pogryzienia właściciel ratlerka poniósł szkodę
    pozostaje raczej poza sporem. Rachunek za weterynarza jest wystarczającym
    tego dowodem. Skoro szkodę tę spowodował cocker-spaniel, no to na podstawie
    przepisów prawa jego właściciel szkodę tę powinien wyrównać.

    Jedyną sporną kwestią pozostaje ewentualna współwina właściciela ratlerka.
    Przejawiając asie przykładowo na puszczaniu samopas rzeczonego zwierzątka.
    Co więcej całe zdarzenie mogło być spowodowane "wyzywającym zachowaniem się
    ratlerka". Bo z opisu nie wiemy do końca, w jakich okolicznościach doszło do
    zajścia. Jeśli Cocker był na smyczy, a pokrzywdzony ratlerek z właściwym
    swojej rasie jazgotem się na niego rzucił będąc w stanie wolnym (czyli nie
    na uwięzi), no to można się już dopatrywać sporej współwiny jego
    właściciela. W konsekwencji sąd niekoniecznie musi przyznać odszkodowanie, a
    jeśli już to niekoniecznie w pełnej wysokości.



  • 28. Data: 2004-12-22 17:49:06
    Temat: Re: Pogryzienie psa przez psa sąsiada
    Od: seb <s...@k...to.wie.com>

    Robert Tomasik napisał(a):

    >
    > Pomijając zasadność tego osądu, to w tym wypadku będzie to raczej stan
    > wyższej konieczności moim zdaniem.
    >

    Hmmm. Który pies przedstawia wartość oczywiście większą? ;)
    --
    seb (frovna <ROT13> ic . cy)
    -Skąd wiadomo, że mężczyzna jest szczęśliwy?
    -A kogo to obchodzi?


  • 29. Data: 2004-12-22 19:12:34
    Temat: Re: Pogryzienie psa przez psa sąsiada
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "seb" <s...@k...to.wie.com> napisał w wiadomości
    news:cqcc2j$87t$1@mamut.aster.pl...

    > Hmmm. Który pies przedstawia wartość oczywiście większą? ;)

    Pies niekoniecznie. Ale życie zaatakowanego psa raczej przedstawia większą
    wartość, niż prawo do "niebicia" atakującego. Zresztą, to działa nie w tę
    stronę. Wystarczy, że poświęcony pies nie będzie oczywiście droższy od
    ratowanego (§2).


  • 30. Data: 2004-12-22 21:03:56
    Temat: Re: Pogryzienie psa przez psa sąsiada
    Od: seb <s...@k...to.wie.com>

    Robert Tomasik napisał(a):

    >
    >>Hmmm. Który pies przedstawia wartość oczywiście większą? ;)
    >
    >
    > Pies niekoniecznie. Ale życie zaatakowanego psa raczej przedstawia większą
    > wartość, niż prawo do "niebicia" atakującego. Zresztą, to działa nie w tę
    > stronę. Wystarczy, że poświęcony pies nie będzie oczywiście droższy od
    > ratowanego (§2).
    >

    OK, ale atakując tamtego psa, można go uszkodzić trwale, a nawet zabić -
    czyli też życie za życie.
    A co do par. 2 - racja. Z tym, że może się jednak okazać, że jest
    droższy (przynajmniej na wagę ;) )

    --
    seb (frovna <ROT13> ic . cy)
    -Skąd wiadomo, że mężczyzna jest szczęśliwy?
    -A kogo to obchodzi?

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1