eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPo dwa lata od lebka za morderstwo › Re: Po dwa lata od lebka za morderstwo
  • Data: 2019-10-04 10:00:02
    Temat: Re: Po dwa lata od lebka za morderstwo
    Od: Shrek <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 04.10.2019 o 02:22, Marcin Debowski pisze:

    > Prędzej spodziewałbym się, że miał jednak jakąś widoczność i nie
    > zauważył tej L'ki. Odruch mnie nie do końca przekonuje bo:
    >
    > 1) z moich własnych reakcji (i paru przypadków "near miss") wynika, że
    > uciekałbym na pobocze. Zrób taki mentalny eksperyment i oceń czy
    > skręciłbyś w ciemno na przeciwległy pas w umiatkowanych ruchu.


    Ale zauważ. że on zapewne nic nie widział na przeciwległym pasie. A
    gadzi instynkt mówi mu, że skoro czego nie widać, nie słychać i nie
    śmierdzi, to tego po prostu nie ma. Natomiast zdarzało mi się uciekać na
    "srodek" widząc zagrozenie z prawej. O ile na jednopasmówkach, widząc co
    jest z naprzeciwka to nei jest duży problem, to parę razy odruchowo
    sciąłem w lewo nie wiedząc tak naprawdę czy coś tam było i czy nikomu
    nie zajechałem. Raz wiem, że mało co nie zdjąłem motocyklisty, co jechał
    między pasami - mieliśmy szczęście;)

    > Oceń własne uwarunkowanie.

    No właśnie oceniam. W naprawdę podbramkowych sytuacjach robię wszystko
    odruchowo. Oceniam to dopiero potem a i to bardzo subiektywnie. Po
    prostu zanim coś wymyślisz, to okazuje się ze już zrobiłeś -
    niekoniecznie to co wymyśliłeś.

    > Zresztą jak się ogląda te wszystkie filmiki z
    > Rosji czy też i z Polski to wiekszość tez jakby wybiera pobocze.

    Może i tak, ale w Warszawie dziwnie pogięte są barierki środkowe,
    odzielające jezdnie;)

    Mi się wydaje, że to jest tak - jak widzisz że coś z naprzeciwka wali to
    pobocze. Jak widzisz, że jest pusto to lewa. Jak nic nie widzisz... IMHO
    instynktownie wybór nie jest taki oczywisty.

    > A 2), też mam pewne wątpliwości czy odruch może polegać na tym, że
    > starasz się sobą kierować za pomocą maszyny. W momencie gdy zderzenie
    > będzie nieuniknione to raczej ruszysz się ciałem (przesuniesz, schylisz,
    > przywrzesz), ewentualnie wdepniesz hamules, niż będziesz kombinował
    > kierownicą jak tu nie trafić w siebie.

    Ale rozmawiamy o tym co było wcześniej - jakby było nieuniknione, to by
    po prostu w tego tira przywalił - prawda?

    > Za to jak zderzenie jest jeszcze
    > do uniknięcia, to wtedy tak, ale to MZ nie jest odruch, a jednak jakaś
    > kalkulacja.

    No to jesteś elitą elit;) W sumie na grupach to sama elita;)

    Generalnie nie są to proste sprawy (patrz dyskusja o autonomicznych
    samochodach), ale nie wydaje mi się, żeby tirman w wyniku jakieś
    chłodnej kalkulacji wybierał dzwon w osobówkę. Po prostu wali tam gdzie
    instynkt mu podpowiada większe szanse. No a chyba nie masz wątpliwości
    co mu podpoiwada instynkt?


    --
    Shrek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1