eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Ostry dyżur
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 55

  • 41. Data: 2005-11-14 13:54:52
    Temat: Re: Ostry dyżur
    Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>

    <z...@o...pl> napisal(a):
    > Dnia 14 lis o godzinie 08:59, na pl.soc.prawo, KrzysiekPP napisał(a):
    >
    >>> Już dawno nie ma rejonizacji w szpitalach!
    >>
    >> Zyj dalej w złudzie .... jak ja raz poszedlem do przychodni
    >> przyszpitalnej tam gdzie mialem najblizej, a mialem gorączke 40 stopni i
    >> ledwie trzymalem sie na nogach, to kazali mi spieprzac i isc do lekarza
    >> pierwszego kontaktu.
    >
    > A co twój przypadek ma wspólnego z rejonizacją?
    > Po prostu - udałeś się do przychodni specjalistycznej - a by się tam udać
    > trzeba mieć skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu/rodzinnego. Po to
    > się wybiera tego lekarza. A w sytuacjach 'awaryjnych' należy wezwać bądź
    > udać się do pogotowia.

    Taka historyjka z życia wzięta:
    Moja dziewczyna miała kiedyś takie przeziębienie/grypę, że kiedy
    wieczorem mimo nafaszerowania wszelkimi paracetamolami i aspirynami
    temperatura doszła do 40 stopni i nie chciała spadać, to, naiwnie
    sądząc, że nie powinno się zawracać dupy karetkom jeżdżącym do zawałów i
    wypadków, wsadziliśmy się w samochód i zaczęliśmy jeździć po Wrocławiu.
    Pogotowie o godz 21:00 każe wyp*dalać na ostry dyżur do szpitala. No to
    jadę, tam się okazuje, że nie obsługują interny i każą jechać do drugiego. W
    drugim to samo. Dalej już jeździć nam się nie chciało, dziewczyna
    zdecydowała, że woli sobie spokojnie umrzeć w domu, zamiast w samochodzie. ;)
    --
    Samotnik

    "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest
    tylu idiotów." -- Stanisław Lem


  • 42. Data: 2005-11-14 15:24:54
    Temat: Re: Ostry dyżur
    Od: KrzysiekPP <k...@S...op.pl>

    > Z poprzedniego postu wynika (co napisałeś) że udałeś się do przychodni
    > przyszpitalnej która była najbliżej Twojego miejsca zamieszkania - nie
    > napisałeś nic nt ostrego dyżuru.

    No tak ... bo przychodnia to przychodnia, ale jest tam jednoczesnie
    ostryz dyzur, bylem tam juz raz z moją żoną, ale ona byla ciezszym
    przypadkiem .... wtedy ją przyjeli. Wiec skoro ja sie zle poczulem i nie
    wiedzialem czy dotre w przytomnosci do Wieliczki to podjechalem po
    prostu do pierwszego miejsca, które znalem i wiedzialem ze tam mogą mnie
    przyjac.

    --
    Krzysiek, Krakow, http://www.krzysiekpp.prv.pl/


  • 43. Data: 2005-11-14 15:28:01
    Temat: Re: Ostry dyżur
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Kaja" <k...@n...ma.wp.pl> napisał w wiadomości
    news:13aj1qt113a73
    > N ostrym dyżurze to niezależnie od tego jak się człowiek czuje -
    trzeba
    > czekać na swoją kolej. Chyba, że karetka przywiezie kogoś i
    sanitariusze
    > wniosą tą osobę na noszach, czy wwiozą na wózku, wtedy mają
    oczywiście
    > pierwszeństwo.

    Proponuję wizytę na której bądź izbie przyjęć. W okolicach rejestracji
    zawsze wisi stosowny cytat z przepisów. Nie chce mi się tego teraz
    szukać, bo to, iż jeśli taksówką przywiozą połamanego gościa z
    krwotokiem, to najpierw się nim lekarz zajmie, zamiast "ratować"
    chorego na grypę.

    A samopoczucie pacjenta ma akurat tutaj najmniej do rzeczy. Jest to
    okoliczność subiektywna. Znam przypadki, gdy gość z odciętą kończyną
    miał lepsze samopoczucie od osoby chorej na grypę. Przy czym grypa
    natychmiastowej interwencji lekarza nie wymaga, za to amputacja tak.


  • 44. Data: 2005-11-14 16:55:11
    Temat: Re: Ostry dyżur
    Od: "Tiger" <c...@c...pl>

    > A samopoczucie pacjenta ma akurat tutaj najmniej do rzeczy. Jest to
    > okoliczność subiektywna. Znam przypadki, gdy gość z odciętą kończyną
    > miał lepsze samopoczucie od osoby chorej na grypę. Przy czym grypa
    > natychmiastowej interwencji lekarza nie wymaga, za to amputacja tak.

    Powiklania chorob nie sa rzadkie i czesto sa bardzo grozne. Moga prowadzic
    nawet do smierci. W sytuacji, gdy jest goraczka powyzej 40 stopni, istnieje
    bezposrednie lub posrednie zagrozenie dla zycia pacjenta. Odmowa pomocy na
    pogotowiu w takiej sytuacji MSZ jest nie tylko nieetyczna... Dla
    potwierdzenia moge Ci powiedziec, ze w mlodych latach przezylem smierc
    kliniczna wlasnie przez goraczke 41 stopni - na szczescie wtedy nie poslali
    mnie do domu, tylko mimo dobrego samopoczucia w poludnie poprzedniego dnia
    od razu wyladowalem szpitalu... a nastepnego dnia rano bylby pogrzeb.
    Dlatego MSZ zadaniem lekarza nie jest odmawianie, tylko badanie i leczenie.

    Pozdrawiam,

    Tiger



  • 45. Data: 2005-11-14 19:24:29
    Temat: Re: Ostry dyżur
    Od: "PiotRek" <b...@g...pl.invalid>

    Użytkownik "Maciej Bebenek" <m...@t...waw.pl> napisał w wiadomości
    news:4377e3ae@news.home.net.pl...
    > PiotRek napisał(a):
    > >>Od kilku lat nie istnieje pojęcie rejonu
    > > Istnieje. O co zakład? :-)
    > O przekonanie ;-) Przeczytaj sobie art. 28 i dalsze ustawy o
    > świadczeniach opieki zdrowotnej

    Przeczytałem. Ale tam nic nie ma na temat nieistnienia rejonów.
    :-)


    Pozdrawiam

    Piotr




  • 46. Data: 2005-11-14 19:53:15
    Temat: Re: Ostry dyżur
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Tiger" <c...@c...pl> napisał w wiadomości
    news:3fe75$4378c16f$3eb34ca4$1703@news.chello.pl...


    Już mnie nawet przekonałeś. Szkoda, że mało na temat. Tematem dyskusji
    jest sposób wyznaczania kolejności obsługi pacjentów na ostrym dyżurze
    i nadal uważam, że akurat samopoczucie pacjenta jest tu najmniej
    ważne. To, kto wymaga szybszej interwencji zależy od jego stanu
    zdrowia. nie na darmo pielęgniarka rejestrując pacjenta wypytuje o to,
    co jest przedmiotem jego dolegliwości. W końcu, jeśli jakieś tam
    powikłania są groźne dla życia, to pielęgniarka powinna o tym
    wiedzieć? A jak nie wie, to zapyta lekarza.


  • 47. Data: 2005-11-14 21:00:51
    Temat: Re: Ostry dyżur
    Od: Daniel Wieszczycki <d...@N...pl>

    Dnia Mon, 14 Nov 2005 02:17:00 +0100, PiotRek napisał(a):

    > Użytkownik "Maciej Bebenek" <m...@t...waw.pl> napisał w wiadomości
    news:4377e3ae@news.home.net.pl...
    >> PiotRek napisał(a):
    >>> Istnieje. O co zakład? :-)
    >>
    >> O przekonanie ;-) Przeczytaj sobie art. 28 i dalsze ustawy o
    >> świadczeniach opieki zdrowotnej
    >
    > Posłuchaj sobie radia na częstotliwości 168,525 MHz. ;P

    Heh, jak widać z nasłuchu prawo swoje, a praktyka swoje.
    W teorii rejony nie istnieją, nie ma na to żadnych podstaw prawnych, a w
    praktyce jak jest każdy słyszy (no może nie każdy :)
    Swoją drogą to ta karetkowa rejonizacja ma jakis sens, z grubsza.
    Musi byc jakiś klucz dowożenia pacjentów, gdy w szpitalu nie ma wolnych
    miejsc. Ale ostatnio słyszałem, że pacjentkę ze złamaną nogą z Warszawy
    wieźli gdzieś tam, hen za miasto, bo ortopedie się poblokowały i musieli
    zawieźć do rejonu.

    --
    Daniel Wieszczycki
    DataSec Consulting - www.datasec.pl
    Bezpieczeństwo Informacji
    Doradztwo Audyty Szkolenia


  • 48. Data: 2005-11-14 21:09:52
    Temat: Re: Ostry dyżur
    Od: "PiotRek" <b...@g...pl.invalid>

    Użytkownik "Tiger" <c...@c...pl> napisał w wiadomości
    news:ec539$4378515f$3eb34ca4$16421@news.chello.pl...
    > > Pacjent karetki ma prawo wyboru szpitala. Wiem coś o tym.
    > > Tyle że ten docelowy szpital ma prawo odmówić przyjęcia
    > > w przypadku, gdy nie ma wolnych miejsc. Jeżeli jest to
    > > szpital rejonowy dla danego pacjenta - musi go przyjąć.
    > Czy podobnie jest w przypadku przychodni? Czy pacjent ma prawo pojsc do
    > przychodni nieprzynaleznej do miejsca zamieszkania i zadac wykonania uslugi
    > medycznej?

    Nie mam pojęcia - poszukaj w ustawie wspomnianej przez Macieja
    Bębenka - tam powinna być odpowiedź na Twoje pytanie...

    --
    Pozdrawiam

    Piotr


  • 49. Data: 2005-11-14 21:12:57
    Temat: Re: Ostry dyżur
    Od: "PiotRek" <b...@g...pl.invalid>

    Użytkownik "Daniel Wieszczycki" <d...@N...pl> napisał w wiadomości
    news:19ojtbti9cyd8$.1u354ir2h6j4u$.dlg@40tude.net...
    > Dnia Mon, 14 Nov 2005 02:17:00 +0100, PiotRek napisał(a):
    > > Posłuchaj sobie radia na częstotliwości 168,525 MHz. ;P
    > Musi byc jakiś klucz dowożenia pacjentów, gdy w szpitalu nie ma wolnych
    > miejsc. Ale ostatnio słyszałem, że pacjentkę ze złamaną nogą z Warszawy
    > wieźli gdzieś tam, hen za miasto, bo ortopedie się poblokowały i musieli
    > zawieźć do rejonu.

    Ale momento, jak pacjent jest "zamiejscowy", to go wiozą
    zgodnie z rejonem "z miejsca zabrania". Przecież warszawska
    karetka nie będzie wiozła pacjenta np. do Katowic tylko dlatego,
    że tam akurat jest zameldowany... :-)

    --
    Pozdrawiam

    Piotr


  • 50. Data: 2005-11-14 21:55:15
    Temat: Re: Ostry dyżur
    Od: Olgierd <n...@n...spam.no.problem>

    W odpowiedzi na wiadomość z dnia 14 listopad 2005 autorstwa *Kaja*
    wyjaśniam co następuje:

    > Jak pacjent pojedzie do szpitala we własnym zakresie, np. taksówką, to może
    > sobie wybrać szpital.

    Chyba że nie będzie miejsc i odeślą go do rejonu ;-) bo szpital ma taką
    stawkę, że na każdym dodatkowym pacjencie dużo traci i mu się nie opłaca
    nikogo przyjmować (sprawdzone!)

    --
    Olgierd
    gsm: +48502DEFUNK ||| JID: o...@j...org ||| gg: 3657597

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1