Zaciekawiło mnie, że przy nadaniu kilku listów poleconych na poczcie przesylki
otrzymały numery (naklejki) niekolejne, lecz mniej więcej -55, -62, -79.
Poczta tak niekolejno wydrukowuje numery, czy w tej liczbie jest jakiś algorytm, np.
sprawdzający poprawność?
Dla porównania nr nadawcze InPost wydają się być kolejne (ale mogę się mylić, ciekaw
jestem Waszego zdania, bo z kolei dostaję dużo przesyłek InPost o nr kończących się
na -00).

do góry

W dniu 2015-12-30 o 09:17, ąćęłńóśźż pisze:
> Zaciekawiło mnie, że przy nadaniu kilku listów poleconych na poczcie przesylki
otrzymały numery (naklejki) niekolejne, lecz mniej więcej -55, -62, -79.
> Poczta tak niekolejno wydrukowuje numery, czy w tej liczbie jest jakiś algorytm,
np. sprawdzający poprawność?
> Dla porównania nr nadawcze InPost wydają się być kolejne (ale mogę się mylić,
ciekaw jestem Waszego zdania, bo z kolei dostaję dużo przesyłek InPost o nr
kończących się na -00).

Dobrze jest, idzie po kolei - 5, 6, 7, a ostatnia cyfra to kontrolna.

--
Liwiusz

do góry

O, działa :-)
Tylko mozolne jest to wpisywanie kolejnych cyfr jako kontrolnych (poczta nie nakleiła
naklejki na jednym z dowodów nadania i potrzebowałem "ręcznie" sprawdzić, czy jest
list doręczono).
Szedłem po numerach w górę i w dół, zweryfikowałem po pokazanej w systemie sledzenia
przesylek godzinie i minucie nadania.


-----
> Dobrze jest, idzie po kolei - 5, 6, 7, a ostatnia cyfra to kontrolna.

do góry

Poczta jasno opisała algorytm:
http://www.poczta-polska.pl/hermes/uploads/2013/02/k
odykreskowedooznaczaniaprzesylekpocztowych_gs1-128ko
d-39_.pdf?84cd58

A tu ogólnie kod 128:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kod_128

--
pozdrawiam
Krzysztof

do góry

Najważniejsze to jak się okazało (bo właśnie organoletycznie sprawdziłem) śledzenie
przesyłek łyka nr nadawczy wpisany bez ostatniej cyfry kontrolnej!!
Żeby tak jeszcze i EKW łykały :-o

PS. zainwestowałem kiedyś w czytnik kodów kreskowych, żeby tych numerów przesyłek nie
przepisywać i nie wklepywać. Teraz przydałby się czytnik cyfr arabskich, drukowanych
z drukarek igłowych na powtórnych awizach :-o
Istnieją małe ręczne skanery w formie długopisu, taki skaner musiałby rozpoznać druk
(przez tę "igłówkę" i mocno zużyte taśmy z tuszem w drukarkach robią się schody),
przerobić na OCR i wypuścić jako ciąg znaków z klawiatury.
James 007 Bond na pewno ma taki skaner :-))

do góry