Witam. Nie wiem czy nie zbesztacie mnie ze NTG, ale wydaje mi sie ze tutaj
bedzie najlepiej.
Kupilem w MM aparat cyfrowy - po 3 tyg niestety musialem oddac na gwarancje.
Bylo to 12 stycznia. Firma Nikon ma czas 14 dni na naprawe, a MM dolicza
sobie 7 dni na wysylke i odbior. Wszystko ladnie pieknie z tym ze wlasnie te
3tyg. minely dzisiaj, a w miedzyczasie cena aparaciku spadla o 110zl :) Mam
prawo zadac od nich zwrotu pieniedzy ? W serwisie powiedzieli mi, że te 21
dni trzeba liczyc jako robocze. Jak to wkoncu jest ? Prosze o wytlumaczenie
tego.

Ps. Gdybym mogl zadac pieniedzy, nie ma na to wplywu ze aparat jest wziety
na raty ?
Pozdrawiam

--
Juszczyk Cezary

do góry

czaq napisał(a):

> Ps. Gdybym mogl zadac pieniedzy, nie ma na to wplywu ze aparat jest wziety
> na raty ?

Ales se pan wykombinowal, malo z krzesla nie spadlem, jak to nie jest zart
to az nie wiem co powiedziec... ;PPP

j.

do góry

Ehh, pojde jutro na poczte - wplacam wszystkie 9 rat i aparat mam splacony,
wiec w czym problem ?

do góry

przeciez to nie ma nic do rzeczy.
Kupujac aparat podpisałes umowe.
Legalnie zapłaciłeś.
I od poczatku na gwarancji było że jak bedzie uszkodzony to mogą
go trzymać- jeżlei pretrzymali - są od tego odpowiednie przepisy.

A zwrot kasy ?
A gdyby ten aparat podrorzał w tym czasie pięć razy- to zapłacił
byś MM że wtopili ? i mogli go sprzecą za 3 tygodnie później ?

do góry

Poza tym, mam zaplacone w tym momencie za niego ok 300zl, wiec sprawa
rozchodzi sie o te pieniadze. Nie rozumiem z czego ten smiech ;P

do góry

czaq <c...@N...o2.SPAM.pl> wypocił(a):
> Poza tym, mam zaplacone w tym momencie za niego ok 300zl, wiec sprawa
> rozchodzi sie o te pieniadze. Nie rozumiem z czego ten smiech ;P

nie przejmuj sie, on raczej tez nie wie... :D

--
pozdrawiam
nome

do góry

Pawel <p...@p...onet.pl> wypocił(a):
> I od poczatku na gwarancji było że jak bedzie uszkodzony to mogą
> go trzymać- jeżlei pretrzymali - są od tego odpowiednie przepisy.

no i pewnie wlasnie o _te_ przepisy chodzi autorowi postu...

> A gdyby ten aparat podrorzał w tym czasie pięć razy- to
> zapłacił byś MM że wtopili ? i mogli go sprzecą za 3 tygodnie
> później ?

nie wiem jak reszta grupowiczów ale ja nie bardzo mogę rozszyfrować o co się
rozchodzi.

--
pozdrawiam
nome

do góry

Użytkownik "Pawel" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ctrk9v$5ia$1@news.onet.pl...
>
> przeciez to nie ma nic do rzeczy.
> Kupujac aparat podpisałes umowe.
> Legalnie zapłaciłeś.
> I od poczatku na gwarancji było że jak bedzie uszkodzony to mogą
> go trzymać- jeżlei pretrzymali - są od tego odpowiednie przepisy.

No wlasnie o te przepisy mi chodzi. Na karcie gwarancyjnej jest wyraznie
napisane ze czas naprawy wynosi 14 dni. Wiec chyba nie moga tego wydluzyc
bez poinformowania mnie ?

>
> A zwrot kasy ?
> A gdyby ten aparat podrorzał w tym czasie pięć razy- to
zapłacił
> byś MM że wtopili ? i mogli go sprzecą za 3 tygodnie później ?

Pewnie ze doplacilbym do tego :PP Oddajac to na gwarancje, zawarli ze mna
umowe, tak ? Termin w niej byl jasno okreslony!
Nie wiem czy dobrze rozumuje, dlatego prosze o wyjasnienie :)
Pozdr.

do góry

Użytkownik "czaq" wrote:

> Kupilem w MM aparat cyfrowy - po 3 tyg niestety musialem oddac na
> gwarancje.
> Bylo to 12 stycznia. Firma Nikon ma czas 14 dni na naprawe, a MM dolicza
> sobie 7 dni na wysylke i odbior.

Nigdy nie zrozumiem, dlaczego ludzie nie przeczytaja najpierw warunkow umowy
gwarancyjnej. Po pierwsze, podawane dni zawsze liczone sa jako robocze. To,
ze minely fizycznie 3 tygodnie, to nic nie znaczy - z punktu widzenia umowy
minely maksymalnie 3x5 czyli 15 dni (jesli nie bylo swiat, a nie przypominam
sobie). Po drugie, pieniedzy mozesz domagac sie po min. 3 naprawach
gwarancyjnych (z reguly - i jesli po 3 wymianach dalej sprzet nie dziala).
Nie kombinuj;).

shi

do góry

czaq <c...@N...o2.SPAM.pl> wrote:

> No wlasnie o te przepisy mi chodzi. Na karcie gwarancyjnej jest wyraznie
> napisane ze czas naprawy wynosi 14 dni. Wiec chyba nie moga tego wydluzyc
> bez poinformowania mnie ?

Ale nie mowimy tu o przepisach, w szczegolnosci o reklamacji w trybie
zgodnosci z umowa. Zreszta tam 14 dni jest na ustosunkowanie sie do
reklamacji, a sam naprawa moze trwac dosc dluuugo - zalezy od argumentacji
byleby okres ten byl "odpowiedni" - to okreslenie tak nieostre, ze az boli
:/

> Pewnie ze doplacilbym do tego :PP Oddajac to na gwarancje, zawarli ze mna
> umowe, tak ? Termin w niej byl jasno okreslony!
> Nie wiem czy dobrze rozumuje, dlatego prosze o wyjasnienie :)

No wlasnie. Musisz opierac sie na postanowieniach umowy gwarancyjnej
i w tym trybie tylko na niej. O ile nie jest wprost zaznaczone ze dni
terminu sa liczone jako robocze, to stosuje sie normalne liczenie terminiow
z czesci ogolnej KC. Nie ma czegos takiego, jak domniemane liczenie
terminow w dniach roboczych. Sprzedawca prawdopodobnie usiluje wykorzystac
Twoje niezorientowanie.
Co umowa gwarancyjna przewiduje w przypadku przekroczenia terminow
naprawy, do ktorych sie zobowiazali - obnizenie ceny, odstapienioe od umowy
czy milczy na ten temat?

PS:
To ze wziales na raty nie ma znaczenia. Umowa kredytowa jest osobna umowa,
roszczenia z niej wynikajace nie maja wplywu na reklamacje samego towaru.
Zresta umowe kredytowa zawierasz zazwyczaj z innym podmiotem niz sam
sprzedawca, on jest tylko posrednikiem.

--
Pozdrawiam, Michal Bien
mailto:m...@m...uw.edu.pl
#GG: 351722 #ICQ: 101413938
JID: m...@j...org

do góry