eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoLegalnosc przegladania stron www? › Re: Legalnosc przegladania stron www?
  • Data: 2007-06-13 18:20:59
    Temat: Re: Legalnosc przegladania stron www?
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:f4p9im$a05$1@nemesis.news.tpi.pl Cezary J.
    <b...@b...com> pisze:

    >> Co to jest "nielegalna strona"? Nielegalne, czy raczej - sprzeczne z
    >> prawem treści to rozumiem, ale "nielegalna strona"?
    > Jesli tresci zawartne na stronie są nielegalne to automatycznie strona
    > staje sie nielegalna. To chyba oczywiste.
    Nie, nieprawda. Na razie to tylko niczym nie poparta teza.
    Dowód byłby potrzebny...

    >> Teza o "utrwalaniu" w RAMie czy cache'u jest naciągana doprawdy
    >> przesadnie. Zresztą użytkownik komputera całkowicie zgodnie z prawem nie
    >> musi nic wiedzieć o działaniu zarówno hardware'u jak i software'u.
    > Powinien wiedzieć... Bo odpowiada za WSZYSTKO co zrobi jego komputer.
    Zapewne na podobnej podstawie jak odpowiada za wszystko, co zrobi jego
    mikrofalówka, pralka, zmywarka, odkurzacz itp.
    A jakbyś tak trochę pomyślał, to co by się stało?
    W ocenie winy, a także samego faktu jej zaistnienia bardzo istotną rolę
    odgrywa zamiar i działanie świadome. Powinieneś to wiedzieć i rozumieć
    wypowiadając się na tematy prawne.

    > Nieznajomość działania hardware czy software nie zwalnia z
    > odpowiedzialności za skutki jego używania.
    > Podobnie jest z samochodami... To własciciel samochodu odpowiada za
    > wypadki spowodowane jego złym stanem technicznym. I nie pomoze tłumaczenie
    > ze "ja nie wiedziałem ze hamulce nie działają...".
    Niekoniecznie, to kiepski przykład.
    Badanie może wykazać wadę fabryczną układu hamulcowego - i właściciel nie
    odpowiada.
    Hamulce mogły być serwisowane 5 dni temu, warsztat wykonał naprawę
    niesolidnie - i właściciel nie odpowiada. To takie pierwsze z brzegu
    kontrprzykłady.

    > No chyba ze to jakis masowy problem - wtedy odpowiedzialnosc przerzuca sie
    > na producenta.
    Ciepło, ciepło, zaczynasz rozsądniej kombinować. Temporary Internet Files
    jest z pewnością w tym kontekście problemem bez wątpienia o charakterze
    masowym... ;))

    >> Taa... podobnie jak wyjmując ze skrzynki kopertę wyjmujący popełnia
    >> przestępstwo jeśli okaże się po otwarciu, że są w niej np. zdjęcia z
    >> materiałami pedofilskimi.
    > Problem w tym ze kazdy mail zostaje "utrwalony" przez komputer... a
    > odpowiedzialności za "czyny" komputera spoczywa na jego włascicielu.
    > W tradycyjnej poczcie nie ma tego problemu.
    Jak nie, jak tak? Otworzyłem kopertę, zobaczyłem i utrwaliłem w pamięci. W
    dodatku nic nie mogę na to poradzić - pamiętam, choć nie chcę. Odpowiadam za
    czyny mojej pamięci? Czy może problem jest masowy i odpowiada jej producent?

    > Mówie tylko o braku dobrej definicji "utrwalania treści" w polskim prawie.
    > Moim zdaniem nie każde utrwalenie powinno być przedmiotem zainteresowania
    > prawa.... a jedynie to które było wynikiem świadomej decyzji (użytkownik
    > wie że utrwala i wie co utrwala).
    I wie po co.
    No, nareszcie gadasz z sensem, gratuluję.

    --
    Jotte


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1