eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKto może nam wejść do domu [Polityka} › Re: Kto może nam wejść do domu [Polityka}
  • Data: 2005-03-16 03:14:21
    Temat: Re: Kto może nam wejść do domu [Polityka}
    Od: diana <p...@h...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Otto Falkenstein wrote:
    > mixer napisał(a):
    >
    >> Otto Falkenstein wrote:
    >
    >
    >>> Ograniczeniem jest mozliwośc przeszukania rzeczy wbrew woli i pomimo
    >>> sprzeciwu, w przypadkach określnych w ustawie.
    >>
    >>
    >> nonsens.
    >>
    >> Ograniczenie moze byc stosowane WYLACZNIE w WYJATKOWYCH przypadkach.
    >> Zadne podejrzenie skradzionej rzeczy nie jest uzasadnieniem
    >> pogwalcenia fundamentalnych praw obywatelskich.
    >
    >
    > Ograniczenie juz zostało zastosowane poprzez uchwalenie ustawy
    > zezwalającej policji na dokonywanie przeszukań. A z tak trudno to
    > zrozumieć?

    Wiec ta ustawa jest sprzeczna z konstytucja i konwencja, a zatem
    nielegalna.

    >
    >>>> glowe dam ze wiekszosc z nich nie wiedziala na co glosuje. Ustawa
    >>>> jest tak napisana ze mozna ja na na kilka sposobow zrozumiec.
    >>
    >>
    >> Jest tak celowo, zeby zostawic furtke na "interpretacje". Tymczasem
    >> zadna skradziona rzecz nie jest warta gwalcenia praw obywatelskich.
    >> Policjant ma sluzyc obywatelom, a nie gwalicic ich mir domowy.
    >
    >
    > Z całym szacunkiem, gdy działanie policjanta opiera sie na przepisach
    > ustawy to naruszanie miru domowego jest dozwolone. Nazywa się to
    > kontratypem działania w granicy uprawnień.
    > A policjant służy tutaj pomocą obywatelowi, któremu ukradziono radio.
    > Sjkąd u ciebie taka zawziętośc w obronie praw przestępców?


    Za 100 zlotych? Przeciez to nawet na napiwek malo. Z atyle chcesz
    kraweznikowi dac prawo deptania mojego miru domowego o 4 rano?



    >
    > > Oczywiscie. Bo na jednego bandyte bedzie 100 tysiecy bezprawnych
    >
    >> przeszukan. Wlasnie dlatego sa te ograniczenia. Zeby zminimalizowac
    >> naduzycia.
    >>
    >> Co stoi na przeszkodzie uzyskania nakazu? Lenistwo? "Rutyna"?
    >
    >
    > Najcześciej brak czasu.


    Wiec niech sobie poszukaja innej pracy.


    > W wielu przypadkach informację o tym, że coś
    > jest gdzieś uzyskuje się ze źródeł operacyjnych i jest to informacja o
    > krótkim terminie ważności.

    Pewno. Radio za 100 zlotych. A 200 TIRow rocznie "ginie" "bez wiesci" i
    tego samego nie ronia.


    > Dlatego nalezy jak najszybciej ją sprawdzić,
    > bo zwłoka może się równac temu, że bandyta będzie chodził wolny.

    Zaraz, zaraz. Bandyta czy radio za 100 zlotych?

    > A poza tym jaka różnica czy prokurator najpierw nakaże przeszukanie czy
    > potem je zatwierdzi. Widziałem setki zatwierdzonych przeszukań i tylko
    > jedno niezatwierdzone, i to wyłącznie dlatego, że policjanci pochrzanili
    > numery i przeszukali nie ten garaż co chcieli.
    >
    >>>>> A wiesz, że w USA możesz trafić na 48 godzin do aresztu bez
    >>>>> przedstawienia ci jakichkolwiek zarzutów wyłącznie na podstawie
    >>>>> tego, że imigracyjnemu nie spodoba się twoja gęba? Jak rozumiem to
    >>>>> typowa procedura w państwach demokratycznych.
    >>
    >>
    >> bajka.
    >
    >
    > Ciekawe. Bo ja tę bajkę słyszałem z pierwszej ręki. Podobne przypadki
    > opisywała też polska prasa, i to nie jeden.


    Ta sama polska prasa tez pisala o BMR w Iraku...

    Po przekroczeniu barierki na lotnisku jestes na terenie USA i podlegasza
    ochornie prawa jak kazdy inny. Well, ostatnio Dumbia troche to
    przekreca, ale kiedys bedzie prosta.


    >
    > > Zaraz, zaraz. Na lotnisku nie znaczy na terenie USA! Po przejsciu przez
    >
    >> bramke, to pasazer z zagranicy prawa nabywa takie same jak kto inny.
    >> Automatycznie.
    >
    >
    > Czyli dopóki nie przejdzie przez bramkę można go traktować jak śmiecia,
    > bo nie ma żadnych praw.

    Tak jest w Polsce rowniez.


    > Mniej więcej takie samo gadanie jak to, że w
    > Guanatanamo wolno torturować jeńców, bo to nie jest terytorium USA i
    > konwencje podpisane przez USA nie mają tam zastosowania.

    Troche zbaczasz. Ale Dumbya dostaje w tylek i dyspozycyjni sedziowie
    podnosza glos z opoznieniem.


    >
    > A co do traktowania za bramką, to mojemu kumplowi anulowano wizę tylko
    > dlatego, ze małomiasteczkowy szeryf podejrzewał, że w jego furgonetce
    > jest bomba.

    Wiza nie jest prawem przekroczenia granicy! I zaden szeryf jej anulowac
    nie moze bo to nie jego dzialka.



    > Bomby oczywiście nie było, nie miał zasdnych związków z
    > organizacjami terrorystycznymi, wywrotowymi, nie naruszył amerykańskiego
    > prawa immigracyjnego ani żadnego innego, więc deportowano go "just in
    > case". Mam nadzieję, że ciebie tez tak deportują i poznasz "Patriot Act"
    > w działaniu.


    Cos tutaj zgubiles.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1