eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKonfiskata aparatu. › Re: Konfiskata aparatu.
  • Data: 2006-08-24 22:21:39
    Temat: Re: Konfiskata aparatu.
    Od: Mirosław Henke <c...@m...one.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 2006-08-24 23:29 użytkownik Robert Tomasik napisał :
    > Użytkownik "castrol" <j...@w...wp.pl> napisał w wiadomości
    > news:44ee1583$1@news.home.net.pl...
    >
    >> Skonfiskowac to moga sobie swoje wlasne rzeczy. W innym wypadku bedzie
    >> to zwykla napasc polaczona z kradzieza.
    >
    >
    > Trochę za nerwowo. Po pierwsze do kogo ów aparat należy. Bo jak jest
    > własnością pracodawcy, to zabrać go ma prawo. Po drugie, o ile w
    > odniesieniu do osób postronnych wywieszane tu i ówdzie zakazy
    > fotografowania nie mają żadnej mocy prawnej, o tyle w odniesieniu do
    > własnego pracownika moc taka mają. Jest to jakiś tam zakaz. Równie
    > dobrze pracodawca może zakazać wchodzenia do jakiegoś tam pomieszczenia,
    > zapalania światła itd. Ale i tak konfiskować aparatu prawa nie ma. Może
    > sobie wyciągnąć jakieś tam konsekwencje służbowe wynikające z prawa pracy.
    >

    W takim razie garść informacji pomocniczych i dodatkowe pytania. Po
    pierwsze aparat jest własnością pracownika. I teraz powiedzmy, że mamy
    dwa przypadki - 1. jest zakaz fotografowania i 2. nie ma zakazu. Jeśli
    jest zakaz to czy ważna jest jakaś tam wywieszka, tekst itp. w sklepie
    czy np. coś w umowie o pracę? Jak się ma do tego to, że nasz pracownik
    jest po godzinach pracy? Domyślam się, że jeśli nie ma zakazu to
    przełożony/pracodawca ma problem i w tym momencie nie może niczego
    zażądać, ani wyciągać konsekwencji?


    > Natomiast od ewentualnego żądania wydania aparatu do jego kradzieży, to
    > droga jest jeszcze bardzo daleka. Kradzież, to zabranie z zamiarem
    > przywłaszczenia. Więc jeśli pracodawca zażąda tego aparatu, pracownik mu
    > go da, pracodawca usunie zdjęcie i zwróci aparat pracownikowi, to tak
    > naprawdę trudno będzie znaleźć przepis uznający taki czyn za przestępstwo.
    >
    > Inna sprawa, jeśli pracownik odmawia wydania aparatu. Ale i tu należy
    > rozróżnić dwa przypadki w zależności od zamiaru pracodawcy. Jeśli ma on
    > jedynie zamiar skasować tę fotkę, to skłaniał bym się raczej ku
    > zmuszaniu do określonego zachowania. chyba, że potrafimy dowieść, że
    > pracodawca miał zamiar ów telefon trwale sobie przywłaszczyć, to wówczas
    > w razie siłowego odebrania telefonu mamy do czynienia z rozbojem.

    Pracownik odmawia wydania aparatu i co dalej? Załóżmy, że pracodawca mu
    go odbiera, kasuje zdjęcie i oddaje aparat. Czy to podpada pod jakiś
    paragraf? Bo jeśli nie odda to oczywiste przestępstwo (kradzież). I
    jeszcze załóżmy, że pracownik wręcza aparat pracodawcy, ale nie zgadza
    się na kasowanie zdjęć, co wtedy? I jeszcze na koniec męczenia ;-)
    powiedzmy, że pracodawca zabiera aparat pracownikowi na np. 2-3 dni, po
    czym oddaje mówiąc "żeby to był ostatni raz" lub coś w tym stylu. Jak
    zakwalifikować coś takiego?
    Z góry dziękuję za odpowiedzi i przepraszam za zamęczanie trudnymi
    pytaniami. ;-)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1