eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Kolizja drogowa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 112

  • 91. Data: 2007-01-02 01:16:03
    Temat: Re: Kolizja drogowa
    Od: "mirekk" <m...@a...pl>

    From: "Czabu" <czabu_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_op.pl>
    >> Naćpanie to Twoje słowo!
    >>> Inna sprawa, ze ja swoim pasażerom nie pozwalam wysiadać od strony
    >>> ulicy, jeżeli już muszą to ich asekuruję i to ja mówię kiedy mogą to
    >>> zrobić.
    >>
    >> Cały czas mówię o tym!!
    >
    > Nie. Ty mówisz o całkowitej odpowiedzialności za czyny pasażera,
    > przerzuconej na taksówkarza, wynikającej z jakichś przepisów.

    Zadnych przepisów tu nie przytaczałem - mówilem o logice!!

    > To, że ja staram się myśleć za osobę, którą wożę samochodem nie zwalnia
    > tej osoby od odpowiedzialności za swoje czyny.

    Pewnie, ale o tym gdzie pasażer może wsiąść i wysiąść - decydujesz Ty.
    Wielokrotnie spotkałem się z tym, że kierowca nie chciał zatrzymać się tam
    gdzie chciałem mówiąc, że tam nie może stawać i musiałem dostosować się do
    tego!!

    > Jakich kolegów masz na myśli? Kogo wg Ciebie bronię? Jezeli masz na myśli
    > taksówkarzy, to się mylisz. Nie są moimi kolegami, często wręcz
    > przeciwnie. Staram się byc jednak obiektywny.

    Jakaś solidarność obowiązuje? Sam kiedyś w latach 70-tych jeździłem na
    taksówce i coś o tym wiem :-) Podejrzewam, że ci właśnie taksówkarze ze
    względu na solidarność chcieli zwalić całą winę na pasażera!!

    pzdr mk



  • 92. Data: 2007-01-02 01:28:15
    Temat: Re: Kolizja drogowa
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "mirekk" <m...@a...pl> wrote in message
    news:enc46p$d56$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > Nie zaprzeczysz, że do przechodzenia na drugą stronę wystarczy znajomośc
    > świateł na jakich wolno mi przechodzić i przejścia dla pieszych?
    >
    zaprzeczę.
    Wystarczy, żeby ci na tych światłach postawili policjanta i narobisz w gacie
    ze strachu bo nie będziesz wiedział o co chodzi.



  • 93. Data: 2007-01-02 01:29:03
    Temat: Re: Kolizja drogowa
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "mirekk" <m...@a...pl> wrote in message
    news:enc532$bj3$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "Maciej Bebenek" <m...@t...waw.pl> napisał w wiadomości
    > news:enc4if$m5j$2@news2.ipartners.pl...
    >> Może być jeszze mnóstwo innych okoliczności - warunki drogowe, pojazdy
    >> uprzywilejowane, policjant kierujący ruchem... i parę innych.
    >
    >
    > Dyskusja była o konkretnym zdarzenieu
    >
    I zeszła na tory twojej głupoty i narazie toczy się dalej w tym kierunku,
    który jak widac przestaje ci odpowiadać bo ci się argumenty skończyły.



  • 94. Data: 2007-01-02 01:29:58
    Temat: Re: Kolizja drogowa
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "mirekk" <m...@a...pl> wrote in message
    news:enc6hg$jj2$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "Maciej Bebenek" <m...@t...waw.pl> napisał w wiadomości
    > news:enc5so$n4o$1@news2.ipartners.pl...
    >>> Dyskusja była o konkretnym zdarzenieu
    >>>
    >>
    >> A Twoje pytanie o przejście dla pieszych i czerwonym świetle.
    >
    > Które było skierowane do kogoś innego, a Ty wszedłeś w środek dyskusji:-)
    >
    od tego są grupy dyskusyjne.
    Jak chcesz prowadzić monolog, to sorry, ale nie tutaj. Zastosuj lustro, ono
    ci na pewno nie przerwie cokolwiek byś gadał.





  • 95. Data: 2007-01-02 01:41:07
    Temat: Re: Kolizja drogowa
    Od: "mirekk" <m...@a...pl>


    Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
    news:enccek$ci5$1@news.interia.pl...
    > zaprzeczę.
    > Wystarczy, żeby ci na tych światłach postawili policjanta i narobisz w
    > gacie ze strachu bo nie będziesz wiedział o co chodzi.

    Odpowiem ci na 2 posty powyżej i ten:


    >od tego są grupy dyskusyjne.
    >Jak chcesz prowadzić monolog, to sorry, ale nie tutaj. Zastosuj lustro, ono
    >ci na pewno nie przerwie cokolwiek byś gadał.

    Każdy może pisać co mu ślina na język przyniesie - jak w twoim przypadku!!

    >I zeszła na tory twojej głupoty i narazie toczy się dalej w tym kierunku,
    >który jak widac przestaje ci odpowiadać bo ci się argumenty skończyły

    Myślisz chyba o swojej głupocie, bo póki co to taksówkarz poniżej zgadza się
    ze mną - poczytaj sobie - tylko nie czytaj broszurki "Taś Taś, poczytaj mi
    mamo"


    >Wystarczy, żeby ci na tych światłach postawili policjanta i narobisz w
    >gacie ze strachu bo nie będziesz wiedział o co chodzi.

    Musiał bym chyba ciebie zobaczyć :-)

    mk











  • 96. Data: 2007-01-02 01:45:45
    Temat: Re: Kolizja drogowa
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "Krzysztof Magosa 'hexio'" <h...@x...org.pl> wrote in message
    news:enc6hp$k2m$1@polsl.pl...
    > witek napisał(a):
    >> Nic a nic. Wysiadając z taksówki masz to zrobić w taki sposób, żeby nie
    >> stawrzać zagrożenia dla innych uczestników ruchu.
    >> W tej kwesti kluczowym akurat będzie czy wysiadający otworzył drzwi
    >> gwałtownie tuż przed wyjeżdżającą druga taksówka i czy też drugi
    >> taksówkarz
    >> zdawał sobie sprawę z tego, że za chwile z taksówki przed nim może
    >> wysiąść
    >> pasażer i jak blisko był tego drugiego samochodu.
    >
    > Z tyłu było widać tylko krople deszczu obijające się o szybe. Po tym jak
    > wysiadłem z auta, obejrzałem sytuację. Taksówka za nami jechała na
    > ciągłej linii obok której staliśmy. Jedyny odstęp od niej, to ta linia.
    >
    Dlatego napisałem co napisałem.
    Istotnym będzie czy taksówkarz wyjeżdżający mógł sie spodziewać, że ktos
    może otworzyć drzwi i to on nie zachował nalezytej odległości i jechał zbyt
    blisko i jaki to było czasowo z tym jego wyjazdem i twoim otwieraniem drzwi.
    Czy on już jechał jak ty otowrzyłes drzwi, czy wystartowaliśli jednoczesnie.
    No i czy zwróciłeś uwagę na to co się może dziac na ulicy z tyłu zanim
    otworzyłeś drzwi.
    Moim zdaniem policjanci sie pospieszyli z tym mandatem, a ty spanikowałeś i
    go przyjąłeś.
    Mnadat zapłacony, ale moim zdanie na to co kto komu ma zapłacić to ja bym
    poczekał na rozprawe sądową. No chyba, że trafisz na sedziego, któremu sie
    będzie spieszyło i za podstawe decyzji weźmie notatke policjantów. Przeciwko
    sobie będziesz miał, dwóch kierowców, ktorzy zgodnie zeznają, że nagle
    otworzyłes drzwi, notatke i zeznanai policjantów i sedziego, któremu sie
    bedzie spieszyło na obiad.
    Po swojej stronie możesz mieć sędziego, który jak uzna twoje argumenty, to
    może pomyśleć, że w sumie nikt wiele nie stracił bo za szkody zapłaci
    ubezpieczenie.





  • 97. Data: 2007-01-02 01:48:49
    Temat: Re: Kolizja drogowa
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "mirekk" <m...@a...pl> wrote in message
    news:enc8ks$mtc$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > Wspominałem już, że grupa powinna nazywać sie "pl.soc.prawo.farmazon" :-)
    >
    głównie dzięki tobie i takiem jeszcze jednemu inzynierowi na lewo. AB siedzi
    więc chwilowo odpada.


    > Dla mnie EOT

    i słusznie.



  • 98. Data: 2007-01-02 02:44:37
    Temat: Re: Kolizja drogowa
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "mirekk" <m...@a...pl> wrote in message
    news:encde6$1t9$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > Każdy może pisać co mu ślina na język przyniesie - jak w twoim przypadku!!

    No z tym się zgadzam. Piszesz co ci ślina na język przyniesie.




  • 99. Data: 2007-01-02 12:13:38
    Temat: Re: Kolizja drogowa
    Od: m...@p...onet.pl

    Skoro zapłaciłeś taksówkarzowi za kurs, to zapłaciłeś mu również za to, żeby Cię
    bezpiecznie dowiózł na miejsce i wysadził w takim miejscu, w którym nie zrobisz
    szkody sobie jak również innym. Skąd jako pasażer masz wiedzieć gdzie i jak
    wolno Ci wysiąść z samochodu?
    Dla mnie to wina tego co Cię wiózł..

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 100. Data: 2007-01-02 12:44:09
    Temat: Re: Kolizja drogowa
    Od: Krzysztof Magosa 'hexio' <h...@x...org.pl>

    m...@p...onet.pl napisał(a):
    > Skoro zapłaciłeś taksówkarzowi za kurs, to zapłaciłeś mu również za to, żeby Cię
    > bezpiecznie dowiózł na miejsce i wysadził w takim miejscu, w którym nie zrobisz
    > szkody sobie jak również innym. Skąd jako pasażer masz wiedzieć gdzie i jak
    > wolno Ci wysiąść z samochodu?
    > Dla mnie to wina tego co Cię wiózł..
    >

    Niestety... dopóki nie przyjechała policja to taksówkarz, który mnie
    wiózł widział wine po stronie taksówkarza z tyłu (nie było widać jego
    pojazdu, chyba nawet nie oświetlony jechał, poza tym, jechał na
    odległości 10 cm). Ale jak policja przyjechała i się okazało, że się
    wszyscy znają (taksówkarze i policja) to zaraz sie zamknął i już nic na
    ten temat nie mówił tylko zadziałała taksówkarska solidarność.

    --
    Krzysztof Magosa 'hexio' | hexio (at) xnet (dot) org (dot) pl
    SysAdmin of xnet.org.pl | http://hexio.xnet.org.pl/

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 . 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1