eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Karta kredytowa - jak bronic sie przed zagranicznym obciazeniem?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 12

  • 1. Data: 2006-09-27 09:09:45
    Temat: Karta kredytowa - jak bronic sie przed zagranicznym obciazeniem?
    Od: m...@o...pl

    Witam,

    opisze krotko sytuacje. W czerwcu bylem w Kaliforni, tam wykonalem
    kilkanascie rozmow telefonicznych z publicznej budki (automat SBC),
    placac za polaczenia karta kredytowa (BPH). Polaczenia byly wykonane
    przez firme FairCall, wiekszosc z nich to krotkie rozmowy lokalne.

    Na budce byly informacje na temat cen polaczen, natomiast polaczenia
    jakie wykonalem, zostaly staryfikowane wedlug kuriozalnych stawek firmy
    FairCall. O tych stawkach nie zostalem w zaden sposob poinformowany.
    Przykladowo, 1 min polaczenia lokalnego - 9 dolarow. Lacznie zostalem
    skasowny za moje rozmowy na ponad 130 dolarow.

    Moja karta zostala obciazona i (transakcja) rozliczona przeszlo miesiac
    po rozmowach. Reklamowalem to w banku BPH, ale nic z tej reklamacji nie
    wyniklo - operator podal, ze obciazenie nastapilo prawidlowo, zgodnie z
    jego stawkami. Tyle ze strony banku.

    Teraz moje pytanie - powtarzam - w zaden sposob nie zostalem o stawkach
    poinformowany, a informacje podane na budce telefonicznej mowily o
    zupelnie innych stawkach. Innymi slowy, zostalem wprowadzony w blad
    (wedlug prawa konsumenta w USA spokojnie bym sprawe wygral - ale jestem
    w Polsce...). Pomijajac fakt (i mam nadzieje uwagi typu "sam sobie
    jestes winien") - pytanie:

    Czy gdyby np. operator obciazyl mnie oplata np. 1000 dolarow za minute
    i stwierdzil, ze to sa "jego stawki", wiec bank umywa rece ze "wszystko
    jest ok", to jaka jest mozliwosc zakwestionowania takiego obciazenia?
    Wydaje mi sie, ze podstawa jest fakt, ze zostalem wprowadzony w blad. I
    nie wiedzac ile kosztuje minuta polaczenia, nie ma znaczenia czy wynosi
    ona 9$ czy 1000$, bo przeciez ja o tym NIE wiedzialem. Co polecacie
    teraz?

    Pozdrawiam,
    W.P.


  • 2. Data: 2006-09-27 09:24:30
    Temat: Re: Karta kredytowa - jak bronic sie przed zagranicznym obciazeniem?
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    m...@o...pl napisał(a):

    > Teraz moje pytanie - powtarzam - w zaden sposob nie zostalem o stawkach
    > poinformowany, a informacje podane na budce telefonicznej mowily o
    > zupelnie innych stawkach. Innymi slowy, zostalem wprowadzony w blad
    > (wedlug prawa konsumenta w USA spokojnie bym sprawe wygral - ale jestem
    > w Polsce...). Pomijajac fakt (i mam nadzieje uwagi typu "sam sobie
    > jestes winien") - pytanie:

    No tak - ale IMO pytanie powinieneś zadać prawnikowi amerykańskiemu.

    j.

    --
    To nie ja głosowałem na PiS.
    Za wszelkie moje błędy odpowiada imć Chochlik Newsowy ;)
    http://tinyurl.com/dpuad /kto pierwszy kliknie ten głupi :P/
    "Fire... exclamation mark. Fire... exclamation mark."


  • 3. Data: 2006-09-27 09:27:19
    Temat: Re: Karta kredytowa - jak bronic sie przed zagranicznym obciazeniem?
    Od: m...@o...pl


    > No tak - ale IMO pytanie powinieneś zadać prawnikowi amerykańskiemu.

    Moja karta bankowa jest polska, bank jest (...hm...) w Polsce. Czy to
    oznacza, ze moja obrona jako konsumenta, jest ograniczona tylko do
    prywatnego dochodzenia na drodze cywilnej, w jakim sadzie? Mam skladac
    pozew w USA?... Przeciez taka firma pewnie na tym zeruje, ze nikt nie
    bedzie sie z zagranicy az tak rzucal... :( W.P.


  • 4. Data: 2006-09-27 10:51:52
    Temat: Re: Karta kredytowa - jak bronic sie przed zagranicznym obciazeniem?
    Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>

    m...@o...pl napisał(a):
    >> No tak - ale IMO pytanie powinieneś zadać prawnikowi amerykańskiemu.
    >
    > Moja karta bankowa jest polska, bank jest (...hm...) w Polsce. Czy to
    > oznacza, ze moja obrona jako konsumenta, jest ograniczona tylko do
    > prywatnego dochodzenia na drodze cywilnej, w jakim sadzie? Mam skladac
    > pozew w USA?... Przeciez taka firma pewnie na tym zeruje, ze nikt nie
    > bedzie sie z zagranicy az tak rzucal... :( W.P.
    >

    Możesz spróbować zawiadomić FCC (www.fcc.gov).

    M.


  • 5. Data: 2006-09-27 12:15:41
    Temat: Re: Karta kredytowa - jak bronic sie przed zagranicznym obciazeniem?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    m...@o...pl wrote:

    > opisze krotko sytuacje. W czerwcu bylem w Kaliforni, tam wykonalem
    > kilkanascie rozmow telefonicznych z publicznej budki (automat SBC),
    > placac za polaczenia karta kredytowa (BPH). Polaczenia byly wykonane
    > przez firme FairCall, wiekszosc z nich to krotkie rozmowy lokalne.
    >
    > Na budce byly informacje na temat cen polaczen, natomiast polaczenia

    Na budce pewnie były ceny połączeń w ruchu automatycznym opłacane przez
    lokalnego operatora.

    A to FairCall to pewnie coś takiego, jak TeleGrosik, że wybierasz ich
    numer, logujesz się i potem dzwonisz poprzez nich - dobrze zrozumiałem
    opisaną sytuację?


  • 6. Data: 2006-09-27 13:00:45
    Temat: Re: Karta kredytowa - jak bronic sie przed zagranicznym obciazeniem?
    Od: t <r...@o...pl>



    Niestety klasyka, w zasadzie to powinni sie nazywać FraierCall, bez urazy
    dla Ciebie,
    sam się kilka razy nadziałem na takie "promocje".


  • 7. Data: 2006-09-27 13:21:13
    Temat: Re: Karta kredytowa - jak bronic sie przed zagranicznym obciazeniem?
    Od: witek <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid>

    m...@o...pl wrote:
    > Witam,
    >
    > opisze krotko sytuacje. W czerwcu bylem w Kaliforni, tam wykonalem
    > kilkanascie rozmow telefonicznych z publicznej budki (automat SBC),
    > placac za polaczenia karta kredytowa (BPH). Polaczenia byly wykonane
    > przez firme FairCall, wiekszosc z nich to krotkie rozmowy lokalne.
    >
    > Na budce byly informacje na temat cen polaczen, natomiast polaczenia
    > jakie wykonalem, zostaly staryfikowane wedlug kuriozalnych stawek firmy
    > FairCall. O tych stawkach nie zostalem w zaden sposob poinformowany.
    > Przykladowo, 1 min polaczenia lokalnego - 9 dolarow. Lacznie zostalem
    > skasowny za moje rozmowy na ponad 130 dolarow.
    >

    napisz do nich emial z pytaniem jakie mają stawki za minutę.
    Może odpiszą ci coś innego.
    9$ za minutę to nie jest wygórowana stawka. Oni sobie tak liczą.


  • 8. Data: 2006-09-27 14:21:38
    Temat: Re: Karta kredytowa - jak bronic sie przed zagranicznym obciazeniem?
    Od: m...@o...pl


    > 9$ za minutę to nie jest wygórowana stawka. Oni sobie tak liczą.

    Stawki juz zdazylem poznac, piszac do operatora ktory rozlicza taki
    elektroniczny ruch, oraz mocno grzebiac w internecie - nigdzie ich nie
    ma oficjalnie, strona WWW operatora jest w wiecznej "przebudowie". Oni
    po prostu kasuja astronomiczne kwoty w przypadku placenia karta
    kredytowa, a niestety wtedy nie malem tyle cwiercdolarowek ani nie
    znalem jeszcze wlasciwych numerow dostepowych do innych, normalnych
    opetatorow.

    Abstrahujac od kwoty - bo przeciez jej NIE znalem, a firma skwapliwie
    ja przemilczala podczas polaczenia (czy to nie jest wprowadzanie
    konsumenta w blad??) - kwota moglaby byc dowolna. Co by jednak bylo
    gdyby np. firma FairCall kasowala po 1000$ / minute. Zbyt abstrakcyjne?
    Ale czemu nie? Przeciez i tak byloby ze "transakcja odbyla sie
    poprawnie" - i tu wlasnie pies pogrzebany, ze uwazam, ze to NIE jest
    poprawnie przeprowadzona transkacja. Niestety bank taki jak BPH nie ma
    zamiaru wglebiac sie w te niuanse, bo to jest jakby "pozabankowe"
    oszustwo, choc z uzyciem bankowej karty... :(
    W.P.


  • 9. Data: 2006-09-27 15:30:34
    Temat: Re: Karta kredytowa - jak bronic sie przed zagranicznym obciazeniem?
    Od: "Tiger" <c...@c...pl>

    Nie szczyp sie, tylko zaloz im sprawe w USA, obciaz ich kosztami swoich
    dojazdow i zazadaj odszkodowania za stracone nerwy i czas. Wysokiego
    odszkodowania... ;-)

    Pozdrawiam,

    Tiger



  • 10. Data: 2006-09-27 16:54:02
    Temat: Re: Karta kredytowa - jak bronic sie przed zagranicznym obciazeniem?
    Od: Tomasz Trystula <t...@t...pl>

    On 2006-09-27, m...@o...pl <m...@o...pl> wrote:
    >
    >> 9$ za minutę to nie jest wygórowana stawka. Oni sobie tak liczą.
    >
    > Stawki juz zdazylem poznac, piszac do operatora ktory rozlicza taki
    > elektroniczny ruch, oraz mocno grzebiac w internecie - nigdzie ich nie
    > ma oficjalnie, strona WWW operatora jest w wiecznej "przebudowie". Oni
    > po prostu kasuja astronomiczne kwoty w przypadku placenia karta
    > kredytowa, a niestety wtedy nie malem tyle cwiercdolarowek ani nie
    > znalem jeszcze wlasciwych numerow dostepowych do innych, normalnych
    > opetatorow.
    >
    > Abstrahujac od kwoty - bo przeciez jej NIE znalem, a firma skwapliwie
    > ja przemilczala podczas polaczenia (czy to nie jest wprowadzanie
    > konsumenta w blad??) - kwota moglaby byc dowolna. Co by jednak bylo
    > gdyby np. firma FairCall kasowala po 1000$ / minute. Zbyt abstrakcyjne?
    > Ale czemu nie? Przeciez i tak byloby ze "transakcja odbyla sie
    > poprawnie" - i tu wlasnie pies pogrzebany, ze uwazam, ze to NIE jest
    > poprawnie przeprowadzona transkacja. Niestety bank taki jak BPH nie ma
    > zamiaru wglebiac sie w te niuanse, bo to jest jakby "pozabankowe"
    > oszustwo, choc z uzyciem bankowej karty... :(
    > W.P.

    Mysle, ze jednak ceny polaczen byly napisane na budce, ale odpowiednio
    malym pismem i gdzies na samym dole. Tak samo mialem jak dzwonilem
    ostatino z Anglii, duzym drukiem na automacie sa napisane koszty
    polaczenia, gdy sie placi monetami, dopiero musialem sie naszukac
    drobnym drukiem kosztow polaczenia przy zaplacie karta.
    Najprawdopodobniej ich jednak nie zauwazyles.

    --
    Tomasz Trystula

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1