eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKaretka zatrzymana przez policję › Re: Karetka zatrzymana przez policję
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!fu-berlin.de!newsreader4.netcologne.de!
    news.netcologne.de!peer02.ams1!peer.ams1.xlned.com!news.xlned.com!peer03.ams4!p
    eer.am4.highwinds-media.com!news.highwinds-media.com!newsfeed.neostrada.pl!unt-
    exc-02.news.neostrada.pl!unt-spo-a-01.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTE
    D!not-for-mail
    Date: Sat, 8 Apr 2023 16:16:01 +0200
    MIME-Version: 1.0
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 10.0; Win64; x64; rv:102.0) Gecko/20100101
    Thunderbird/102.9.1
    Content-Language: pl
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    References: <u0n2s5$5ct$13$Shrek@news.chmurka.net>
    <u0pee2$oaf$3$Shrek@news.chmurka.net>
    <0...@g...com>
    <u0pjlq$4gg$4$Shrek@news.chmurka.net>
    <p62YL.780672$BiG3.295865@fx11.ams1>
    <u0r3h5$fpf$8$Shrek@news.chmurka.net>
    <a2bYL.3076434$%ng4.2962679@fx09.ams1>
    From: Robert Tomasik <r...@g...pl>
    Subject: Re: Karetka zatrzymana przez policję
    In-Reply-To: <a2bYL.3076434$%ng4.2962679@fx09.ams1>
    Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Lines: 79
    Message-ID: <64317721$0$19619$65785112@news.neostrada.pl>
    Organization: Telekomunikacja Polska
    NNTP-Posting-Host: 185.192.243.253
    X-Trace: 1680963362 unt-rea-a-02.news.neostrada.pl 19619 185.192.243.253:55670
    X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
    X-Received-Bytes: 6240
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:835969
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu 08.04.2023 o 12:08, Marcin Debowski pisze:

    >>> Piłeczka przy załodze, żeby wykazć, że mieli przesłanki aby sądzić, że
    >>> się wiąże?
    >> Bo ja wiem. Co jakiś czas w kategorii "człowiek pogryzł psa" ukazują się
    >> informację, że policjanci zamiast wlepić mandat odeskortowali kogoś do
    >> szpitala. Myślę, że karetka jeszcze lepiej się w to wpisuje. Tu nie
    >> chodzi już o prawo a o ludzkie zachowanie.
    >> Można być kurwą zgodnie z prawem, można komuś pomóc nawet nie
    >> sprawdzajac czy prawo do tego zobowiązuje. Policja niestety ewoluje w
    >> pierwszym kierunku (z tym że bywają kurwami nawet niezgodnie z prawem).
    > Moment, oni jechali bez bomb, żeby jechać z bombami wystarczyło je
    > włączyć a nie prosić policję, żeby ci torowali im drogę na bombach.
    > Jakby powiedział Jasi, gdzie sens, gdzie logika.
    > Po drugie jak uważasz, że ktoś robi Cię w uja to dawanie im asysty też
    > nie do końca po lini.
    >
    Moim zdaniem cała sprawa jest wynikiem spięcia się dwóch panów i nie
    dopatrywał bym się tu głębszej merytoryki. Skoro policjanci zdecydowali
    się na zatrzymanie karetki, to przynajmniej w ich oczach musiała po
    prostu przesadzić. Czy to słuszne zdanie, no to już osobna sprawa, ale
    bez filmu tego nie ocenimy. JA osobiście nie przypominam sobie, bym
    słyszał o takim "numerze" w ciągu kilkudziesięciu ostatnich lat, a zatem
    ufam, iż była to naprawdę wyjątkowa i uzasadniona okolicznościami
    interwencja.

    Ratownik będący egzaminatorem kierowców poczuł się osobiście urażony
    imputowaniem mu wykroczenia i pewnie zaczął od zwalniania policjantów
    (bo płaci podatki), potem płynnie przeszedł do cytowania ustaw i innych
    przepisów, by skończyć od krytyki "dzisiejszych policjantów" za
    czepianie się, bo on nie po palcach, a jedynie paznokciach pieszemu
    przejechał. Policjant może by go i pouczył, ale do tego konieczne jest
    przyznanie się do winy (formalnie), a w rzeczywistości przekonany o
    swojej racji postanowił "utrzeć nosa" ratownikowi i zaproponował mandat
    - choćby zanim ten jako płatnik podatków go zwolni.

    To ratownicy zmienili front i zaczęli uderzać po linii "zbawienia
    świata". Być może i faktycznie dyspozytor zadzwonił, a może po prostu
    załoga go o to poprosiła. Musiał sam nie być pewny tego, co mówi, bo
    zdoroworozsądkowo mógł zadzwonić do dyżurnego i poprosić go o
    interwencję. Ja bym na jego meijscu zadzwonił do dyżurnego, a nie załogi
    - dyspozytor Pogotowia Ratunkowego ma Dyżurnego policji po "specjalnej
    linii" pod przyciskiem telefonu, bowiem cześto się w obydwie strony
    współpracuje. Tyle, że albo to nie był dyspozytor, albo zadzwonił po
    prostu zapytać o przyczynę zatrzymania, a nie z tego powodu, że
    pacjentka jakoś szczególnie się pogorszyła. Zresztą nawet dziennikarze
    piszą o tym, że "nie wiadomo było, jaki jest jej stan", a nie
    "potrzebowała pilnej interwencji". Idę o zakład, ze pilność wymyślono
    później, bowiem nie wyobrażam sobie, by poinformowany o zagrożeniu życia
    / zdrowia pacjentki patrol nadal przetrzymywał karetkę.

    Taka linia rozumowania, że karetka ratuje życie i mamy przyzwolenie na
    jeżdżenie po paznokciach pieszych nie wydaje mi się zbyt celna.
    Generalnie pewnie w jakimś tam niewielkim odsetku wypadków wcześniejsze
    dojechanie do celu nawet przez osobę niepowiązana z ratownictwem może
    przyczynić do uratowania czyjegoś życia. Przykładowo mąż wróci z pracy i
    zastanie wykrwawiająca się, nieprzytomną żonę, która dźgnęła się przy
    obieraniu ziemniaków. Ja osobiście o takiej sytuacji nie słyszałem, ale
    nie można tego wykluczyć. Ale przypadków najechana na próbę samobójczą,
    pożar, gdzie fartem dojechał ktoś i miało znaczenie, że nie nastąpiło to
    kilka minut później znam kilka. Stan domowników jadącego przez miasto z
    nadmierną prędkością kierowcy również nie jest znany - ani kierowcy, ani
    zatrzymujących go za nadmierną prędkość policjantów. Jednak mimo tej
    niewiadomej nie ma przyzwolenia na "zapierd...nie" przez miasto z
    nadmierną prędkością, czy rozjeżdżanie pieszych. Tak, to każdy by mógł
    się bronić, że nie wiedział, czy żona nie umiera.

    Ostatecznie ratownik mandat przyjął, czyli formalnie uznał racje
    policjantów. Sprawa merytorycznie została zamknięta, ale ratownik w
    poczuciu "niesprawiedliwości społecznej" postanowił napisać skargę.
    Skoro nie napisał na meritum, tylko na trudną do oceny przez osoby
    postronne "arogancję" policjantów, to wiedział pewnie, że jak zacznie
    ktoś meritum sprawdzać, to się to nie utrzyma. A "arogancja" jest takim
    dobrym tematem, bo w sumie nie wiadomo, w którym miejscu przebiega
    granica pomiędzy "zdecydowaniem", "służbistością", a "arogancją", czy
    brakiem "empatii".
    --
    Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1