eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKARA oślepienia › Re: KARA oślepienia
  • Data: 2003-04-20 19:48:31
    Temat: Re: KARA oślepienia
    Od: "pix" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > > Nie chodzi o zemstę tylko o efekt odstraszający i o to, żeby
    > > przestępstwo po prostu się nie opłacało.
    >
    > Dlatego tez napisalem:
    > "Złodziej powinien przede wszystkim naprawić szkodę"

    To oczywiste.
    Ale konieczność naprawienia szkody z pewnościa nikogo
    nie odstraszy i nie zniechęci, więc potrzebne są jeszcze środki
    dodatkowe.

    > > Nieuchronna i dolegliwa kara to najlepszy sposób na bandziorów.
    > :)
    > Dolegliwa czyli jaka ? Dlugie wiezienie ? Nie bo to kosztuje.
    > Tytulowe oslepienie ?? ... Chyba bez komentarza.
    > Ten sposob mimo ze wydaje sie taki dobry to jednak
    > ma sporo wad. Aby kara byla nieuchronna potrzeba
    > sprawnej policji i prokuratury a to tez kosztuje.
    > A byly tu glosy ze "za moje podatki ...."
    > Nie tedy chyba jednak droga.

    Ależ jak najbardziej tędy droga.
    Więzienie, jak słusznie zauważyłeś, raz że kosztuje a dwa pogłębia
    jeszcze demoralizację osadzonych.
    W związku z tym należałoby się poważnie zastanowić nad
    przywróceniem zwykłej kary chłosty, stosowanej z powodzeniem
    np. w Singapurze.
    To metoda z pewnością odpowiednio dolegliwa, a ponadto niezwykle
    tania i skuteczna.
    Nie dość, że pojawiają się spore oszczędności finansowe, to jeszcze
    unikamy wspomnianego efektu demoralizacji więziennej.
    Bardziej drastyczne środki można zarezerwować np. dla przestępców
    notorycznych.

    > > My w polskim zaścianku jesteśmy jednak bardzo opóźnieni w stosunku
    > > do światowych trendów i praktyka "zera tolerancji" zawita do nas zapewne
    > > dopiero za ładnych parę lat.
    >
    > Sprawa jest nieco bardziej zlozona niz "czarne <> biale"
    > Wymagane jest odnalezienie tzw zlotego srodka.
    > A trendy od "humanitarnych" do "zera telerancji"
    > przemieniaja sie jak w kalejdoskopie.

    Z tą tylko małą różnicą, że te drugie okazują się zwykle skuteczne :-))

    > Mam taka prosbe:
    > Zdefiniuj prosze slowo "bandyta".
    > Uzywasz go czesto i nie wiem czy go dobrze rozumiem. Ja odnosilem sie do
    > przestepstw nie przestepcow a juz tym bardziej do bandytow.

    Dla mnie bandzior to każdy osobnik, który nastaje na cudze życie,
    zdrowie lub mienie.

    > Fakt, podalem jedna strone medalu. Druga moze byc calkowicie odmienna.
    > Mysle ze trzeba korzystac z calego dostepnego repertuaru srodkow
    > a nie tylko tych ktore sa w tym momencie "politycznie poprawne".

    O, to własnie!
    Co do "repertuaru środków" to należałoby z pewnością powaznie
    ograniczyć stosowanie pojęcia "znikomej szkodliwości czynu",
    O tak oczywistym rozwiązaniu jak likwidacja przepustek (!!!)
    z więzienia to juz nawet nie wspominam.

    > Na zakonczenie ze wzgledu na tak wrogi stosunek do "bandytow"
    > polecam zastanowic sie nad takim cytatem z ponoc kolebki naszej
    > cywilizacji
    > "kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem"

    Przypominam, że z kontekstu owego cytatu jasno wynika, że chodzi
    o ukamieniowanie, czyli ówczesną karę śmierci.
    Za karą śmierci nigdy się nie opowiadałem i nie opowiem.

    > Pozdrawiam,
    Wzajemnie
    Pix

    > PS
    > Tak jak wczesniej polecam bardziej _merytoryczne_
    > podejscie a nie emocjonalne.

    Ależ moje rozważania wcale nie są podyktowane emocjami - nie wiem
    skąd to przypuszczenie.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1