eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJestem świadkiem pobicia Łódź, Jana Pawła II - Obywatelska › Re: Jestem świadkiem pobicia Łódź, Jana Pawła II - Obywatelska
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.dialog.net
    .pl!not-for-mail
    From: Michał Frątczak 'Ender' <f...@p...com>
    Newsgroups: pl.soc.prawo,pl.regionalne.lodz
    Subject: Re: Jestem świadkiem pobicia Łódź, Jana Pawła II - Obywatelska
    Date: Sat, 10 Dec 2011 09:39:36 +0100
    Organization: Dialog Net
    Lines: 59
    Message-ID: <jbv5sn$vjt$1@news.dialog.net.pl>
    References: <jbu187$7fa$1@node2.news.atman.pl> <jbuuj3$3rs$1@node2.news.atman.pl>
    NNTP-Posting-Host: dynamic-78-8-122-174.ssp.dialog.net.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
    X-Trace: news.dialog.net.pl 1323506391 32381 78.8.122.174 (10 Dec 2011 08:39:51 GMT)
    X-Complaints-To: a...@d...net.pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 10 Dec 2011 08:39:51 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3664
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3664
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:693579 pl.regionalne.lodz:177796
    [ ukryj nagłówki ]


    Użytkownik "Tomaszek" <t...@f...onet.pl> napisał:
    >W dniu 2011-12-09 23:13, Karol Y pisze:
    >> To mój trzeci telefon alarmowy w życiu i jak na razie zawsze wychodzi,
    >> że gdy przyjeżdżają, to ani bandyty, ani poszkodowanego już nie ma. Dwa
    >> razy się wahałem, bojąc się właśnie takiej sytuacji, teraz momentalnie
    >> złapałem za telefon i to samo. Przygnębiające :-(
    > Widzę, że kierujesz się sercem, a nie rozumem. Marnie Cię widzę w tym
    > kraju:(

    i slusznie, jakby takich nas bylo wiecej, to moze by to wiecej zmienilo. ja tam
    zawsze dzwonie jak mam najmniejsze obiekcje, co do obserwowanych zachowan i czesto,
    mimo ze rekacja wymaga jakiegos niedlugiego czasu, policja przyjezdza jak juz po obu
    stronach nie ma sladu... aczkolwiek, nieraz to po prostu przerywalo kopanie
    lezacego... lub tez dzialalo prewencyjnie

    >> Zastanawiam się też, czy np. mojego numeru sobie gdzieś tam w systemie
    >> nie odnotowują i potem będzie - tego pana już nie obsługujemy.
    > Do nich się dzwoni tylko wtedy gdy *absolutnie* trzeba. A Ty dzwonisz
    > tam ze swojej własnej inicjatywy. Postawa obywatelska to tylko marketing
    > państwowego aparatu ucisku - nie nabieraj się na to.

    bzdura. warto dzwonic tylko trzeba byc stanowczym i zdecydowanym. przedstawic sie na
    poczatku, krotko scharakteryzowac powod wezwania, opisac miejsce i odpowiedziec na
    ewentualne pytania.

    nie dalej jak 3 miesiace temu, z okna na 11 pietrze widzialem jak na skwerku 4 gosci
    leje jednego z dwoch siedzacych na lawce, podczas gdy drugi dookola kolka robil...
    wydarlem ryja mimo poznej pory, ze policja juz jedzie. zaczeli uciekac. kolega
    pobitego... tez. koles sie nie ruszal, tylko lezal bezwladnie, wiec najpierw wezwalem
    pogotowie, a pozniej policje... zanim przyjechalo pogotowie kolega sie podniosl,
    usiadl na lawce, zajaral... krzyknalem, ze pogotowie jedzie i zeby zaczekal. ale nie
    zaczekal, jak sie ogarnal to sie zawinal... wiec odwolalelm pogotowie. jak
    przyjechala policja, to i drugi kolega sie pojawil i zaczeli go szukac z latarkami,
    czy aby gdzies nie zalega pod drzewkiem. to krzyknalem, ze juz sie ewakuowal. weszli
    do mnie na gore wypytac co i jak. mundurowi tez mnie pytali dlaczego nie zszedlem
    interweniowac, tudziez ewentualnie niesc pomoc - odpowiedzialem spokojnie ot i tyle.
    za duzo zachodu to nie kosztowalo, gdzies tam moze i bede figurowal w raporcie - ale
    przy najmniej mam pewnosc, ze gosc zyje... a nie wiadomo czy by go nie skopali, przy
    koledze biegajacym dookola na srodku skwerku otoczonego 5 blokami, gdzie sporo twarzy
    w oknach bylo, a nikt nic nie raczyl uczynic... zreszta pogotowie tez pytalo czy moge
    do niego zejsc. nie, nie moglem, male dziecko spalo u mnie. ale nawet jakbym mogl, to
    pewnie bym nie zszedl, w obawie, ze tamtych czterech moze wrocic. co nie znaczy, ze
    nie mialem w ogole nic zrobic.
    --
    ender

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1