eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJazda konno pod wplywem alkoholu › Re: Jazda konno pod wplywem alkoholu
  • Data: 2008-12-03 12:34:29
    Temat: Re: Jazda konno pod wplywem alkoholu
    Od: "ChOpLaCz" <c...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]



    > Moze byc tez przypadek, ze gosc jest na koniu,
    > ale nie jest kierujacym, bo nie jest w stanie
    > kierowac, jest wieziony (niesiony?) przez konia.
    > Dla uproszczenia przyjmijmy, ze nawet nie wsiadl
    > sam na konia tylko jakis uczynny go wsadzil...

    Hehe... ale poszliście po bandzie.
    Skoro tak, to jedziemy.

    Za dzieciaka, gdy popularne było jeszcze wożenie
    np. węgla wozem konnym duża atrakcją dla
    dzieciarni było dopaść furmanki i karnąć się na
    stojaka, na łebka "na zderzaku" :). Tak było i z
    nami. Podpięliśmy się pod furmankę, - chyba w
    czterech, że chabeta licha była, furman od razu
    poczuł to obciążenie :). Najpierw dał szkapie po
    zadzie (czyt. dodał gazu :), a później odwrót do
    nas i z batem. No to my w noga. Co sprawniejsi,
    sprytniejsi odważniejsi - hyc, ale jeden koleś bał
    się skoczyć i wisi! Bamber go batem przez łeb, a
    ten wisi i krzyczy:
    - "Panie, nie bij pan!!! Ja niechcący...!"

    ROTFL :)
    Czy ktoś z Was wskoczył kiedyś na furmankę
    "niechcący"? ;)

    Może i ten jeździec po pijaku...
    Nikt nie musiał go wkładać na koń,
    mógł sam... niechcący ;)

    pozdr

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1