> Z księgarni internetowej "NEPO" zamówiłem sobie "Wiedźmina" - całość, a
> co.
> No i przyszło; w twardej okładce i wszystko w etui - tylko pogniecionym.
> Wysłałem ( nie od razu- po kilku dniach) z powrotem z reklamacją do W-wy
> (adres księgarni).
> Zanim wysłałem do nich reklamację - upewniłem się mailem, czy to coś w
> ogóle da. Odpowiedź była pozytywna: proszę przesłać na nasz zkoszt.
> DZisiaj, w trakcie rozmowy telefonicznej inny, bardzo niegrzeczny pan
> zwalił wszystko na Pocztę Polską.( Paczki z moimi książkami jeszce nie
> dostał i jej nie widział).
> JA uważam, ze to oni ponoszą za to odpowiedzialność.? Tak jest, czy nie???
>
> Jak to wszystko wygląda od strony prawnej; może się ktoś orientuje??
> Może Ktoś już miął jakieś przeboje z reklamacjami w Internecie i może cos
> mi podpowiedzieć?
> Gdzie mogę się w takiej sytuacji zwrócić?
> Jak im napsuć krwi, jeżeli sprawy postawione zostaną na ostrzu noża?

a byla paczka pognieciona czy tylko ksiazki (etui) ? Bo jak to pierwsze to
mial racje.

P.



--
http://www.love-office.com/forum/
... miłość, seks, kłopoty małżeńskie, pamiętnik ...