eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJak to wyglada w praktyce? › Re: Jak to wyglada w praktyce?
  • Data: 2003-11-20 16:57:30
    Temat: Re: Jak to wyglada w praktyce?
    Od: Catbert <v...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2003-11-20 17:39, Leszek wrote:
    > Użytkownik "Catbert" <v...@w...pl> napisał w wiadomości
    > news:bpiplr$o2m$1@korweta.task.gda.pl...
    >
    >>przykro mi, że je z jakiegoś powodu niżej cenisz jako kierowców)
    >
    > Mnie też jest z tego powodu przykro. Ale to że kobiety (oraz mężczyźni w
    > kapeluszach)jeżdżą jeżdżą "inaczej" fakt który potwierdzają moje codzienne
    > obserwacje.

    Więc kobietom w kapeluszach należy zabrać prawa jazdy, czyż nie?

    >>Sont jest niezawisły, jak mnie informowano na grupie, więc może.
    >
    > Po co z uporem godnym lepszej sprawy piszesz "sont" zamiast "sąd" ??

    Czy sprawa, by wyroki sądu były zgodne z prawem i prawda materialną, to
    "zła sprawa"? Znasz lepszą, to się podziel wiedzą tajemną.
    To taka maniera, którą my ludzie prości posługujemy się dla wyrażenia
    dezaprobaty.

    >>Ktoś twierdzi, że "na zielonym", kto inny, że w hipotetycznej innej
    >>sytuacji mogło być "na czerwonym" - no i Ty guru: "wiec jednak na
    >>czerwonym".
    >
    > Czytaj uważnie. Napisałem że bardziej wierzę w protokół policyjny a nie że
    > wjechała na czerwonym (chociaż to prawie to samo).

    Było mataczenie, jest manipulacja.

    On:
    "Misiek - (...) a może to kobieta wjechala na zielonym ?? czytaj
    dokladnie" - przedpiszca zadał przewrotne pytanie, sugerujące, że
    używając słowa "może" uprawdopodobnić można dowolną tezę.

    Ty:
    "jednak wjechała na czerwonym?? Jakoś misiu- (...) bardziej wierzę w to
    co ustaliła policja."

    Z przypuszczenia hipotetycznej sytuacji czynisz "zeznanie swiadka",
    który potwierdza "rzeczywisty" stan rzeczy, bo go przyłapałeś na
    kłamstewkach. Potwierdzenie "wyłudzone" /"jednak wjechała na czerwonym"/
    + wiara w policję daja pewność procesową. Dla sontu, nie sądu.

    Sont w moich postach to byt abstrakcyjny, więc nieistniejący
    materialnie. Nie istnieje żaden rzeczywisty ani domniemany związek z
    sądem, który jest ostoją praworządnego państwa.
    Przy pisaniu tego posta nie ucierpiały żadne zwierzęta.

    Catbert

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1