eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 118

  • 101. Data: 2010-01-05 15:44:49
    Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
    Od: Łukasz Bąk <n...@n...pl>

    Eli pisze:

    > Cóż, powiem może dość brutalnie. Da radę żyć z tego co wytworzy się
    > pracą swoich rąk. Jeżeli budujesz domy, pieczesz chleb, robisz meble
    > albo samochody, to da. A muzyka to taki twór dość ulotny jak widać.
    > Pewnie że ciężko się przebić, pewnie wielu zdolnych twóców nie
    > słyszeliśmy i nie usłyszymy bo nie udało im się wypromować.

    Właśnie tu miałem na myśli życie z tzw. sztuki, tak własnymi rękoma. ;)

    > I wcale nie namawiam tutaj nikogo do ściągania ani do udostępniania,
    > póki nie jest to legalne to nie wolno i już. Natomiast uważam, że walka
    > z tym procederem nie przyniesie dobrych efektów.

    Nie o walkę tu chodzi. Trzeba by dostosować się do czasów. Wytwórnie
    jak z lat piędziesiątych. Biznes jest po prostu ze skansenu do tego
    połączył się w molochy i robi już teraz co chce.

    Przyznam w pełni rację co do stanu obecnego - nie wolno i już. Przy tej
    konstrukcji piractwo osłabia rynek, rozwój i inne wielkie hasła jakie
    kampanie antypirackie wieszają na transparentach. Teraz mają rację.
    Jednak jak udało by się spętać swoisty "czarny rynek" filmu, muzyki
    i kompletnie zlikwidować to zamiast pieniędzy dla najsłabszych po prostu
    wszyscy słuchalibyśmy tego samego gówna co pan prezes. Totalitaryzm
    mamony.

    Może rozwiązania GNU czy jakiegoś innego stwora? Tu już można fantazjować.


    >
    > --
    > pzdr, Eli


  • 102. Data: 2010-01-05 17:53:32
    Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
    Od: "Eli" <e...@w...pl>

    Użytkownik "Łukasz Bąk" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:hhvnef$883$1@nemesis.news.neostrada.pl...

    > Właśnie tu miałem na myśli życie z tzw. sztuki, tak własnymi rękoma. ;)

    > Nie o walkę tu chodzi. Trzeba by dostosować się do czasów. Wytwórnie
    > jak z lat piędziesiątych. Biznes jest po prostu ze skansenu do tego
    > połączył się w molochy i robi już teraz co chce.

    Właśnie, ten kto chce robić muzykę musi na dzień dobry pogodzić się z tym,
    że ludzie ściągają z neta mp3 i na dzień dzisiejszy nie da się tego
    powstrzymać. A potem wymyślić inny sposób zarabiania na tejże muzyce...
    Pewnie nie zarobi tyle, ile dawno dawno temu na płytach, ale lepsze to niż
    nic... Tak czy siak, wytwórnie i ich płyty są jak mamuty, albo dinozaury.

    > Przyznam w pełni rację co do stanu obecnego - nie wolno i już. Przy tej
    > konstrukcji piractwo osłabia rynek, rozwój i inne wielkie hasła jakie
    > kampanie antypirackie wieszają na transparentach. Teraz mają rację.
    > Jednak jak udało by się spętać swoisty "czarny rynek" filmu, muzyki
    > i kompletnie zlikwidować to zamiast pieniędzy dla najsłabszych po prostu
    > wszyscy słuchalibyśmy tego samego gówna co pan prezes. Totalitaryzm
    > mamony.

    > Może rozwiązania GNU czy jakiegoś innego stwora? Tu już można fantazjować.

    Zlikwidować... :) Policja musiałaby pukać po kolei do drzwi wszystkich
    ludzi, a następnie Polska stałaby się jednym wielkim pierdlem.

    --
    pzdr, Eli


  • 103. Data: 2010-01-05 18:31:41
    Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
    Od: RadoslawF <r...@w...pl>

    Dnia 2010-01-05 15:29, Użytkownik Eli napisał:

    >> Nie żebym wtrącał się wszędzie gdzie powiesz wyraz muzyk. ;) Wybacz, ale
    >> porównanie wydaje mi się nietrafione. Radio funkcjonuje lepiej niż
    >> kiedyś. Internet umożliwił sporo w tym temacie. To raz. Dwa - mp3 to
    >> bardziej dawna kaseta z taśmą magnetyczną w środku.
    >
    > Właśnie o to chodzi. W internecie masz taki wybór stacji radiowych, że w
    > zasadzie słuchasz czego chcesz. W serwisach typu wrzuta czy youtube też
    > znajdziesz sporo muzyki. W zasadzie każdy kto ma dostęp do internetu
    > może słuchać całymi dniami tego co lubi bez ściągania tych mp3. A jak

    W kwestii technicznej.
    Twój komputer nie odtworzy MP3 czy innego formatu bez ściągnięcia
    go do siebie.


    Pozdrawiam


  • 104. Data: 2010-01-05 19:42:57
    Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
    Od: Łukasz Bąk <n...@n...pl>

    Eli pisze:

    > Zlikwidować... :) Policja musiałaby pukać po kolei do drzwi wszystkich
    > ludzi, a następnie Polska stałaby się jednym wielkim pierdlem.

    Nigdzie nie powiedziałem, że to jest możliwe do zrobienia, czy ma
    być zrobione, czy, że to fajne, dobre i ja bym tak chciał.

    Proszę sobie tylko wyobrazić jak by to miało wyglądać w sytuacji
    "idealnej" dla obecnego stanu prawnego - czyli bez piractwa.
    Mnie to jakoś nie śmieszy.

    --
    Łukasz Bąk


  • 105. Data: 2010-01-05 20:43:48
    Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
    Od: Animka <a...@t...nieja.wp.pl>

    RadoslawF pisze:
    > Dnia 2010-01-05 15:29, Użytkownik Eli napisał:
    >
    >>> Nie żebym wtrącał się wszędzie gdzie powiesz wyraz muzyk. ;) Wybacz, ale
    >>> porównanie wydaje mi się nietrafione. Radio funkcjonuje lepiej niż
    >>> kiedyś. Internet umożliwił sporo w tym temacie. To raz. Dwa - mp3 to
    >>> bardziej dawna kaseta z taśmą magnetyczną w środku.
    >> Właśnie o to chodzi. W internecie masz taki wybór stacji radiowych, że w
    >> zasadzie słuchasz czego chcesz. W serwisach typu wrzuta czy youtube też
    >> znajdziesz sporo muzyki. W zasadzie każdy kto ma dostęp do internetu
    >> może słuchać całymi dniami tego co lubi bez ściągania tych mp3. A jak
    >
    > W kwestii technicznej.
    > Twój komputer nie odtworzy MP3 czy innego formatu bez ściągnięcia
    > go do siebie.

    A np. to? http://sam-brown-stop-mp3-download.kohit.net/_/89017
    6
    Kliknij 2 razy.
    Możesz słuchać bez ściągania.

    --
    animka


  • 106. Data: 2010-01-05 21:04:24
    Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
    Od: "Eli" <e...@w...pl>

    Użytkownik "Łukasz Bąk" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:hi05cv$gr6$1@nemesis.news.neostrada.pl...

    > Nigdzie nie powiedziałem, że to jest możliwe do zrobienia, czy ma
    > być zrobione, czy, że to fajne, dobre i ja bym tak chciał.

    > Proszę sobie tylko wyobrazić jak by to miało wyglądać w sytuacji
    > "idealnej" dla obecnego stanu prawnego - czyli bez piractwa.
    > Mnie to jakoś nie śmieszy.

    A ja proszę sobie właśnie nie wyobrażać, bo jedynym skutkiem takiego
    wyobrażania może być frustracja, bezsenność, czy w efekcie nawet zawał
    serca. Trzeba przyjąć do wiadomości to co jest, zamiast marzyć o sytuacji
    idealnej...

    BTW, jeździsz czasami autem? Ilu kierowców jedzie przepisowe 90 km/h i
    zwalnia do 50 km/h w zabudowanym? :)

    --
    pzdr, Eli


  • 107. Data: 2010-01-05 21:41:52
    Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
    Od: Łukasz Bąk <n...@n...pl>

    Eli pisze:
    > Użytkownik "Łukasz Bąk" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
    > news:hi05cv$gr6$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    >
    >> Nigdzie nie powiedziałem, że to jest możliwe do zrobienia, czy ma
    >> być zrobione, czy, że to fajne, dobre i ja bym tak chciał.
    >
    >> Proszę sobie tylko wyobrazić jak by to miało wyglądać w sytuacji
    >> "idealnej" dla obecnego stanu prawnego - czyli bez piractwa.
    >> Mnie to jakoś nie śmieszy.
    >
    > A ja proszę sobie właśnie nie wyobrażać, bo jedynym skutkiem takiego
    > wyobrażania może być frustracja, bezsenność, czy w efekcie nawet zawał
    > serca. Trzeba przyjąć do wiadomości to co jest, zamiast marzyć o
    > sytuacji idealnej...
    >
    > BTW, jeździsz czasami autem? Ilu kierowców jedzie przepisowe 90 km/h i
    > zwalnia do 50 km/h w zabudowanym? :)

    Co się pienisz jakbyśmy się zdaniem różnili. Problemy z kontekstem.

    --
    Łukasz Bak


  • 108. Data: 2010-01-05 22:17:51
    Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
    Od: JaromirD <r...@q...pl>

    Łukasz Bąk wrote:

    > JaromirD pisze:
    >> Podpisałem umowę. Mam router, który dzieli łącze na 4 komputery: moje 2,
    >> żony i córki. Na wszystkich jest ten taki sam system operacyjny więc
    >> odpada np. "zliczanie" komputerów to wartościach TTL. Często jednocześnie
    >> na jednym komputerze jest zalogowanych kilku użytkowników i choć w danej
    >> chwili przed monitorem siedzi jeden, to programy uruchomione na
    >> pozostałych kontach dalej działają i może być aktywnych na raz np. kilka
    >> komunikatorów. Czyj komputer "namierzą"?
    >
    > Namierzą... no takie stwierdzenia to ja bym tu nie używał bo pusta
    > polemika będzie wychodzić. Już mi ktoś posta podklepał, że niby u nas
    > się nie ściąga tylko udostępnia. W tym wypadku nadal właścicielem
    > łącza jesteś Ty. To Ty tworzysz w domu LAN, wewnętrzną sieć. Dalej Ciebie
    > i Twoją sieć reprezentuje na zewnątrz jeden nr IP. I wiążąca umowa od
    > providera. Z tym, że to namierzanie to tak jak wspomniałem taka trochę
    > utopia ale może wynikać jakaś potrzeba skontrolowania właściciela IP
    > i w wielu przypadkach jest to możliwe do ustalenia.
    >

    Ja podpisałem umowę. Ale to nie jest karalne. Jak sam piszesz karalne jest
    udostępnianie. Dane z umowy umożliwią jedynie stwierdzenie, gdzie szukać, a
    nie - kto jest winny. Winę trzeba udowodnić.

    >>
    >>>> Czasem na jednym IP jest wiele komputerów.
    >>> I jest serwer który ustala wewnętrzny rooting. W zakresie lokalu
    >>> odpowiada właściciel
    >>
    >> Jak napisałem mam router więc nie ma logów (w przeciwieństwie do
    >> serwera). Za udostępnianie plików przez córkę odpowiadam ja? A jak
    >> udostępnia żona to też?
    >
    > Patrz wyżej.


    Ale na co? Nie napisałeś nic, co byłoby odpowiedzią na moje pytania.

    Żeby jeszcze zagmatwać sprawę to weźmy umowę "zbiorową" (częsty przypadek ze
    względu na ulgę internetową), której stroną będą pełnoletni,
    nieubezwłasnowolnieni lokatorzy mieszkania (żeby nie było, że ktoś za kogoś
    odpowiada), każdy ze swoim komputerem a wszystkie komputery są podłączone
    przez router. Czyżby zachodziła wtedy odpowiedzialność zbiorowa?

    JaromirD




  • 109. Data: 2010-01-05 22:18:41
    Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
    Od: JaromirD <r...@q...pl>

    Piotr [trzykoty] wrote:

    > "JaromirD" <r...@q...pl> wrote
    >> Cała rzecz bierze się z pokrętnej "matematyki" ekonomistów, którzy
    >> liczą
    >> jako stratę coś, czego nigdy nie mieli (potencjalny zysk).
    >
    > Akurat raczej prawnicy dowodz?cy straty klienta, a nie ekonomi?ci;)

    Racja. Ale jedni i drudzy z tego korzystają.


  • 110. Data: 2010-01-05 22:19:02
    Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
    Od: JaromirD <r...@q...pl>

    op23 wrote:

    >
    > Użytkownik "JaromirD" <r...@q...pl>
    >
    >>
    >> A co to jest kultowy film i skąd wiesz, że jest kultowy i dla kogo?
    >> Chcesz obejrzeć - płać (choćby wypożyczalni). Daleki jestem od bronienia
    >> wytwórni i
    >> ich wymyślonych praw autorskich ale ściąganie filmu tylko dlatego, że nie
    >> ma
    >> się nic innego do roboty (no bo z czego bierze się chęć obejrzenia
    >> wszystkiego, co da się ściągnąć), to zwykłe pasożytnictwo.
    >
    > Tak jak pasożytnictwo na artykułach niusowych ?

    To znaczy?

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1