eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoIle kosztuje i ile może adwokat? › Re: Ile kosztuje i ile może adwokat?
  • Data: 2012-09-09 22:17:08
    Temat: Re: Ile kosztuje i ile może adwokat?
    Od: "arek" <n...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:504cdc4c$0$1218$65785112@news.neostrada.pl...
    > Użytkownik "arek" <n...@m...pl> napisał w wiadomości
    > news:k2ikua$rjr$1@bgp1.inds.pl...
    >
    >>
    >> 3. Czy w uzasadnieniu lepiej napisać więcej czy mniej? Tzn. pisać co
    >> dzień po dniu robił pan fachowiec czy napisać po prostu że nie wywiązał
    >> się z terminu i nie pozwolił na kontakt z sobą (znaczy lipny adres
    >> zamieszkania i nie odbieranie telefonów). Pytam, bo w poradniku jak
    >> uzupełniać formularz piszą o konieczności przedstawianie dowodów (jak
    >> udowodnić że pozwany podłączył mi rurę spalinową nie do wkładu
    >> ceramicznego w kominie ale po prostu wsadził kawałek w ścianę i obmurował
    >> dla niepoznaki - skoro sam to rozebrałem). Jak udowodnić że podał zły
    >> adres zamieszkania skoro dobrego oficjalnie nie znam. Z drugiej stronie
    >> na formularzu jest jak byk: "Okoliczności faktycznie, wnioski i dowody
    >> nie zgłoszone w pozwie mogą być w postępowaniu uproszczonym zgłaszane
    >> tylko wówczas gdy strona wykaże że nie mogła ich powołać wcześniej" (a ja
    >> mogę już teraz wszystko opisać - tylko nie wiem czy jest ważne, np. to że
    >> pan fachowiec w czwartek obiecał poprawić to co spartolił - ale w
    >> poniedziałek, bo w piątek ma jechać do teściowej i bedzie pił wódkę...
    >> albo że raz powiedział że poprawi, potem że nie poprawi "bo ja chcę być
    >> przy tym i patrzeć co i jak robi a to dla niego jest uwłaczające bo już
    >> 10 lat w tym fachu robi i ja mu nie będę mówił jak robić" a potem znów
    >> się deklarował że dokończy ale nie przyszedł)
    >
    > Dużą nieroztropnością było samodzielne rozbieranie czegokolwiek. Teraz
    > ciężko bedzie cokolwiek udowodnić. Natomiast bezspornym pozostaje, że nie
    > zrobił kominka.

    Po tym rozebraniu był jeden dzień i razem ze mną podpiął wkład do komina
    prawidłowo (mam nadzieję, chcoć usczelniacza nie dawał pomiędzy rury tylko
    na zewnątrz - i już sie złuszczył i odpadł) tzn. bez rur na styk i dziur
    że ręka wchodziła pomiędzy nie. Z tym że nie ruszył dalej obudowy.
    Dlatego spytałem czy w ogóle - dla ogarnięcia całości - pisać o takich
    rzeczach,
    czy po prostu poprzestać na tym że nie wybudował kominka - tzn. czy jak nie
    napiszę to przepadło i nie będzie można do tego wracać. Dzięki za wpisy.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1