W dniu 25.08.2021 o 17:19, nadir pisze:
> W dniu 25.08.2021 o 17:08, Kviat pisze:
>
>
> Byłeś Ty kiedyś za granicą, ktoś tam się przejmował czy znasz miejscy
> język i/lub prawo? Przecież, to nie problem strażnika na granicy.

Hmmm... w cywilizowanych krajach jak czegoś nie wiesz i się zapytasz, to
odpowiadają uprzejmie. Czasem nawet się uśmiechną, a nawet zawołają
kogoś, kto włada językiem w którym zadałeś pytanie, a jak nie ma kogoś
pod ręką, to potrafi zapytać, czy rozumiesz w jakimś innym cywilizowanym
języku, który akurat zna on..
No, ale co kraj to obyczaj.
Ale uczciwie muszę przyznać, że nie próbowałem tego na granicy w lesie.

>> Czy może na wszelki wypadek najpierw strzela z kałacha po piszczelach
>> i dopiero wtedy czyta mu tę ustawę?
>
> Strażnik na granicy nie jest od czytania komukolwiek ustaw, i nie ważne
> czy to uchodźca, poseł czy marszałek Senatu.

To już ustaliliśmy. Jest od wykonywania rozkazów. Ma wyłączyć myślenie.
O zwykłej ludzkiej uprzejmości i empatii nie wspominając.
Tylko czym to się różni od automatycznej wieżyczki strzelniczej bez AI?
Nie wyszłoby taniej?

Pozdrawiam
Piotr