eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoFotografia slubna a prawo autorskie (dlugie) › Re: Fotografia slubna a prawo autorskie (dlugie)
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!news.man.poznan.pl!n
    ewsfeed.tpinternet.pl!newsfeed01.sul.t-online.de!t-online.de!195.34.132.49.MISM
    ATCH!newsfeed01.chello.at!news.chello.at.POSTED!53ab2750!not-for-mail
    Reply-To: "WSm" <w...@s...pl>
    From: "WSm" <w...@s...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    References: <br1h6k$grj$1@nemesis.news.tpi.pl>
    Subject: Re: Fotografia slubna a prawo autorskie (dlugie)
    Lines: 64
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
    Message-ID: <pleBb.191296$361.12500@news.chello.at>
    Date: Tue, 09 Dec 2003 06:55:17 GMT
    NNTP-Posting-Host: 62.179.36.50
    X-Complaints-To: a...@c...pl
    X-Trace: news.chello.at 1070952917 62.179.36.50 (Tue, 09 Dec 2003 07:55:17 MET)
    NNTP-Posting-Date: Tue, 09 Dec 2003 07:55:17 MET
    Organization: Customers chello Poland
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:181233
    [ ukryj nagłówki ]

    Użytkownik "Bartosz Kwiatkowski" <B...@k...com.pl> napisał w
    wiadomości news:br1h6k$grj$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Witam Szanownych Prawników,
    Przepraszam, że sie wtącam, jestem fotografem.
    > Mam pytanie dotyczące zdjęć ślubnych.
    [...]
    > Byłem święcie przekonany, że podobnie nasz "ślubny fotograf" nagram nam
    > negatywy na CD (tym bardziej że zdjęcia robił aparatem cyfrowym).
    Skoro robił zdjęcia aparatem cyfrowym - negatywy nie istnieją - to jest
    zupełnie inna technologia. Istnieją jedynie zdjęcia w postaci cyfrowej.
    > (Współwłaściciel zakładu był niechętny, mówił
    > że do niego należą prawa autorskie,
    Teoretycznie ma rację - jest to zgodne z ustawą o prawie autorskim i prawach
    pokrewnych z dnia 4 lutego 1994 r.
    > 3. Wiem że powinienem spisać odpowiednią umowę przed robieniem zdjęć.
    > Niestety nie spisałem - i czy związku z tym ponieważ nigdzie nie była
    > uzgodniona sprawa negatywów mogę coś wywalczyć?
    To jest bardzo interesujący przypadek. Z tego względu, że nie istnieją
    utrwalone fotografie na nośniku analogowym (filmie), a jedynie ich zapis
    cyfrowy. Wg ustawy oryginalne fotografie pozostają własnością fotografa -
    klientowi oddaje jedynie ich kopie wykonane na papierze, innym nośniku, lub
    też w postaci kopii cyfrowych. W Art. 17 pkt. 1 ustawy jest zapis:
    "[...] twórcy przysługuje wyłączne prawo do korzystania z utworu i
    rozporządzania nim na wszystkich polach eksploatacji, oraz do wynagrodzenia
    za korzystanie z utworu."
    Ale może nastąpić, za opłatą lub bez (zależy od pisemnej umowy), przejście
    autorskich praw majątkowych (nie autorskich praw osobistych) do tych zdjęć
    na zamawiającego. Art. 41 ustawy i dalsze.
    > 4. Czy w ogóle mogę coś wywalczyć z tym fotografem?
    [...]
    Jest jeden ważny szczegół tej sytuacji. Fotograf (mam nadzieję, że zrobił
    zdjęcia o dobrej jakości, a pierwsze odbitki też były dobrej jakości) -
    obawia się, że klient oddając do przypadkowego laboratorium zapis cyfrowy w
    celu powielenia odbitek może otrzymać je wykonane w sposób odbiagający od
    oczekiwań i ich dalsze rozpowszechnianie odbędzie się ze szkodą dla marki
    zakładu, który zdjęcia wykonał (nikt nie da się przekonać, że zdjęcia są
    dobre, tylko odbitki złe). I ma do tego prawo zapisane w ustawie w Art. 58.:
    "Jeżeli publiczne udostępnienie utworu następuje w nieodpowiedniej formie
    albo ze zmianami których twórca mógłby słusznie się sprzeciwić, może on po
    bezskutecznym wezwaniu do zaniechania naruszenia odstąpić od umowy lub ją
    wypowiedzieć. Twórcy przysługuje prawo do wynagrodzenia określonego umową."
    Aby uniknąć takiej sytuacji z reguły zakłady, czy fotografowie niezależni
    nie oddają materiałów wyjściowych (oryginalnych nośników zdjęć) w obce ręce
    aby zapewnić rzetelne wykonanie każdej dodatkowej kopii swojej pracy. To
    jest słuszna ochrona marki firmy. I w tym względzie postępowanie zakładu
    jest dla mnie zrozumiałe. Zastrzeżenia budzi forma w jakiej ten problem jest
    rozwiązywany przez zakład oraz zupełnie nieprofesjonalne podejście do
    zagadnienia. Doświadczony fotograf powinien przewidzieć takie następstwo
    zdarzeń i już przy przyjmowaniu zlecenia omówić jego warunki i zawrzeć
    obustronne porozumienie. Teraz nie czas na awantury - nie zawarł
    odpowiedniej umowy na piśmie (zastrzeżenie Art. 53 ustawy) - powinien
    konsekwentnie zrealizować zobowiązanie do końca. Szczególnie, że to on, jako
    autor powinien znać konsekwencje prawne wykonywania zlecenia - tego wymaga
    uczciwość kupiecka. Klient nie jest zobowiązany do znajomości prawa
    rządzacego utworami fotograficznym.
    Byc może, że fotograf liczył także na korzyści z powielania zdjęć w postaci
    odbitek zamawianych przez zainteresowanych kientów (młodą parę). Oddanie
    zapisu cyfrowego pozbawia go tych korzyści. Ale skoro zgodził się na
    odstąpienie zapisu za określoną kwotę (zupełnie dowolną - tu obowiązuje
    umowa stron) - powinien konsekwentnie zapis wydać.
    Takie jest moje zdanie w tej sprawie.
    WSm


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1