eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoFotografia slubna a prawo autorskie (dlugie) › Re: Fotografia slubna a prawo autorskie (dlugie)
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!news2.icm.edu.pl!opa
    l.futuro.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mai
    l
    From: "Marta Wieszczycka" <m...@p...neostrada.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Fotografia slubna a prawo autorskie (dlugie)
    Date: Mon, 08 Dec 2003 22:49:31 +0100
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 46
    Message-ID: <p...@p...neostrada.pl>
    References: <br1h6k$grj$1@nemesis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: pv144.dhcp.adsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1070920103 17878 217.98.41.144 (8 Dec 2003 21:48:23
    GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 8 Dec 2003 21:48:23 +0000 (UTC)
    User-Agent: Pan/0.13.3 (That cat's something I can't explain)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:181179
    [ ukryj nagłówki ]

    On Mon, 08 Dec 2003 10:41:55 +0100, Bartosz Kwiatkowski wrote:

    (ciach)
    Cóż, skoro nie ma pisemnej umowy, to jest Twoje słowo przeciwko ich
    słowu. Ale w praktyce niestety jesteś kolejną ofiarą firm żerujących
    na niezorientowanych Młodych Parach. Wątek fotografów działających wg
    opisanego przez Ciebie schematu co jakiś czas się przewija. Ślub bierze
    się raz w życiu, rzadko kto ma w tej kwestii doświadczenie, myśli o
    spisywaniu umów, ludzie spodziewają się raczej przychylniejszego
    nastawienia niż takich akcji. Z pewnością nie jesteś ich pierwszą
    ofiarą. Oni doskonale wiedzą, co robią. Mają doświadczenie w takich
    akcjach, Wy nie. Moim zdaniem świadomie wykorzystują sytuację. Prawa
    autorskie to jedno, a umowa z konsumentem to drugie, nawet ustna. W
    zasadzie można odpowiedzieć 4 razy tak, ale ... kłótnia z takim
    gburem, nawet z przywoływaniem najwłaściwszych przepisów może
    niewiele dać z tego tylko powodu, że facetowi zdjęcia się
    "przypadkiem" wykasują. Jeśli już chcecie się z nimi bujać, to albo z
    rzeczywiście grubej rury, np. przez federację konsumentów, albo
    możecie się z nim dogadać pod hasłem, że nikogo poza Wami te zdjęcia
    nie interesują. Wy jesteście skłonni im jeszcze zapłacić tyle, ile
    uzgodniliście. Mogą dostać tę kasę, albo nie i dodatkowo zrobić
    krzywdę ludziom, którzy im zaufali i udowodnić, gdzie mają swoich
    klientów. (To małe miasteczko, czy oni faktycznie są jedynym zakładem
    fotograficznym? Czy tylko oni mają aparat cyfrowy? Czy tak trudno w
    małym miasteczku stracić reputację? Jeśli jeszcze np. reklamują się
    na plebanii, co się takim zakładom często zdarza, to możecie pójść
    do księdza, powiedzieć, jaką Wam sprawili potworną przykrość, jak
    Was źle potraktowali mając świadomość, że dla Was ślub jest tak
    ważny i dlatego nie warto, żeby ksiądz ułatwiał im łapanie
    następnych ofiar.) W efekcie dla przyjemności zrobienia na złość
    Młodej Parze, która im zaufała zarobią mniej za to, co już i tak
    wykonali, a do tego zepsują sobie opinię. My akurat mieliśmy
    szczęście do fotografki, natomiast naciąć próbowała nas
    właścicielka restauracji. W ostatniej chwili stwierdziła, że tak w
    ogóle, to ona nam wynajmie tylko część restauracji, bez głównej
    sali, służącej do tańczenia. Sytuacja była podbramkowa, bo
    niezależnie od tego, jak bardzo mieliśmy rację i jak mocne dowody,
    ślub był za kilka dni i nie mieliśmy żadnych szans na wynajęcie w tym
    czasie innej sali, żeby potem spokojnie się z nią poprocesować.
    Wyjaśniliśmy więc, że nie mamy więcej pieniędzy (bo tylko o to
    chodziło), a jedyne co może osiągnąć, to zepsuć nam ten dzień, bo
    jesteśmy na nią skazani. Ale jeżeli nam to zrobi, to nie będziemy
    mieli już nic do stracenia, za to będziemy mieli nieprawdopodobną
    motywację, żeby wykorzystać wszystkie nasze kontakty i uświadomić
    wszystkich, jak ona traktuje klientów i to w najważniejszym dla nich
    dniu. Poskutkowało. Pozdrawiam, MArta

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1