eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoFałszerstwa akt sądowych › Re: Fałszerstwa akt sądowych
  • Data: 2007-02-07 15:35:14
    Temat: Re: Fałszerstwa akt sądowych
    Od: "Stokrotka" <o...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > .. należy cię poinformować o
    > wszelkich decyzjach i nic nie może się dziać w tajemnicy przed tobą.
    A jak sobie wyobrażasz informowanie inne niż na piśmie ?
    Ustnie przez pośrednika ?
    Kpisz sobie.

    >
    > > > A tak w ogóle - stwierdzam, że drzewo przed moim domem jest
    inteligentniejsze
    > > > od ciebie. Ono czasami jest w stanie coś rozumieć. Ty - jak widać - nie.
    > > > > > Mogłabyś swój wniosek otrzymać z powrotem - gdyby sędzia WYRAźNIE
    NAPISAł
    > > > > > "zwrócić wnioskodawczyni".
    > > > > Na żadnym dokumencie otrzymanym z sądu w tej sprawie nie mam adnotacji,
    > > > > ze to kopia dla mnie. Czy mam zwrócić wszystkie dokumenty sądowi
    debilu ?
    > > >
    > > > A dostałaś z sądu jakieś ORYGINAłY dokumentów, czy może: odpisy
    przeznaczone
    > > > dla stron, wezwania, zawiadomienia, formularze?
    > > Tak dostałam wiele OGYGINALNYCH DOKUMENTÓW np. wezwania na posiedzenia.
    >
    > Znowu nie rozumiesz. A wyżej masz wyraźnie w pytaniu napisane.
    > Czy dostałaś jakiekolwiek postanowienie czy zarządzenie z podpisem sędziego?
    > Wezwanie na posiedzenie nie jest orzeczeniem, to normalne pismo wystawiane i
    > wysyłanie W WYKONANIU zarządzenia sędziego.
    Odmowa skserowania to też nie orzeczenie, tylko decyzja , analogiczna do
    wezwania na posiedzenie, więc analogicznie - oryginał jest mój.

    > > > > > Jeśli nie było tam takiej adnotacji - to znaczy, że
    > > > > > wniosek musi być w aktach, jako ich integralna część.
    > > > > Wnioski takie wypełniałam wielokrotnie, i po większości, nie ma śladu.
    > > > A po mniejszości?
    > > Jeden znalazłam .
    > > Pewnie któryś pracownik sekretariatu  zostawił przez pomyłkę.
    > > A dowody, ze strony były odbijane - mam - dowodami sa kopie stron,
    > > często widać na kserokopi wewnętrzną część akt, brzeg.
    >
    > Żaden dowód. Poza tym wnioski o wydanie kserokopii czasami nie są wszywane, bo
    > nie dotyczą bezpośrednio sprawy, tylko przechowywane oddzielnie.
    To już jakaś prywata, plątanie się z twojej strony w zeznaniach,
    i twoje prywatne marzenia.

    > > > > Zwłaszcza nie ma tam tych wniosków , w których sędzia odmówił
    > > > > ksera częsci akt.
    > > > > Gdzie się podziały? Nieprawidłowości zgłaszałam od połowy 2004 roku.
    > > > > Nikt nie reagował.
    > > > Jeśli w taki sposób, jak teraz - to się nie dziwię.
    > > Zgłaszałam na piśmie, zarówno do sądu, jak i wyższych urzędów.
    >
    > Możesz sobie darować. To sędzia decyduje czy możesz otrzymać kserokopie z akt
    > i nic ci do tego. Możesz sobie zamówić odpisy z akt.
    >
    > > A co do gróźb, sam sobie jesteś winien, pierwszy zacząłeś mi ubliżać.
    >
    > Co nie zmienia faktu iż na podstawie tego co napisałaś oczywistym jest że
    > usunęłaś z akt dokument
    Bzdura, ten wniosek-decyzja NIGDY nie był w aktach, nie zdążył.



    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1