eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoDyrektor skonfiskował komórkę › Re: Dyrektor skonfiskował komórkę
  • Data: 2005-04-04 09:05:10
    Temat: Re: Dyrektor skonfiskował komórkę
    Od: Evunia <h...@e...day.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Mon, 4 Apr 2005 10:16:21 +0200, Roman G. napisał(a):

    >> Oczywiście, jeśli rodzice nawet nie wiedzą o posiadaniu komórki przez
    >> dziecko, sprawa wygląda nieco inaczej, no ale...
    >
    > Zauważ, że autor wątku chce całą sprawę załatwić za plecami rodziców.

    Dlatego telefon dyrektora do rodziców pozwoliłby uniknąć wszelkich
    kombinacji i niejasności w tej chociaż kwestii.

    > Jego
    > interesuje tylko zrobienie kuku dyrektorowi, ale bez wiedzy ojca, matki, bo
    > boi się kary za używanie komórki wbrew postanowieniom statutu szkoły.

    Myślę, że bez angażowania rodziców nie da się wytoczyć armat przeciw
    dyrektorowi, bo zapewne zaangażowanie policji w sprawę skutkowałoby jej
    skontaktowaniem się z rodzicami właśnie. Przecież ten uczeń jeszcze
    pełnoletni nie jest. Nie ma więc możliwości pominięcia rodziców we
    wszelkich działaniach prawnych dotyczących ich dziecka.

    >
    >> Gdyby to mojemu dziecku komórka została zabrana za rozmowę _na_przerwie_,
    >> mocno bym się zdenerwowała.
    >
    > Chyba że zakaz używania komórek na przerwie byłby wpisany do statutu, który
    > to statut akceptujesz jako matka, zapisując dziecko do tej, a nie innej
    > szkoły, prawda?

    Chyba nie do końca... Czy rodzic poświadcza własnoręcznie złożonym podpisem
    zapoznanie się ze statutem szkoły? Jeśli nie to... Nie jestem przekonana,
    czy można przyjąć za pewnik znajomość statutu.

    >
    >> I zastanawia mnie jeszcze jeden fakt: dlaczego dyrektor nie wzywa rodzica
    >> np. telefonicznie, a jedynie poleca dziecku przyprowadzenie owego?!
    >
    > Bo w interesie ucznia jest przyjść z rodzicami, aby odzyskać telefon, i
    > dyrektor nie musi o to spotkanie zabiegać.

    Zabiegać? Od tego on tam jest! Za wielki by schylić się ku maluczkim? To
    może nie powinien być dyrektorem? Szczególnie w czasach, kiedy trzeba
    najgorsze rzeczy brać pod uwagę i sięgać wyobraźnią, przewidywaniami,
    bardzo daleko - w trosce o dobro dziecka właśnie.

    Jak widać czasami uczeń swój interes pojmuje dość dziwnie i wbrew
    oczekiwaniom dorosłych. A że jest "tylko" dzieckiem, nie można wymagać od
    niego absolutnej odpowiedzialności i rozsądku (w rozumieniu dorosłych) w
    działaniu. Dlatego też twierdzę, że dyrektor powinien sam zawiadomić
    rodziców (zlecić to wychowawcy, pedagogowi, sekretarce) i wezwać ich do
    stawienia się w szkole. Jeśli uczeń ma coś poważnego do ukrycia, to raczej
    będzie wolał stracić komórkę, niż ujawnić rodzicom fakt jej posiadania.
    I w ten sposób coś ważnego być może umknie i szkole i rodzicom.
    Ta dyskusja trwa tutaj już ileś dni. I tyleż dni dyrektor czeka cierpliwie,
    aż uczeń przyprowadzi rodziców... Dla mnie to nie do przyjęcia. Już
    miałabym różne niepokojące wizje, już zaciekawiłoby mnie, dlaczego rodzice
    nie reagują, albo dlaczego/czy uczeń nie/zawiadomił rodziców.

    Eva

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1